Polityk PiS mówił o ustawie łańcuchowej, gdy w studiu pojawił się Jengo

17 1800 tj cl-0001
Pies Jengo w studiu "Tak jest" w TVN24
Źródło: TVN24
W środowym wydaniu "Tak jest" w TVN24 Karol Karski z PiS mówił o tzw. ustawie łańcuchowej, gdy w studiu pojawił się nieoczekiwany gość, pies Jengo. Prowadząca program Agata Adamek podkreśliła, że jest "żywo zainteresowany sprawą".

Karol Karski został zapytany w środowym wydaniu "Tak jest", czy cieszy się, że nie ma go w Sejmie i nie głosuje nad odrzuceniem weta prezydenta w sprawie ustawy łańcuchowej. - Wszyscy powinniśmy się przyzwyczaić... Zawsze, gdy jest nowy rząd, nowy prezydent, zawsze się ucierają między nimi jakieś relacje - mówił. - Ale tak po ludzku, czy pan uważa, że psy w Polsce powinny być na łańcucach? - zareagowała prowadząca program Agata Adamek.

Jengo w studiu TVN24

Wówczas w telewizyjnym studiu pojawił się pies. - Jaki fajny! - stwierdził Karski. Agata Adamek przedstawiła Jengo, który "nigdy w życiu nie był na łańcuchu" i jest "żywo zainteresowany sprawą" ustawy łańcuchowej. 

Następnie dziennikarka zapytała posła Karskiego, jak zagłosowałby w Sejmie w sprawie odrzucenia prezydenckiego weta. - Zagłosowałbym przeciwko ponownemu przyjęciu ustawy, będąc pewnym, że Sejm rozpatrzy tę ustawę od nowa - odpowiedział. - Spojrzy mu pan w oczka jak to powie? - przerwała posłowi druga gościni "Tak jest", wiceministra nauki i szkolnictwa wyższego Karolina Zioło-Pużuk (Lewica).

Jengo w studiu "Tak jest"
Jengo w studiu "Tak jest"
Źródło: TVN24

- Chodź malutki, chodź malutki - zwrócił się polityk do Jengo. Następnie przyjął od prowadzącej program przysmak dla czworonoga i przyznał, że nie powinien on być na łańcuchu. - Nie, absolutnie - podkreślił Karski. - W nowej ustawie, którą prezydent przedstawił Sejmowi są usunięte te regulacje dotyczące łańcuchów, nie przewiduje się, że psy mają być na łańcuchach - kontynuował Karski. - Chodzi o to, aby nie rozróżniać między wsią, a miastem. Ta ustawa i tak miała wejść w życie dopiero za rok (...) Więc mamy czas - stwierdził.

Jengo przywitał również po przerwie kolejną gościnię Agaty Adamek - lekarkę weterynarii i obrończynię praw zwierząt Dorotę Sumińską oraz dziennikarza "Gazety Wyborczej" Adama Wajraka, któremu w domu w Puszczy Białowieskiej towarzyszył pies Lolek. W tym składzie przyglądali się głosowaniu w Sejmie, podczas którego posłowie nie zdołali odrzucić prezydenckiego weta.

Czytaj także: