Sprawca zabójstwa na kampusie Uniwersytetu Warszawskiego został zatrzymany. Ofiara, którą brutalnie zaatakował, była portierką w jednym z uniwersyteckich budynków. Co jeszcze wiemy o sprawie?
- Na Uniwersytecie Warszawskim doszło do makabrycznej zbrodni. Nie żyje pracowniczka uczelni. Ranny został strażnik uniwersytecki.
- Policja zatrzymała młodego mężczyznę.
- Coraz więcej wiemy zarówno o ofierze, osobie, która została ranna, a także o napastniku. Publikujemy oficjalne i nieoficjalne informacje w sprawie.
Jeśli doświadczasz problemów emocjonalnych i potrzebujesz porady lub wsparcia, tutaj znajdziesz listę organizacji oferujących profesjonalną pomoc. W sytuacji bezpośredniego zagrożenia życia zadzwoń na numer 997 lub 112.
Ofiara śmiertelna ataku na UW
Ofiara to portierka w jednym z budynków na Uniwersytecie Warszawskim. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że kobieta urodziła się w 1972 roku. Miała rozległe obrażenia głowy. - Wszystko wskazuje na to, że kobieta broniła się przed tym atakiem, policjanci mówią o bardzo dużej liczbie ran - przekazał Artur Węgrzynowicz z tvnwarszawa.pl.
Prokurator Piotr Antoni Skiba, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie, przekazał, że "kobieta poniosła śmierć na miejscu". Jak ustaliliśmy nieoficjalnie, miała męża i dzieci.
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ:
Ranny strażnik
Jak przekazał Węgrzynowicz, ranny to 39-letni pracownik straży na Uniwersytecie Warszawskim. Trafił do szpitala z ciężkim urazem głowy i z ranami ciętymi dłoni. Jego stan jest określany jako bardzo poważny. Skiba potwierdził, że strażnik "został odwieziony z ciężkimi obrażeniami ciała do szpitala".
W czwartek rano warszawska prokuratura okręgowa podała, że "stan zdrowia rannego strażnika uniwersyteckiego nie zagraża jego życiu".
Sprawca ataku na UW
Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie informował, że napastnik to 22-letni obywatel Polski, który nie jest mieszkańcem Warszawy. Jak dowiedziała się nieoficjalnie Klaudia Ziółkowska z tvn24.pl, pochodzi on z Gdyni. Prokurator Skiba przekazał później w rozmowie na antenie TVN24, że sprawca "jest osobą związaną z Uniwersytetem Warszawskim, jest to student uniwersytetu". Prokurator dodał, że mężczyzna "został zatrzymany, nie stawiał oporu".
Wcześniej Artur Węgrzynowicz informował, że według naszych nieoficjalnych informacji "w momencie zbrodni był niezwykle spokojny, nie uciekał, nie próbował się ukryć". - On z tą siekierą chodził tutaj po dziedzińcu - dodał.
Jak ustaliliśmy nieoficjalnie, wszystko wskazuje na to, że kobieta była przypadkową ofiarą 22-latka. Policjanci pobrali zatrzymanemu krew do badań, będą sprawdzać, czy był pod wpływem środków odurzających. Nieoficjalnie usłyszeliśmy, że "na komendzie sprawiał wrażenie, jakby nie miał kontaktu z rzeczywistością".
Studiował prawo.
Autorka/Autor: mjz, akr/akw
Źródło: TVN24, PAP