Jarosław Gowin, były już wicepremier i były minister rozwoju, pracy i technologii, mówił w "Kropce nad i" w TVN24, że "lex TVN to jest ustawa antypolska". - Jesteście cierniem w oku, jesteście postrzegani przez Jarosława Kaczyńskiego jako jedna z barier utrudniających wygranie trzecich wyborów z rzędu - zwrócił się do prowadzącej program. Dodał, iż "nie ma cienia wątpliwości, że nie chodzi tu o żadną ochronę rynku medialnego".
W środę Sejm przyjął ustawę anty-TVN. Poparło ją 228 posłów, przy 216 głosach przeciw oraz 10 głosach wstrzymujących się. Ustawa zwana lex TVN zmienia zasady przyznawania koncesji na nadawanie dla mediów z udziałem kapitału spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego. Nowe przepisy, których projekt złożyli w Sejmie posłowie PiS, w zgodnej opinii komentatorów wymierzone są w niezależność stacji TVN. Przeciwko zmianom w ustawie medialnej zaprotestowało wielu dziennikarzy, polityków i instytucji.
Jarosław Gowin: lex TVN to jest ustawa antypolska
Więcej o sytuacji związanej z ustawą anty-TVN mówił w czwartek w "Kropce nad i" w TVN24 Jarosław Gowin. Jego zdaniem środa to był "bardzo mroczny dzień, mroczny wieczór dla polskiego parlamentaryzmu".
Zapytany, czy spodziewał się takiego działania ze strony PiS, odparł: - Nie sądziłem, że posunie się tak daleko.
- Jesteście cierniem w oku, jesteście postrzegani przez Jarosława Kaczyńskiego jako jedna z barier utrudniających wygranie trzecich wyborów z rzędu - zwrócił się do prowadzącej program Moniki Olejnik. - Nie mam cienia wątpliwości, że nie chodzi tu o żadną ochronę rynku medialnego - dodał. Mówił też, że "lex TVN to jest ustawa antypolska, ona w drastyczny sposób pogarsza wizerunek Polski, jak i realne położenie geopolityczne".
Lider Porozumienia podczas środowego głosowania w Sejmie opowiedział się przeciw przyjęciu ustawy anty-TVN. Oprócz niego z jego ugrupowania tak samo zagłosowali: Stanisław Bukowiec, Iwona Michałek, Magdalena Sroka i Michał Wypij. Z kolei Andrzej Gut-Mostowy wstrzymał się od głosu.
Jarosław Gowin: przygotowywana jest lista urzędników do zwolnienia
Gowin mówił, że z tego, co wie, to ministerstwo, które pozostawił, "już jest dzielone, przygotowywana jest lista urzędników do zwolnienia". - To są metody barbarzyńskie, to jest skrajne dewastowanie, upartyjnianie państwa - ocenił.
Dodał, że zwolnione mają być nie tylko osoby, które znalazły się w resorcie z klucza partyjnego, ale także inni urzędnicy. - Od sekretarek po ekspertów wziętych z rynku, teraz wszyscy, tylko dlatego że byli zatrudnieni za moich czasów, mają być zdymisjonowani - powiedział. - Słyszę, że pierwsza lista opiewa na 40-50 osób - dodał.
Gowin: zamierzałem złożyć dymisję po głosowaniu nad lex TVN
Gowin był pytany, czy gdy w środę doszło do reasumpcji głosowania dotyczącego odroczenia obrad, to pomyślał sobie wtedy, że to jest moment, kiedy wszelkie granice zostały przekroczone.
- Wtedy pomyślałem sobie, że bardzo się cieszę, że pan premier Morawiecki zdymisjonował mnie we wtorek, bo zamierzałem złożyć tę dymisję po głosowaniu nad lex TVN, w przypadku, gdyby ten projekt został uchwalony. Takie było ultimatum Porozumienia - powiedział.
Był także pytany, czy ma wiedzę, że parlamentarzyści Porozumienia mieli otrzymywać różnego rodzaju propozycje stanowisk w zamian za poparcie ustaw, którym partia Gowina się sprzeciwiała. - To, że były próby korupcji politycznej, to jest rzecz bezdyskusyjna, natomiast niech każdy rozliczy się ze swoich decyzji w swoim sumieniu. Mam poczucie, że lojalni wobec mnie posłowie Porozumienia i lojalne wobec mnie struktury lokalne (...), że my stanęliśmy po dobrej stronie mocy - powiedział gość TVN24.
Gowin: marszałek Witek dała się wkręcić w tryby źle pojętej, partyjniackiej polityki
Prezes Porozumienia został również zapytany, czy on i jego stronnicy poprą wniosek o odwołanie marszałek Sejmu Elżbiety Witek. - Podejmiemy decyzję, najpierw na zarządzie Porozumienia, potem w gronie posłów. Ale moim zdaniem pani marszałek, jeżeli nawet nie złamała prawa, chociaż obawiam się, że złamała, to złamała najbardziej podstawowe, elementarne standardy demokracji - odpowiedział.
- Wydaje mi się, że po tym, co zrobiła wczoraj, nie zasługuje na piastowanie jednego z najwyższych urzędów w Polsce. Mówię to ze smutkiem, bo cenię i szanuję panią marszałek - mówił Gowin.
Jego zdaniem marszałek Witek "dała się wkręcić w tryby źle pojętej, partyjniackiej polityki".
Gość "Kropki nad i" odniósł się także do swojej politycznej przyszłości. Zapewnił, że będzie współpracował "ze wszystkimi, którzy chcą tworzyć nowoczesną, umiarkowaną centroprawicę". Jednocześnie przyznał, że "wiele elementów Zjednoczonej Prawicy powinno być zachowanych, rozwijanych".
- Natomiast nie chcę prawicy radykalnej, która mając na ustach hasła patriotyczne, w praktyce podejmuje decyzje, które szkodzą Polsce - dodał.
Gowin: z Mateuszem Morawieckim nie potrafię znaleźć języka
Gowin odniósł się także do swoich relacji w ostatnim czasie z premierem Mateuszem Morawieckim, który we wtorek zwrócił się do prezydenta z wnioskiem o jego dymisję.
- Od jakiegoś czasu rozmowy nam się nie układały, byłem jednym z tych, którzy przyłożyli rękę do tego, żeby Mateusz Morawiecki został premierem (...), dzisiaj niestety z Mateuszem Morawieckim nie potrafię znaleźć języka właściwie w żadnej sprawie - mówił.
Gowin odniósł się również do tego, jak odbiera to, że to nie osobiście szef rządu, a jego rzecznik poinformował o jego dymisji. - Odebrałem to jako brak odwagi cywilnej pana premiera - powiedział. - Teraz, kiedy rozeszły się nasze drogi, nawet nie zdobył się na to, żeby wysłać mi SMS - dodał.
Gowin: dostawałem informacje o szukaniu haków
Mówiąc szerzej o atmosferze, jaka w ostatnich miesiącach była między PiS-em a Porozumieniem, Gowin powiedział, że "dostawał informacje o szukaniu haków" na niego.
- Wtedy, kiedy sprzeciwiłem się skutecznie wyborom kopertowym (w kwietniu 2020 roku - red.), byłem informowany przez ludzi służb, bo nie wszystkim w służbach podoba się to, co się dzieje, że takie działania sprawdzające wobec mnie są podejmowane. Mówiono mi, że przekopano trzy metry w głąb każdą piędź ziemi, na której stanęła moja stopa, nic nie znaleziono - powiedział.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24