Tusk przekonuje: Nikt nie chce ciąć środków na spójność i politykę rolną

Państwa postulujące największe cięcia w unijnym budżecie potwierdziły, że nie zależy im na redukcji środków na politykę spójności i wspólną politykę rolną - powiedział premier Donald Tusk po zerwanych rozmowach na szczycie UE w Brukseli.

- To, co ważne, co potwierdziły rozmowy kuluarowe, rzecznicy największych cięć: Wielka Brytania, Holandia, Szwecja, Niemcy potwierdzali w czasie spotkań, że spójność i wspólna polityka rolna nie są celem ich zamierzeń redukujących wielkość budżetu - doprecyzował premier.

Tusk dodał, że po serii spotkań bilateralnych i po piątkowych spotkaniach "wszyscy bez wyjątku uznali", że projekt, który Herman Van Rompuy przedstawi na początku przyszłego roku, nie będzie redukował środków na spójność i na wspólną politykę rolną. Na tym Polsce zależy szczególnie. Projekt, o którym mowa nie zmienił się od wczoraj. CZYTAJ WIĘCEJ O PROJEKCIE.

Tusk: jest kompromis ws. braku cięć w politce spójności

Tusk: jest kompromis ws. braku cięć w politce spójności

Efekt "połowiczny"Efekty zakończonego w piątek szczytu UE Tusk nazwał jednak "połowicznymi". Jak ocenił, efekt polega na tym, że wszyscy uczestnicy uznali, że doszło do pewnego zbliżenia stanowisk i że istnieje przestrzeń do osiągnięcia kompromisu. Jednak kompromis ten będzie wymagał więcej czasu niż sądzili ci, którzy liczyli na porozumienie jeszcze w listopadzie - dodał szef rządu.

Porozumienie ws. braku cięć w polityce spójności i wspólnej polityce rolnej Tusk nazwał decyzją "względnie bezpieczną". - Tragedią byłoby, gdyby przywódcy UE rozjechali ze świadomością, że nie ma szansy na porozumienie - dodał szef polskiego rządu. - Zauważyłem, że nikt chyba nie jest zainteresowany tym, żeby te rozmowy zakończyły się fiaskiem - dodał.

Szef rządu zaznaczył, że podczas obrad szczytu panowała zgodna atmosfera dotycząca ewentualnego weta budżetu unijnego. - Wszyscy sobie zdają sprawę, że to rozwiązanie nie byłoby dobre dla żadnego państwa i Unii jako całości - podkreślił.Zakończenie o "większym poziomie świadomości"

O zerwaniu rozmów powiedział zaś: - Czasami za dużo determinacji może powodować, że porozumienie jest jeszcze dalsze. Dzisaj, gdybyśmy kontynuowali rozmowy, poszczególni przywódcy mogliby angażować się za bardzo w swoje priorytety narodowe - tłumaczył po zakończeniu szczytu Tusk. Podkreślił, że apelował do przywódców, by spotkanie zakończyło się "większym poziomem świadomości".- Będę namawiał w przyszłych negocjacjach, tych, którzy chcą cięć i tych, którzy nie chcą, żeby skoncetrowali się na tym, co najważniejsze dla Unii Europejskiej - zapewnił Tusk.

"Tragedią byłoby, gdyby przywódcy rozjechali się ze świadomością, że nie ma szansy na porozumienie"

"Tragedią byłoby, gdyby przywódcy rozjechali się ze świadomością, że nie ma szansy na porozumienie"

Autor: nsz//kdj / Źródło: PAP

Czytaj także: