Rząd podczas środowego posiedzenia przyjął projekt ustawy wspierającej działania wojska, policji i Straży Granicznej. Dokument reguluje między innymi "kwestię użycia broni w szczególnych sytuacjach".
Rząd przyjął projekt ustawy o zmianie niektórych ustaw w celu usprawnienia działań Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej, Policji oraz Straży Granicznej na wypadek zagrożenia bezpieczeństwa państwa - poinformowała w środę Kancelaria Prezesa Rady Ministrów. Projekt przedłożył minister obrony narodowej.
Jak czytamy w komunikacie KPRM, dokument "reguluje kwestię użycia Sił Zbrojnych do samodzielnych działań w czasie pokoju na terytorium RP oraz kwestię użycia broni w szczególnych sytuacjach".
Kancelaria podkreśla, że "chodzi również o kwestię prawnej ochrony działań podejmowanych przez żołnierzy Wojska Polskiego, funkcjonariuszy Straży Granicznej i Policji". Nowe przepisy zostały zaproponowane w związku z zagrożeniem migracyjnym na granicy polsko-białoruskiej.
Użycie broni
Wśród najważniejszych rozwiązań, które przyjął rząd, KPRM wymienia umożliwienie "udział Siłu Zbrojnych w specjalnej operacji wojskowej prowadzonej w czasie pokoju na terytorium RP". Jak zaznaczono, "chodzi m.in. o zorganizowane działanie wojska w celu zapewnienia bezpieczeństwa zewnętrznego państwa (nie tylko jako wsparcie dla Straży Granicznej i Policji)".
Kancelaria premiera poinformowała, że "w tym zakresie określone zostaną zasady użycia przez żołnierzy środków przymusu bezpośredniego, broni oraz innego uzbrojenia, w ramach operacji wojskowych prowadzonych w czasie pokoju na terytorium Polski".
"Do Kodeksu karnego wprowadzony zostanie kontratyp przestępstwa, czyli wyłączenie odpowiedzialności karnej za czyn popełniony w szczególnych warunkach" - czytamy w opisie najważniejszych punktów projektu na stronie KPRM.
Kancelaria wskazała, że "chodzi w szczególności o użycie przez żołnierza broni lub środków przymusu bezpośredniego z naruszeniem zasad, w celu m.in. odparcia bezpośredniego, bezprawnego zamachu na życie, zdrowie lub wolność tego żołnierza lub innej osoby" lub "przeciwdziałania czynnościom zmierzającym bezpośrednio do zamachu na życie, zdrowie lub wolność tego żołnierza lub innej osoby". Warunek jest jednak taki, że w każdym z tych przypadków okoliczności muszą wymagać "natychmiastowego działania".
Projekt i informacja o zmianach
Według projektu, który został w poniedziałek opublikowany na stronach rządowych, w przepisach miały pojawić się cztery typy sytuacji, w których żołnierz lub funkcjonariusz nie popełni przestępstwa, naruszając zasady użycia broni.
Pierwsza sytuacja to "odparcie bezpośredniego i bezprawnego zamachu na nienaruszalność granicy państwowej przez osobę, która wymusza przekroczenie granicy państwowej przy użyciu pojazdu, broni palnej lub innego niebezpiecznego przedmiotu". Druga zachodziłaby w razie konieczności "odparcia bezpośredniego i bezprawnego zamachu na życie, zdrowie lub wolność tego żołnierza, funkcjonariusza Policji lub Straży Granicznej lub innej osoby, podejmowanego w przypadku bezpośredniego i bezprawnego zamachu na nienaruszalność granicy państwowej".
Trzecia sytuacja to konieczność "przeciwdziałania czynnościom zmierzającym bezpośrednio do zamachu na życie, zdrowie lub wolność tego żołnierza, funkcjonariusza Policji lub Straży Granicznej lub innej osoby, w przypadku bezpośredniego i bezprawnego zamachu na nienaruszalność granicy państwowej". Czwarta kategoria miała objąć sytuacje "konieczności przeciwstawienia się osobie niepodporządkowującej się wezwaniu do natychmiastowego porzucenia broni, materiału wybuchowego lub innego niebezpiecznego przedmiotu, którego użycie może zagrozić życiu, zdrowiu lub wolności tego żołnierza" lub funkcjonariusza.
Projekt ustawy nazwanej "bezkarnościową" wzbudził zastrzeżenia prawników, w tym Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. - Mamy zastrzeżenia do rozwiązań proponowanych przez MON i do sposobu zaproponowania tych zmian. Kwestie stosowania przymusu bezpośredniego i użycia broni palnej przez funkcjonariuszy państwa to nie są zmiany, których należy dokonywać pod wpływem jakichś impulsów, przez weekend, w trybie pośpiesznym, bez konsultacji - komentował Marcin Wolny z HFPC.
Wątpliwości działaczy fundacji budził też fakt, że projektodawca proponuje dodać do Kodeksu karnego przepisy wyłączające bezkarność nadużycia siły, w tym broni, w opisanych w nowelizacji przypadkach.
W środę rano wiceszef MSWiA Wiesław Szczepański z Lewicy powiedział w TOK FM, że z projektu "został wykreślony po dłuższej dyskusji, (...), punkt pierwszy w artykule 25 mówiący o tym, że nie będzie traktowane jako przestępstwo użycie broni przy siłowym przekroczeniu granic między innymi pojazdami". Wyjaśnił, że po wykreśleniu tego punktu zostają trzy przesłanki. - Jednocześnie doprecyzowano wszędzie, że one wiążą się z bezpośrednim zagrożeniem na polskiej granicy - podkreślił.
Nowe zasady zatrzymania żołnierzy przez żandarmów
Zgodnie ze środowym komunikatem kancelarii premiera w przyjętym przez rząd projekcie "doprecyzowane zostaną zasady zatrzymania żołnierzy przez Żandarmerię Wojskową". Jak podkreślono, "zatrzymanie w czasie pełnienia przez żołnierza służby ma być stosowane jako środek ostateczny, chyba że zachodzi konieczność zatrzymania żołnierza na gorącym uczynku".
KPRM zaznaczył również, że "umożliwione zostanie zachowanie prawa do pełnego uposażenia oraz dodatków o charakterze stałym dla żołnierzy, którzy zostali zawieszeni w czynnościach służbowych". Uściślono, że "chodzi o żołnierzy, przeciwko którym wszczęto postępowanie karne o przestępstwo popełnione z użyciem środków przymusu bezpośredniego, broni lub innego uzbrojenia w związku z wykonywaniem zadań lub czynności służbowych".
"Żołnierze oraz funkcjonariusze Policji i Straży Granicznej, objęci postępowaniem karnym dotyczącym użycia środków przymusu bezpośredniego, broni lub innego uzbrojenia, w związku z wykonywaniem swoich zadań służbowych – będą mogli żądać wyznaczenia obrońcy z urzędu (adwokata lub radcy prawnego)" - czytamy w rządowym komunikacie, w którym dodano, że "żołnierze, którzy nie będą chcieli skorzystać z obrońcy z urzędu, będą mieli zapewnioną możliwość sfinansowania pomocy prawnej udzielanej im przez obrońcę z wyboru".
Nowe przepisy mają wejść w życie z dniem następującym po ogłoszeniu w Dzienniku Ustaw.
"Żołnierze nie mogą obawiać się konsekwencji"
Premier Donald Tusk odniósł się do projektu podczas obchodów stulecia Służby Ochrony Państwa w Warszawie. Do funkcjonariuszy tej służby powiedział: "chciałem wam zadedykować dzisiejszy projekt, jaki przyjęliśmy na posiedzeniu Rady Ministrów, który pozwoli skuteczniej chronić polską granicę i polskie państwo przed aktami agresji". Wskazał, że projekt ten pozwoli użyć broni w "sytuacji krytycznej".
Sprawę skomentował pod wieczór również wiceminister infrastruktury z ramienia PO Arkadiusz Marchewka. Napisał na platformie X, że środowe posiedzenie rządu było "szczególnie ważne", bo przyjęto na nim "projekt ustawy zwiększający poczucie bezpieczeństwa i pewności naszych żołnierzy i funkcjonariuszy".
"Prawo będzie przewidywało wyłączenie odpowiedzialności karnej za czyn popełniony w szczególnych warunkach. Chodzi tu przede wszystkim o użycie broni przez żołnierza. Broniąc naszej granicy, żołnierze nie mogą obawiać się konsekwencji jej użycia w sytuacji, w której są zagrożeni" - napisał wiceminister.
Wiceminister obrony narodowej Cezary Tomczyk powiedział w środę na antenie TOK FM, że intencją projektodawców jest, by "wzmocnić pozycję żołnierza" i dać mu "prawo używania broni wtedy, kiedy broni granicy i swojego życia", a także prawo do adwokata z urzędu. - Żeby żołnierz na granicy czuł się bezpiecznie wobec przepisów, które w Polsce obowiązują. A to, co dzieje się w ramach tego projektu, jest normalną pracą legislacyjną, która powinna nastąpić w każdym demokratycznym państwie – zapewnił.
Zmianę przepisów rząd zapowiedział po tym, jak podczas służby na granicy z Białorusią ugodzony nożem przez osobę próbującą ją przekroczyć zginął jeden z żołnierzy, o czym informacja zbiegła się z doniesieniami prasowymi o zatrzymaniu trójki żołnierzy za oddawanie na granicy strzałów ostrzegawczych. Szef MON, wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz wyraził opinię, że zatrzymanie podejrzanych było nadgorliwością.
Źródło: PAP, KPRM, X
Źródło zdjęcia głównego: Michał Zieliński/PAP