W Senacie powinna odbyć się procedura, bo marszałek ma prawo odnieść się do tych różnych manipulacji, sugestii, które padają w przestrzeni publicznej - powiedział szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz, nawiązując do wniosku prokuratury, która chce uchylenia immunitetu Tomaszowi Grodzkiemu. Sam marszałek Senatu mówi, że obecna partia rządząca "od półtora roku urządza polowanie" na niego w związku z utratą większości w Senacie. - Marszałek powinien sam zrzec się immunitetu, żeby stanąć przed zarzutami. Jeżeli one są niesłuszne, to je odeprzeć - komentował wicemarszałek Sejmu i szef klubu PiS Ryszard Terlecki.
Prokuratura Regionalna w Szczecinie chce uchylenia immunitetu marszałkowi Tomaszowi Grodzkiemu i skierowała w tej sprawie wniosek do Senatu. Prokuratura - jak poinformowano w poniedziałek - zamierza postawić mu cztery zarzuty przyjęcia korzyści majątkowych w okresie, kiedy był dyrektorem szpitala specjalistycznego w Szczecinie i ordynatorem tamtejszego Oddziału Chirurgii Klatki Piersiowej.
- We wskazanych latach od pacjentów lub członków ich rodzin przyjął korzyści majątkowe w kwotach od 1500 do 7000 złotych w zamian za osobiste przeprowadzenie zabiegów operacyjnych, przyśpieszenie tych zabiegów lub zapewnienie dobrej opieki lekarskiej - przekazała Ewa Bialik, rzecznik Prokuratury Krajowej.
Grodzki: podstępne zastraszanie
Do sprawy odniósł się we wtorek na konferencji prasowej w Senacie marszałek Grodzki. Odpowiadając na pytania, podkreślił, że kwestie uchylenia immunitetu podlegają w obu izbach parlamentu odpowiednim regulacjom, a marszałek jest z tych procedur wyłączony. - To idzie swoim trybem - zaznaczył. Zapytany wprost, czy zrzeknie się immunitetu, odparł, że wniosek w tej sprawie będzie podlegał procedurze senackiej. - Próbowano mnie na początku przekupić, potem próbowano nam podbierać senatorów, teraz przyjęto taktykę podstępnego zastraszania – powiedział.
Dodał, że Senat jest nadzieją na powrót praworządności w Polsce. – Dlatego jeżeli partia rządząca, która od półtora roku urządza na mnie polowanie, chce tym sposobem odzyskać większość w Senacie, to ja na to mówię: nie - oświadczył.
Budka: prokuratura używana dla celów politycznych
Szef PO Borys Budka powiedział, że ten "atak" na marszałka Grodzkiego "jest nieprzypadkowy". - Opcja rządząca próbuje odwrócić uwagę od swoich oligarchów, od ludzi, którym ta prokuratura pomogła uniknąć odpowiedzialności karnej. Kompromitujące materiały, które ukazują się każdego dnia, pokazują, jak prokuratura zaangażowana była w proces polityczny - dodał.
- Dzisiaj ten atak wobec profesora Grodzkiego tylko potwierdza, że polska prokuratura używana jest wyłącznie dla celów politycznych. Nie przesłonią tej wielkiej afery PiS-owskiego oligarchy - podkreślał.
Budka wyraził przekonanie, że "każdy przyzwoity człowiek wie doskonale, czemu ma służyć ten wniosek". - Jestem również przekonany, że każdy przyzwoity człowiek będzie stał po stronie marszałka Grodzkiego, a nie prokuratury Zbigniewa Ziobry - dodał.
Kosiniak-Kamysz: na Grodzkiego od dawna prowadzona jest gigantyczna nagonka
Szef ludowców Władysław Kosiniak-Kamysz, komentując sytuację, stwierdził, że w tej sprawie "powinna odbyć się procedura, bo marszałek ma też prawo odnieść się wreszcie do tych różnych manipulacji, do tych różnych sugestii, które padają w przestrzeni publicznej, w sposób formalny, na posiedzeniu Senatu". - Moim zdaniem powinien to zrobić - powiedział.
Kosiniak-Kamysz spytany, czy w sprawie immunitetu Grodzkiego będzie "coś sugerował swoim senatorom", powiedział, że "to jest zawsze sprawa o indywidualnym charakterze". - Myślę, że wypowiedź marszałka będzie dla nich kluczowa. Nie mamy zbyt wielu powodów do zaufania do organów państwa, śledczych szczególnie, że wyjaśnią tę sprawę - dodał.
Lider ludowców został również zapytany, czy można zestawiać sprawę Grodzkiego ze sprawą prezesa PKN Orlen Daniela Obajtka. - Zbieżność nie jest przypadkowa. To, co się dzieje z marszałkiem Grodzkim, jest po to, żeby przykryć sprawę Daniela Obajtka - ocenił Kosiniak Kamysz. - Porównywanie tych dwóch spraw i stawianie znaku równości jest kompletnie nieuprawnione - ocenił. - Na marszałka Grodzkiego od dawna jest prowadzona gigantyczna nagonka, gigantyczna operacja, a w składzie pracowników Orlenu widzimy, że są zatrudniani agenci, czy byli agenci, CBA, które to CBA będzie teraz sprawdzało wiarygodność słów Daniela Obajtka - zauważył lider PSL.
CZYTAJ WIĘCEJ: Kto kontrolował oświadczenia majątkowe Obajtka? "Wszystko wskazuje na to, że osoba silnie z nim związana" >>>
Dodał, że "żadna dzisiaj funkcjonująca służba nie wyjaśni" sprawy Daniela Obajtka. - Zrobi to tylko komisja prawa i sprawiedliwości, którą powołamy w nowym Sejmie - oświadczył, nawiązując do swego postulatu, aby po tym, gdy PiS zostanie odsunięte od władzy, w Sejmie powołana została "komisja prawa i sprawiedliwości", która rozliczy rządy Zjednoczonej Prawicy.
"To jest po prostu obrzydliwe"
- CBA zabrało ze szpitala, w który marszałek był dyrektorem, dokumenty pacjentów i słyszałam, jakimi drogami próbowano od tych pacjentów wyciągać różne informacje – powiedziała TVN24 wicemarszałek Senatu Gabriela Morawska-Stanecka (Lewica).
- Powiem to jednym słowem: to jest po prostu obrzydliwe, ale przyzwyczaiłam się, że w polskiej polityce takie obrzydliwości stają się standardem. Bo obrzydliwa jest nagonka na marszałka Senatu i oczywiście teraz próba przykrycia pana (Daniela - red.) Obajtka kwestią marszałka Senatu i na to pewnie też było zamówienie, żeby to właśnie teraz zrobiono - dodała.
Senator PiS: powinien zrzec się immunitetu
Senator PiS Marek Martynowski powiedział TVN24 w Sejmie, że prezes Orlenu Daniel Obajtek "zgłosił wniosek do CBA, żeby jeszcze raz prześwietlić jego majątek i tak samo powinien zachować się marszałek Grodzki - zrzec się immunitetu i pójść do sądu bronić swojego prawa".
Terlecki: taka sytuacja wymaga specjalnej postawy
Wicemarszałek Sejmu i szef klubu PiS Ryszard Terlecki mówił we wtorek rano w Programie Trzecim Polskiego Radia, że "taka sytuacja wymaga specjalnej postawy". - Wydaje mi się, że marszałek powinien sam zrzec się immunitetu, żeby stanąć przed zarzutami, które się pojawiły w prokuraturze. Jeżeli one są niesłuszne, to je odeprzeć - oświadczył.
Zaznaczył, że słyszy jednak zapowiedzi, że klub KO będzie głosować przeciw uchyleniu immunitetu. Dodał, że to pewne oznacza, że marszałek nie zamierza sam zrzec się immunitetu, co jest - jak mówił - "sytuacją bardzo niepokojąca i taką niedobrą z różnych powodów".
- Te zarzuty pojawiały się już dawno, właściwie od początku sprawowania funkcji przez marszałka Senatu i nie zostały nigdy w sposób przekonywający odparte - mówił.
Terlecki: mam nadzieję, że zwycięży rozsądek
Terlecki pytany o słowa szefa PO Borysa Budki, który uznał, że to polityczny atak na Grodzkiego, odparł: "Taki jest scenariusz opozycji".
- Kiedy pojawia się zarzut wobec któregoś z ich polityków, to natychmiast linia obrony jest podobna: to jest zarzut polityczny, próba odwrócenia uwagi. To jest, można powiedzieć, kpina z wymiaru sprawiedliwości. Tak nie powinni postępować politycy - oświadczył.
- Mam nadzieję, że w Senacie zwycięży jednak rozsądek, uczciwość i ten wniosek (o uchylenie immunitetu) zostanie przegłosowany – dodał szef klubu PiS.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24