Według najnowszego sondażu SMG/KRC dla TVN24 wynika, że poparcie dla PO spadło aż o 6 pkt proc. od ostatniego badania. Teraz może liczyć na 27 proc. Głosy straciło również PSL, choć spadek nie jest tak duży, jak w przypadku PO, bo wynosi 3 pkt proc. Bez zmian pozostaje za to poparcie dla Prawa i Sprawiedliwości. Partia Jarosława Kaczyńskiego może liczyć na 22 proc. głosów. Wzrosło za to poparcie dla Ruchu Palikota (17 proc.). Oznacza to wzrost o 4 pkt proc. w stosunku do poprzedniego sondażu z 27 stycznia. Zyskał też SLD. Partia odnotowała wzrost poparcia o dwa punkty proc. - z 8 do 10 proc. Do Sejmu weszłaby też po raz pierwszy Solidarna Polska z 5 proc. poparciem
Z kolei zgodnie z sondażem przeprowadzonym przez TNS OBOP, gdyby wybory odbyły się na początku lutego, PO uzyskałoby 28 proc. głosów, a PiS - 26 proc. Na Ruch Palikota chciało głosować 10 proc. badanych, na SLD - 9 proc., a na PSL - 5 proc.
"Chcemy go zmusić do działania"
Zdaniem Janusza Palikota wyniki sondaży jeszcze niczego nie przesądzają, a Donald Tusk "jeszcze się po nich otrzepie". - Myślę, że dokona pewnych zmian i korekt. To nie jest człowiek, który się podda. W tej chwili z jakichś powodów ma rzeczywiście spadek formy, ale on jeszcze się podniesie - stwierdził. Jak dodał, "życzy sobie i Polsce, żeby Tusk się podniósł, bo przecież, jako społeczeństwo, wybraliśmy go na cztery lata". - My chcemy, jako Ruch Palikota, zmusić go do działania - podkreślił polityk.
W odniesieniu do Ruchu, jego lider stwierdził, że wyniki sondaży pokazują, iż najgorsze jest dopiero przed jego partią. Jak uznał, w ich działaniu nie powinno być teraz "żadnej pychy, żadnej bufonady, tylko dyscyplina i zwiększenie merytoryczności" .
Czas na zmiany?
Myślę, że dokona pewnych zmian i korekty. To nie jest człowiek, który się podda. W tej chwili z jakichś powodów ma rzeczywiście spadek formy, ale on jeszcze się podniesie Janusz Palikot
Palikot zwrócił uwagę, że w sondażach nie dopatruje się szansy na zmianę układu politycznego, ale zarówno premierowi, jak i całej koalicji będzie w obecnej sytuacji trudno ignorować postulaty zgłaszane przez Ruch Palikota. Jak przyznał, jest gotów poprzeć zmiany proponowane przez premiera i jego ministrów, jeśli tylko "rząd zdecyduje się na realne rządzenie". - Nie chcę wchodzić w układ rządzący, tylko chcę wejść do rządu, gdzie mógłbym zrealizować większość naszego programu - powiedział.
Mogą poprzeć emerytury, ale...
Zapytany, czy jeżeli premier zwróci się do niego o pomoc ws. reformy emerytalnej powiedział, że "jeśli Ruch będzie miał gwarancję, że jest poważny zamiar dyskutowania o stworzeniu w Polsce miejsc pracy i podniesienia jakości zdrowia, partia może poprzeć próg 67 lat".
Według niego Donald Tusk może wyślizgać się z reform przez "głupią opozycję", która nie zgadza się na zmiany zgodnie z zasadą "nie bo nie". - My nie chcemy być głupią opozycją. My chcemy zmusić go do działania - podsumował Palikot.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24