Miał cztery promile, wiózł dwie osoby "na pace"

Policjanci zatrzymali kierowcę
Bat na piratów drogowych? Będą nowe przestępstwa
Źródło: Michalina Czepita/Fakty po Południu TVN24
Podczas postoju na światłach radomscy policjanci jadący na motocyklach wyczuli intensywną woń alkoholu z sąsiedniego samochodu. Okazało się, że za kierownicą siedział nietrzeźwy 36-latek. Na skrzyni ładunkowej przewoził dodatkowo dwóch pasażerów.

Do zdarzenia doszło w piątek, 25 lipca około godziny 16 na ulicy Limanowskiego w Radomiu. Funkcjonariusze z motocyklowego patrolu zatrzymali się na skrzyżowaniu, oczekując na zmianę świateł. W tym samym czasie obok nich zatrzymał się samochód marki Renault, którego kierowca od razu wzbudził podejrzenia policjantów.

Kierowca był kompletnie pijany

- Przez uchyloną szybę funkcjonariusze wyczuli intensywną woń alkoholu dochodzącą z wnętrza pojazdu. Natychmiast podjęli interwencję, zatrzymując samochód do kontroli. Jak się okazało, 36-letni mieszkaniec Radomia był kompletnie pijany - wynik badania trzeźwości wykazał ponad cztery promile alkoholu w organizmie - poinformowała młodszy aspirant Dorota Wiatr-Kurzawa z Komendy Miejskiej Policji w Radomiu.

Dodatkowo w trakcie kontroli okazało się, że na skrzyni ładunkowej pojazdu znajdowało się dwóch pasażerów. - Miejsce to było całkowicie nieprzystosowane do transportu ludzi - wypełnione narzędziami, odpadami oraz innymi niebezpiecznymi przedmiotami, które dodatkowo zagrażały ich życiu i zdrowiu - podała policjantka.

Policjanci zatrzymali kierowcę
Policjanci zatrzymali kierowcę
Źródło: KMP w Radomiu

Kierującemu zatrzymano prawo jazdy. Za jazdę w stanie nietrzeźwości oraz przewóz pasażerów w niebezpiecznych warunkach odpowie przed sądem.

Policjanci zatrzymali kierowcę
Policjanci zatrzymali kierowcę
Źródło: KMP w Radomiu

Policja przypomina, że prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu zagrożone jest karą do trzech lat pozbawienia wolności, zakazem prowadzenia pojazdów oraz wysoką grzywną.

Czytaj także: