Tak naprawdę poszło o cztery łóżka na oddziale intensywnej terapii - stwierdził w "Faktach po Faktach" wojewoda mazowiecki Konstanty Radziwiłł, odnosząc się do kwestii utworzenia łóżek covidowych w Instytucie Gruźlicy i Chorób Płuc w Warszawie. Zapewnił, że rozmawiał o tym z kierownikiem Kliniki Chirurgii tego instytutu profesorem Tadeuszem Orłowskim. - Myślę, że ta sprawa jest już załatwiona - ocenił. - Myślę, że taki konsensus wypracujemy - powiedział profesor, pytany o to już po programie przez reportera TVN24.
Po tym, jak pojawiły się informacje, że wojewoda mazowiecki Konstanty Radziwiłł nakazał Instytutowi Gruźlicy i Chorób Płuc w Warszawie zwiększyć od 22 marca liczbę łóżek dla chorych na COVID-19 na oddziale intensywnej terapii, kierownik Kliniki Chirurgii tego instytutu profesor Tadeusz Orłowski komentował: - Automatycznie musimy zamknąć resztę OIOM-u. Jeżeli zostanie zamknięty OIOM, to ja jestem sparaliżowany i nie mogę operować chorych z rakiem płuca.
Podkreślał, że będzie musiał w poniedziałek "obdzwonić 90 pacjentów", którzy czekają na operację.
W odpowiedzi na pytanie "Faktów" TVN o tę sprawę, Konstanty Radziwiłł przysłał oświadczenie, w którym poinformował, że "łóżka respiratorowe w Instytucie mogą być przygotowane poza OIOM-em". Do sprawy tej wojewoda odniósł się także w sobotnim wydaniu "Faktów po Faktach" w TVN24.
- Na Mazowszu utworzyłem 4600 łóżek i Instytut Gruźlicy to jedno z ostatnich miejsc, gdzie wyznaczam takie łóżka - powiedział. Dodał, że "już od jakiegoś czasu było tam kilkadziesiąt łóżek (covidowych - red.), a dwa dni temu podjąłem decyzję o kolejnych łóżkach". - Zwracam uwagę, że w instytucie pozostaje 160 łóżek niecovidowych, więc funkcje statutowe szpital może wykonywać - ocenił szef administracji rządowej na Mazowszu.
"Myślę, że ta sprawa jest już załatwiona tak, jak się da najlepiej"
W ocenie Radziwiłła, "tak naprawdę poszło o cztery łóżka na oddziale intensywnej terapii". - Mam wrażenie, że państwa informacje i rozmowy z profesorem Tadeuszem Orłowskim są troszeczkę przeterminowane - skomentował wojewoda. - Rozmawiałem z nim wczoraj po południu i ustaliliśmy, że łóżka respiratorowe zostaną dla pacjentów covidowych wyznaczone nie na oddziale intensywnej terapii, tylko na zwykłym oddziale. I w związku z tym oddział intensywnej terapii w tej części, w której dotychczas nie był covidowy, będzie mógł obsługiwać również pacjentów pooperacyjnych z innymi chorobami - taki scenariusz rozwoju zdarzeń przedstawił Konstanty Radziwiłł.
- Myślę, że ta sprawa jest już załatwiona tak, jak się da najlepiej - ocenił. - Te cztery miejsca, o które jest, powiedzmy, spór, będą dla pacjentów niecovidowych, czyli tak jak dotychczas - powiedział.
Radziwiłł oświadczył, że "to nie wojewoda ustala terminy operacji, tylko szpital". - Ale te ustalenia, które zrobiłem z panem profesorem Orłowskim, moim zdaniem zabezpieczają to, żeby szpital w tym zakresie mógł funkcjonować tak jak dotychczas - dodał.
"Z dużą satysfakcją odnotowałem wypowiedź pana wojewody"
Profesor Orłowski został zapytany w sobotę wieczorem przez reportera TVN24 o wypowiedź Radziwiła. Przyznał, że taka rozmowa miała miejsce i trwała "dość długo". - Każda strona przedstawiała swoje argumenty. Każdy pewnie nieco inaczej zinterpretował ostateczny wynik - stwierdził.
Przyznał, że "z dużą satysfakcją odnotował sobotnią wypowiedź wojewody, bo "niezwykłą umiejętnością i zaletą jest, jeżeli dwie strony, które różnią się w ocenach potrafią dojść do konsensusu". - Myślę, że taki konsensus wypracujemy. W interesie naszych pacjentów jest to, by nasz OIOM mógł pracować tak, jak do tej pory - stwierdził.
Profesor Orłowski podkreślił, że łóżka respiratorowe, które mają leczyć chorych na COVID-19 "tylko w warunkach bardzo wyjątkowych mogą być lokalizowane na zwykłych oddziałach". - Jeżeli to leczenie ma być efektywne i jeżeli rzeczywiście liczymy na to, że będziemy w stanie tych bardzo ciężko chorych wyprowadzić ze stanu krytycznego, to takie leczenie powinno odbywać się na oddziale intensywnej terapii - przekonywał.
Zapytany o to, gdzie zostaną umieszczone dodatkowe łóżka covidowe, odparł: - Myślę, że po deklaracji pana wojewody z całą pewnością doprecyzujemy tę sytuację i Instytut będzie mógł efektywnie leczyć chorych onkologicznych.
Radziwiłł: żaden ośrodek onkologiczny nie został wykluczony z normalnego funkcjonowania
Wojewoda mazowiecki mówił także w "Faktach po Faktach", że "Instytut Gruźlicy i Chorób Płuc nie jest instytutem onkologicznym, tylko tak jak wiele placówek leczy również pacjentów onkologicznych". - Oczywiście robimy wszystko, żeby tych pacjentów chronić i te ustalenia z panem profesorem Orłowskim, które wczoraj osobiście robiłem, moim zdaniem zabezpieczają pacjentów onkologicznych - dodał.
- Jednocześnie trzeba pamiętać, że mamy również innych pacjentów w bardzo pilnej potrzebie, a to są ciężko chorzy na COVID, którzy wymagają respiratoroterapii. I te miejsca respiratorowe też trzeba tworzyć w takich szpitalach, które przecież dotychczas nie stały puste, tylko leczyły różnych pacjentów, i to tych najbardziej ciężko chorych - mówił Radziwiłł. - Ten dylemat, ta trudność pozostaje i można powiedzieć, że w każdym z kilkuset miejsc respiratorowych, które są wyznaczone na Mazowszu, a także w całym kraju, mamy podobne problemy czy dylematy - stwierdził.
- Absolutnie nie potwierdzam, żebyśmy jakikolwiek ośrodek onkologiczny wykluczyli z normalnego funkcjonowania. Jest dokładnie tak, jak pan minister Adam Niedzielski powiedział, onkologia jest chroniona, ponieważ wiadomo, że tych pacjentów trzeba leczyć tu i teraz, a nie odraczać to na później – powiedział wojewoda mazowiecki.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24