We wtorek rozpocznie się dwudniowe posiedzenie Trybunału Konstytucyjnego, który zbada nowelizację ustawy o TK autorstwa PiS - zaskarżonej przez posłów PO, PSL i Nowoczesnej, I prezes Sądu Najwyższego, Rzecznika Praw Obywatelskich i Krajową Radę Sądownictwa. Na wtorkowej rozprawie zostanie rozpoznany również wniosek ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry o odroczenie posiedzenia o 14 dni.
Nowelizacja, której pierwsze czytanie odbyło się 17 grudnia 2015 r., została uchwalona - przy sprzeciwie opozycji - przez Sejm 22 grudnia 2015 r. Senat nie wniósł do niej poprawek. Prezydent Andrzej Duda podpisał ją 28 grudnia 2015 r. Jeszcze tego samego dnia ustawę opublikowano i - z uwagi na brak vacatio legis - tym samym weszła ona w życie.
Ustawa stanowi m.in., że TK co do zasady orzeka o konstytucyjności aktów normatywnych w pełnym składzie co najmniej 13 spośród 15 sędziów TK (wcześniej pełny skład to co najmniej dziewięciu sędziów). Orzeczenia pełnego składu mają zapadać większością 2/3 głosów, a nie - jak wcześniej - zwykłą. W składzie 7 sędziów będą badane skargi konstytucyjne, pytania prawne sądów oraz sprawy zgodności ustaw z umowami międzynarodowymi, których ratyfikacja wymagała zgody ustawy. Terminy rozpatrywania wniosków mają być wyznaczane w TK według kolejności wpływu. Ponadto przyjęto, że Zgromadzenie Ogólne TK nie będzie już stwierdzać wygaśnięcia mandatu sędziego, lecz przygotowywać dla Sejmu wniosek o jego złożenie "w szczególnie rażących przypadkach"; postępowanie dyscyplinarne wobec sędziego TK można będzie wszczynać także na wniosek prezydenta lub ministra sprawiedliwości, którzy wcześniej nie mieli takiego prawa. Nowelizacja wykreśliła z ustawy rozdział zatytułowany: "Postępowanie w sprawie stwierdzenia przeszkody w sprawowaniu urzędu przez prezydenta RP".
TK rozpozna wniosek Ziobry
Nowelizację zaskarżoną posłów PO, PSL i Nowoczesnej, I prezes Sądu Najwyższego, Rzecznika Praw Obywatelskich i Krajową Radę Sądownictwa TK rozpatrzy na posiedzeniach we wtorek i w środę. We wtorek zostanie rozpoznany również wniosek ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry o odroczenie posiedzenia o 14 dni. TK ma się zebrać w składzie 12 sędziów.
Minister Sprawiedliwości Prokurator Generalny w piśmie do Trybunału Konstytucyjnego wskazał na to, że zgodnie z wymienioną ustawą sprawa powinna być rozpoznana w pełnym, a więc liczącym 13 sędziów składzie. Dodał, że w przypadku decyzji o rozpoznaniu sprawy na rozprawie, wyznaczanie jej terminu powinno nastąpić według kolejności wpływu i nie wcześniej niż sześć miesięcy od zawiadomienia o jej terminie.
Zbigniew Ziobro zwrócił uwagę, że art. 7 Konstytucji nakłada na wszystkie organy władzy publicznej obowiązek działania w granicach prawa. "Dlatego wyznaczenie składu orzekającego Trybunału Konstytucyjnego z pogwałceniem obowiązującej ustawy o zmianie ustawy o Trybunale Konstytucyjnym z dnia 22 grudnia 2015 roku jest naruszeniem zasady legalizmu. Ustawy podpisane przez Prezydenta RP obowiązują wszystkich, w tym sędziów TK - zaznaczył.
Wycofał opinię poprzednika
W poniedziałek ujawniono, że w piątek Ziobro wycofał również z Trybunału Konstytucyjnego krytyczną wobec noweli ustawy o TK autorstwa PiS opinię swego poprzednika Andrzeja Seremeta. Poprzednik Zbigniewa Ziobry na funkcji prokuratora generalnego Andrzej Seremet w przedstawionej w lutym opinii dla TK uznał, że nowelizacja jest niekonstytucyjna w kilkunastu punktach.
Do TK nie trafiło stanowisko w tej sprawie Sejmu i Rady Ministrów. W piątek marszałek Sejmu Marek Kuchciński poinformował TK, że przedstawiciel Sejmu nie weźmie udziału w rozprawie. Stanowisko to uzasadnił m.in. tym, że TK wyznaczył sprawę "wbrew normie" z noweli ustawy o TK stanowiącej o rozpoznawaniu spraw według kolejności wpływu, jak również, że wyznaczony pełny skład sędziowski nie jest pełnym, 13-osobowym składem w jej rozumieniu.
W sprawie opinie jako "amicus curiae" ("przyjaciel sądu") przekazały natomiast: Naczelna Rada Adwokacka, Krajowa Rada Radców Prawnych, Helsińska Fundacja Praw Człowieka oraz Fundacja Batorego. Wskazały w nich na - ich zdaniem - niekonstytucyjność poszczególnych zapisów nowelizacji.
Spór o sposób rozpatrywania sprawy
Ponieważ badana przez TK ustawa dotyczy funkcjonowania Trybunału, spór budzi sposób jej rozpatrzenia na rozprawie. Chodzi o kwestię ewentualnego zastosowania przepisów nowelizacji ustawy o TK podczas wyrokowania Trybunału w tej sprawie.
Prezes TK Andrzej Rzepliński pytany w styczniu o rozstrzyganie tej sprawy nie odpowiedział wówczas wprost, czy nowelizację zbada na podstawie wyłącznie konstytucji, czy też z uwzględnieniem tej nowelizacji. Powołał się na artykuł konstytucji, że sędziowie TK "w sprawowaniu swojego urzędu są niezawiśli i podlegają tylko konstytucji". W styczniu TK uznał, że zbada nowelę na rozprawie w 12-osobowym składzie. Zdania odrębne do tej decyzji złożyło dwoje sędziów TK wybranych w grudniu 2015 r.: Julia Przyłębska i Piotr Pszczółkowski. Wskazywali, że postępowanie w sprawie nowelizacji zostało wszczęte już po dniu jej wejścia w życie, więc orzekanie powinno odbywać się w składzie co najmniej 13 sędziów.
- Jest pytanie, w jaki sposób się to posiedzenie odbędzie - powiedział w poniedziałek prezydent Andrzej Duda. Powołując się na zapis konstytucji, że "organy władzy publicznej działają na podstawie i w granicach prawa", zadał pytanie "czy TK ma zamiar zastosować się do obowiązującego prawa". - Jeśli powie, że nie stosuje obowiązującej ustawy - co moim zdaniem jest ogromnie kontrowersyjne i powiedziałbym, że w sensie państwowym szkodliwe - czy będzie w takim razie stosował konstytucję w pełnym tego słowa znaczeniu, a przypominam, że w konstytucji jest napisane, że sędziów w Trybunale Konstytucyjnym jest 15 - mówił Duda. - Ponieważ nie ma tam mowy o tym, w jakim składzie, iluosobowym, TK powinien w tych sprawach orzekać, zakładam, że TK będzie orzekać w składzie 15-osobowym, tak jak to stanowi konstytucja - oświadczył prezydent. - Nie wyobrażam sobie, żeby przyjęta i podpisana przez prezydenta nowelizacja ustawy o TK nie była respektowana przez Trybunał - mówiła w końcu grudnia ówczesna rzeczniczka rządu Elżbieta Witek. Dodawała, że sytuacja taka oznaczałaby, iż prezes TK nie respektuje prawa.
Kryzys TK
Od wielu tygodni trwa kryzys wokół TK, który od końca listopada nie wydaje innych orzeczeń niż związanych ze sprawami TK. 3 grudnia 2015 r. TK uznał za zgodne z konstytucją przepisy regulujące wybór trzech sędziów wybranych w październiku 2015 r. przez poprzedni Sejm w miejsce sędziów, których kadencja upłynęła 6 listopada 2015 r. TK uznał też wtedy, że głowa państwa ma obowiązek "niezwłocznego" odebrania ślubowania od każdego nowo wybranego sędziego. PO i część prawników mówiła, że prezydent musi teraz zaprzysiąc tych trzech "październikowych" sędziów. Prezes Rzepliński zapowiedział wówczas, że nie będzie wyznaczał do orzekania wybranych 2 grudnia 2015 r. i zaprzysiężonych przez Dudę pięciu nowych sędziów TK - dopóki nie wyjaśni się sprawa zaprzysiężenia trzech sędziów "październikowych". Konstytucja mówi jasno, że sędziów w TK jest 15; zaprzysiężenie jeszcze trzech to złamanie konstytucji - mówił prezydent Duda. Jak dodawał, obecnie "w tej sprawie wszystko w zasadzie" zależy od parlamentu; ocenił, że opozycji nie zależy na kompromisie. Pytany, czy oczekuje czegoś od prezesa Rzeplińskiego, powiedział, że tego, by "zakończył tę żenującą sytuację, którą niestety sam tworzy". 7 stycznia br. TK umorzył sprawę uchwał Sejmu o wyborze 2 grudnia 2015 r. przez obecny Sejm 5 sędziów w miejsce tych wybranych w październiku oraz o braku mocy prawnej tamtego wyboru. W związku z tym Rzepliński włączył do orzekania w TK dwoje sędziów "grudniowych" - Przyłębską i Pszczółkowskiego.
Propozycja kompromisu
W poniedziałek europoseł PiS Kazimierz Michał Ujazdowski zaproponował kompromis ws. TK: dopuszczenie do orzekania trzech sędziów wybranych w grudniu ub.r. przez obecny Sejm i zadeklarowanie przez strony konfliktu, że trzech sędziów, wybranych w październiku ub.r. przez poprzedni Sejm, obejmuje wakaty po tych, którzy kończą kadencję w najbliższym czasie. Poinformował, że przedstawił już tę propozycję prezesowi PiS Jarosławowi Kaczyńskiemu i ma wrażenie, że prezes PiS "też myśli o rozwiązaniu kompromisowym i ma dobrą wolę".
Prezydent Duda uważa, że opozycja odrzuca wszelkie propozycje kompromisu ws. TK. - Opozycja się tym sporem wokół Trybunału żywi - ocenił. Kluby parlamentarne sceptycznie oceniają propozycję Ujazdowskiego. Zdaniem PiS przeczy ona obecnemu stanowi prawnemu. Według PO, Nowoczesnej i PSL jest niezgodna z konstytucją. Kukiz'15 uważa, że proponowane przez nich rozwiązanie jest lepsze (według ich projektu, wygaszone mają zostać kadencje wszystkich sędziów TK, a nowi wybrani zostaną na zasadach określonych m.in. w konstytucji, po dokonaniu w niej proponowanych zmian). Rzepliński odmówił skomentowania tej propozycji. "Nawet gdybym o tym słyszał, to też bym nie komentował" - powiedział. - Jest konstytucja, jest wyrok TK z grudnia ub.r. w sprawie K 34/15 (z 3 grudnia, ws. ustawy o TK - red.) i mamy państwo prawa" - dodał.
Premier Beata Szydło w styczniu zaproponowała rozwiązanie, które miałoby zakończyć spór wokół TK: ośmiu na 15 sędziów TK wskazywałaby opozycja. PO, Nowoczesna i PSL odrzuciły tę propozycję.
Autor: js/ja / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia Commons CC BY SA 2.0 | Lukas Plewnia