Pierwsze skojarzenia ze Świętami? Prezenty, choinka, opłatek. Ale to, co dzisiaj wydaje się oczywiste, jeszcze sto lat temu wielu uznawało za herezję. Pierwsze choinki zaczęły pojawiać się w Polsce dopiero w XIX wieku. Dzielenie się opłatkiem? Oprócz Polaków dzisiaj łamią się nim... tylko Litwini.
Są podczas Świąt momenty, które uznajemy za nierozerwalnie z nimi złączone. Ubieranie choinki, prezenty od św. Mikołaja, w Wigilię dania wyłącznie postne. Ale tradycje świąteczne mają to do siebie, że albo są bardzo młode, albo nie sięgają dalej niż do granic danego kraju. Ot taka Pasterka. W wielu krajach jej nie ma. Przykładem może być USA. We Francji jest, tyle że niepopularna i bardzo rzadko zaczyna się później niż po 20. Ale na przykład w takiej Holandii Pasterka jest jedyną mszą świętą w roku, podczas której kościoły są pełne. Tradycji, o których korzeniach wiemy niewiele, albo nie wiemy nic, jest więcej.
Ubieranie choinki
To jedna z młodszych polskich tradycji świątecznych. Pierwsze choinki pojawiły się w Polsce dopiero w XIX wieku, głównie w miastach, w domach Niemców i ewangelików pochodzenia niemieckiego. Wcześniej polskie domy zdobiły w czasie Świąt zielone gałązki jodły, świerku lub sosny. Tradycyjnym elementem wystroju były też snopy zbóż, siano oraz słoma. Symbolizować miały dobre urodzaje, oraz przypominać o ubogim narodzeniu Jezusa. W niektórych domach zwyczaj ten przetrwał do dziś w postaci umieszczania pod obrusem wiązek siana.
"Ubrana" choinka, przez swoją zieleń zachowywaną nawet w zimie, jest dla katolików symbolem Chrystusa jako "drzewa życia". Ozdobiona świecami lub lampkami elektrycznymi symbolizuje Chrystusa - "światłość świata".
Praca do zmroku
Dawniej Wigilia Bożego Narodzenia uważana była za dzień, którego przebieg miał decydować o całym roku. Według tradycji należało przeżyć go w zgodzie, spokoju i okazywać sobie największą życzliwość. Cały dzień podporządkowany był przygotowaniom do wigilijnej kolacji. Wszystkie prace gospodarskie musiały zostać jednak zakończone przed zapadnięciem zmroku.
Wieczerza, czyli próbowanie
Tradycyjna polska wigilijna wieczerza składa się wyłącznie z dań postnych. Ale od 2003 roku zgodnie z formułą przykazań kościelnych, zatwierdzonych przez Watykańską Kongregację Nauki Wiary, formalnie w Wigilię post już nie obowiązuje katolików. Chyba, że przypada w piątek.
W Wigilię najczęściej przyrządza się 12 dań. Dlaczego? Tezy są dwie. Pierwsza - bo tyle jest miesięcy w roku. Druga - bo tylu apostołów poszło za Chrystusem.
Dzisiaj coraz rzadziej liczy się już jednak skrupulatnie kolejne dania. Często przyjmuje się, że im jest ich więcej, tym większy dostatek zapanuje w nadchodzącym roku w domu. Każdej potrawy należy przynajmniej skosztować. Wywodzi się to z tradycji odwiecznej, nakazującej szacunek płodom ziemi i przygotowanym z nich pokarmom.
(W święta utyjemy? - czytaj więcej)
Wieczerzę rozpoczyna się wraz z pojawieniem się pierwszej gwiazdy na niebie. Tradycyjnie kolację poprzedza u nas modlitwa i czytanie Ewangelii o narodzeniu Jezusa. Potem przychodzi czas na dzielenie się opłatkiem i składanie świątecznych życzeń. W Polsce Wigilia stała się powszechną tradycją dopiero w XX wieku, a popularność zaczęła zyskiwać od wieku XVII.
Po kolacji w wielu domach rozpoczyna się wspólne śpiewanie kolęd, a wieczór wigilijny kończy się udziałem we wspomnianej już Pasterce.
Boże Narodzenie. Nie patrz w lustro
Według świadectw historycznych w Rzymie uroczystość Bożego Narodzenia wprowadzono w IV wieku. Początkowo obchodzono je 6 stycznia, następnie 25 grudnia.
W wielu domach ten dzień rozpoczynany jest od udziału w porannych nabożeństwach. Powinno się go przeżywać w atmosferze powagi i spokoju. Dawniej bardziej przykładano uwagę do innej tradycji, która nakazywała tego dnia powstrzymywać się od wszelkich prac - sprzątania, rąbania drewna, przynoszenia wody ze studni. Co ciekawe, nie wolno było nawet rozpalać ognia, przeglądać się w lustrze ani ucinać sobie w ciągu dnia drzemki. W pierwszy dzień świąt nie urządza się zabaw ani wesel. Dziś jednak coraz częściej tego dnia odwiedza się bliższych i dalszych znajomych. Dawniej nie przyjmowano i nie składano wizyt nikomu poza najbliższą rodziną.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu