Dzięki pamiętnikom zamordowanego w 2001 roku Jacka Dębskiego wpadli członkowie "układu warszawskiego" - informuje "Wprost".
Według gazety były minister sportu w swych wspomnieniach opisał m. in. swoje korupcyjne kontakty z Bogdanem Tyszkiewiczem, zamordowanym w 2005 roku byłym przewodniczącym rady gminy Centrum. To po skonfrontowaniu go z zapiskami Dębskiego urzędnik zdecydował się na współpracę z policją.
– Tyszkiewicz opowiadał, w jaki sposób za łapówki biznesmeni i gangsterzy dostawali lokale lub koncesje. Wskazał znanych sobie uczestników korupcyjnej ośmiornicy – opowiada jeden ze śledczych. Ponadto urzędnik prowadził skrupulatny terminarz, w którym notował swoje spotkania oraz sumy wręczanych i przyjmowanych łapówek.
Dębski znał też szczegóły kontaktów warszawskich samorządowców ze światem gangsterskim. Potwierdzają je zeznania świadków. – W latach 90 pan Tyszkiewicz był niezwykle cenny dla grupy pruszkowskiej. Był osobą najważniejszą, wręcz kluczową, pociągał wiele sznurków. Dzięki niemu poznawaliśmy środowisko samorządowców i wysokich oficerów policji - opowiada Jarosław S., świadek koronny który pogrążył mafię pruszkowską.
Zbigniew Ziobro zapowiedział dziś, że prokuratura sporządziła już akt oskarżenia bohaterom "układu warszawskiego". Przed sądem stanie 16 osób związanych z dawnym stołecznym samorządem. Wśród nich, jak ustalił „Wprost”, były wiceburmistrz gminy Centrum Paweł Bujalski (UW, PO).
Źródło: "Wprost"
Źródło zdjęcia głównego: Tomasz Kamiński\Agencja Gazeta