- Teraz czekają nas trzy dni gadaniny, a potem 300 dni gadaniny - mówił Janusz Korwin-Mikke tuż po inauguracji ósmej kadencji Parlamentu Europejskiego. Wśród nowych europosłów znaleźli się m.in. Anna Fotyga (PiS) i Bogdan Zdrojewski (PO). - Żelazna zasada, to słuchać mądrzejszych od siebie - radził im Marek Migalski (PR), który pożegnał się z unijnym mandatem.
Korwin-Mikke, złapany na korytarzu przez dziennikarzy, w swoim stylu charakteryzował unijne prawo. Jak tłumaczył, to Komisja Europejska zmyśla "te wszystkie głupoty". - A Parlament to wszystko zatwierdza. Gdyby rządził Parlament, to byłoby jeszcze głupiej - przekonywał nowy europarlamentarzysta.
"Zmieniła się Unia i to jest poważne wyzwanie"
Mandat europosła w majowych wyborach zdobył także Bogdan Zdrojewski (PO).
- Ten czas płynie tu w sposób niezwykle ustabilizowany. Logistyka jest zapewniona na dobrym poziomie, choć niektóre rzeczy szwankowały z tego powodu, że byli jeszcze dawni deputowani, a są już nowi - mówił podczas wtorkowej inauguracji.
Anna Fotyga (PiS), nowa-stara europosłanka przypomniała z kolei, że zasiadała w PE już w 2004 r. Jak mówiła, od tamtego czasu niewiele się zmieniło. - Zmieniła się Unia i to jest poważne wyzwanie - dodawała.
"Słuchać mądrzejszych od siebie"
Z Parlamentem Europejskim pożegnał się za to m.in. Marek Migalski (Polska Razem). Jakie rady miał dla następców? - Żelazna zasada to słuchać mądrzejszych od siebie. Przez pierwszy rok spokojnie się przypatrywać, o co w tym wszystkim chodzi, a później przez cztery lata naprawdę ciężko pracować - mówił.
Wojciech Olejniczak, który także zakończył swoje urzędowanie w europarlamencie, mówił z kolei: Większość posłów to doświadczeni parlamentarzyści krajowi. Tutaj niewiele ich zaskoczy.
Polacy w PE
W głosowaniu 25 maja wybranych zostało 51 polskich eurodeputowanych. PO uzyskała 32,13 proc. głosów wyborców, co dało jej 19 mandatów w PE. Drugie miejsce zajęło PiS z 31,78 proc. głosów i również z 19 mandatami. Koalicja SLD-UP zdobyła 9,44 proc. poparcia i otrzymała pięć mandatów. Nowa Prawica Janusza Korwin-Mikkego dostała 7,15 proc., a PSL - 6,8 proc.; to dało obu ugrupowaniom po cztery mandaty. Z list PO do europarlamentu weszli: Michał Boni, Jerzy Buzek, Danuta Huebner, Danuta Jazłowiecka, Agnieszka Kozłowska-Rajewicz, Barbara Kudrycka, Janusz Lewandowski, Elżbieta Łukacijewska, Jan Olbrycht, Julia Pitera, Marek Plura, Dariusz Rosati, Jacek Saryusz-Wolski, Adam Szejnfeld, Róża Thun, Jarosław Wałęsa, Bogdan Wenta, Bogdan Zdrojewski i Tadeusz Zwiefka. Z kolei z list PiS mandaty uzyskali: Ryszard Czarnecki, Andrzej Duda, Anna Fotyga, Beata Gosiewska, Marek Gróbarczyk, Dawid Jackiewicz, Marek Jurek, Karol Karski, Zdzisław Krasnodębski, Zbigniew Kuźmiuk, Ryszard Legutko, Stanisław Ożóg, Bolesław Piecha, Mirosław Piotrowski, Tomasz Poręba, Kazimierz Michał Ujazdowski, Jadwiga Wiśniewska, Janusz Wojciechowski i Kosma Złotowski. Koalicja SLD-UP wprowadziła do PE: Lidię Geringer de Oedenberg, Adama Gierka, Bogusława Liberadzkiego, Krystynę Łybacką i Janusza Zemkego. Z list Nowej Prawicy, oprócz Janusza Korwin-Mikkego, mandaty uzyskali: Robert Iwaszkiewicz, Michał Marusik i Stanisław Żółtek. A z list PSL: Andrzej Grzyb, Krzysztof Hetman, Jarosław Kalinowski i Czesław Siekierski.
Oficjalnie nowa - ósma - kadencja Parlamentu Europejskiego została zainaugurowana we wtorek rano w Strasburgu. Najsilniejszą frakcją w PE została - ponownie - Europejska Partia Ludowa, do której należą europosłowie PO i PSL.
Autor: db/ŁOs-kwoj/zp / Źródło: tvn24