Tomaszowi Lepperowi nie udało się zdobyć mandatu w sejmiku woj. zachodniopomorskiego. Syn zmarłego Andrzeja Leppera startował z listy SLD. Zdobył niemal cztery tysiące głosów, jednak ta liczba okazała się niewystarczająca.
W wyborach do sejmiku woj. zachodniopomorskiego najwięcej mandatów (12) zdobyła Platforma Obywatelska. Na partię Ewy Kopacz zagłosowało 31,96 proc. mieszkańców. Drugie miejsce zajęło PSL, które w sejmiku uzyskało 7 mandatów (20,57 proc.). 6 mandatów zdobyło PiS, na które zagłosowało 19,29 proc. mieszkańców.
Tomasz Lepper startował z listy SLD. Co prawda Sojuszu udało się uzyskać w sejmiku 4 mandaty, jednak żaden z nich nie przypadł synowi Andrzeja Leppera. Choć zdobył najwięcej głosów w swoim powiecie.
Przede wszystkim rolnictwo
Przed wyborami Lepper wyjaśniał, że zdecydował się na start, bo chciał zmieniać sytuację w polskim rolnictwie, w którym - w jego opinii - "źle się dzieje".
- Przede wszystkim w rolnictwie trzeba dobrze wykorzystać środki unijne. No i żeby ceny były opłacalne dla rolnictwa. Bo w dzisiejszych czasach, za rządów PO-PSL, ceny spadają drastycznie. Mleko spadło o 30 proc., a my obecnie eksportujemy mleko z Litwy - tłumaczył jeszcze przed wyborami w rozmowie z dziennikarzami.
Oprócz rolnictwa, planował skoncentrować się również na problemach w dziedzinie edukacji i służby zdrowia.
W sejmiku woj. zachodniopomorskiego, w którym chciał zdobyć mandat, zasiadał w latach 1998-2001 jego ojciec, Andrzej. Tomasz nie zdecydował się jednak kandydować z listy Samoobrony. Dlaczego? - Nawet nie wiedziałem, że ona startuje. Nie miałem i nie mam kontaktu z nikim z Samoobrony, nikt się do mnie nie zgłosił - mówił w rozmowie z portalem tvn24.pl.
Autor: kg//gak / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: tvn24