Według wielu prawniczych ekspertyz premier ma pełne prawo nie publikować ustawy podpisanej przez prezydenta - stwierdził wicepremier Jarosław Gowin. Chodzi o tak zwaną ustawę covidową o wsparciu dla lekarzy walczących z epidemią, która została podpisana przez Andrzeja Dudę, jednak nie została opublikowana w Dzienniku Ustaw. - Niepublikowanie tej ustawy jest wyrazem naszej odpowiedzialności za Polskę - dodał Gowin.
Pod koniec października Sejm przegłosował poprawki Senatu do ustawy dotyczącej przeciwdziałania sytuacjom kryzysowym związanym z wystąpieniem COVID-19. Posłowie poparli poprawkę, zgodnie z którą dodatek w wysokości 100 procent wynagrodzenia przysługiwać ma wszystkim (a nie tylko tym skierowanym do pracy przez wojewodę) pracownikom ochrony zdrowia zaangażowanym w leczenie chorych na COVID-19 lub podejrzanych o zakażenie.
Następnego dnia Sejm uchwalił kolejną nowelizację tak zwanej ustawy covidowej. Jej projekt został złożony przez PiS w celu - jak wskazano w uzasadnieniu - "konwalidacji błędu", który miał miejsce podczas rozpatrywania senackich poprawek do poprzedniej noweli covidowej. Nowela ta czeka na rozpatrzenie w Senacie. 4 listopada prezydent podpisał ustawę przesłaną mu już z Sejmu po poprawkach Senatu, ale dotąd nie została ona opublikowana w Dzienniku Ustaw.
Gowin: to niezwykle kosztowna pomyłka w sensie dosłownym
Wicepremier, minister rozwoju, pracy i technologii Jarosław Gowin był pytany w RMF FM o podpisaną przez prezydenta, a nieopublikowaną ustawę. - Jedni prawnicy mówią, że to jest niezgodne z prawem, a jest rzesza prawników, którzy mówią coś przeciwnego - skomentował.
Gowin przypomniał wypowiedź Piotra Muellera z anteny Polskiego Radia, który wyjaśniał, że ustawa "w obecnym brzmieniu jest efektem pomyłki w głosowaniach", a "jej wejście w życie oznaczałoby wypłacenie dodatkowych wynagrodzeń praktycznie wszystkim lekarzom".
Gowin sam tłumaczył natomiast: - Podczas głosowania w Sejmie, na skutek zakłóceń na łączach i przesunięcia w czasie, duża grupa posłów Zjednoczonej Prawicy, także niektórzy moi koledzy partyjni, przez pomyłkę zagłosowali niewłaściwie.
Ocenił przy tym, że była to - dosłownie - "niezwykle kosztowna" pomyłka. Dodał, że istnieją tutaj dwie alternatywy. - Możemy poczekać na uchwalenie przepisów korygujących tę ewidentną pomyłkę lub zrujnować przyszłoroczny budżet - stwierdził.
- Niepublikowanie tej ustawy jest wyrazem naszej odpowiedzialności za Polskę - przekonywał. Dopytywany, czy w tej sytuacji premier - nie publikując ustawy - nie stawia się ponad prawem, Gowin odparł, że "jest wiele ekspertyz prawników, którzy wskazują, że premier ma do tego pełne prawo".
Źródło: tvn24.pl, RMF FM