W razie orzeczenia o niezgodności wskazanych przepisów traktatowych z konstytucją przestaną być one stosowane w Polsce, a tym samym powstanie pozorna podstawa do nierespektowania zarządzeń tymczasowych TSUE – napisali w oświadczeniu sędziowie Trybunału Konstytucyjnego w stanie spoczynku. Odnieśli się do środowej rozprawy TK, podczas której skład sędziowski pod przewodnictwem Krystyny Pawłowicz ma się zająć badaniem zgodności unijnych przepisów z konstytucją.
W środę Trybunał Konstytucyjny zajmie się wnioskiem w sprawie wykonywania środków tymczasowych unijnego trybunału, które dotyczą funkcjonowania sądownictwa w państwach członkowskich Unii Europejskiej. Sprawę rozpatrzyć ma pięcioro sędziów pod przewodnictwem Krystyny Pawłowicz. Sprawozdawcą ma być sędzia Bartłomiej Sochański, a w składzie będą jeszcze: Zbigniew Jędrzejewski, Stanisław Piotrowicz i Justyn Piskorski.
Przedmiotem pytania przedstawionego Trybunałowi przez nieuznawaną przez Sąd Najwyższy Izbę Dyscyplinarną - jak informował przed rokiem rzecznik prasowy Izby Piotr Falkowski - "jest ocena zgodności z Konstytucją RP przepisów Traktatu o Unii Europejskiej oraz Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej w zakresie zobowiązania państwa członkowskiego przez Trybunał Sprawiedliwości UE do wykonania środków tymczasowych w sprawach dotyczących ustroju i funkcjonowania konstytucyjnych organów władzy sądowniczej".
"Osoba taka powinna zostać wyłączona z udziału w rozpoznawaniu sprawy"
Oświadczenie w sprawie środowej rozprawy wydali sędziowie Trybunału Konstytucyjnego w stanie spoczynku. "W razie orzeczenia o niezgodności wskazanych przepisów traktatowych z konstytucją przestaną być one stosowane w Polsce, a tym samym powstanie pozorna podstawa do nierespektowania zarządzeń tymczasowych TSUE, w tym zarządzeń nakazujących wstrzymanie działalności Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego" – czytamy w komunikacie.
Sędziowie w stanie spoczynku wyjaśnili, że uważają za "moralny obowiązek wyrażenie swojego stanowiska w sprawie".
Po pierwsze - jak wskazano w oświadczeniu – "ze względu na dotychczasowe orzecznictwo Trybunału Konstytucyjnego sprawa wymaga rozpoznania w pełnym składzie Trybunału, a nie w składzie pięcioosobowym".
W drugim punkcie zwrócono uwagę na osobę Krystyny Pawłowicz, która ma przewodzić obradom. "W składzie orzekającym nie powinna zasiadać, a co więcej przewodniczyć składowi, sędzia, która jako czynny polityk wielokrotnie wyrażała publicznie w sposób brutalny swoje negatywne nastawienie do Unii Europejskiej i członkostwa Polski w Unii" - napisali sędziowie. Według nich, "osoba taka powinna zostać wyłączona z udziału w rozpoznawaniu sprawy".
"Jeżeli ta, czy takiego rodzaju sprawa, miałyby być rozpoznawana przez TK zgodnie z regułami prawa polskiego i prawa europejskiego, obowiązkiem Trybunału Konstytucyjnego jest przed wydaniem orzeczenia wystąpienie do TSUE z pytaniem prejudycjalnym dotyczącym wykładni zaskarżonych przepisów traktatowych" – zauważyli sędziowie. "To unijny trybunał jest bowiem upoważniony do dokonywania wiążącej i ostatecznej interpretacji przepisów prawa unijnego" – dodali.
Sędziowie zwrócili także uwagę, że na "pełną aprobatę" zasługuje stanowisko, które o procesie przez TK w piśmie z 14 kwietnia wyraził Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar. Czytamy w nim m.in., że "postępowanie przed TK należy umorzyć w całości ze względu na niedopuszczalność wydania orzeczenia". "Z pytaniem prawnym wystąpił bowiem organ do tego nieuprawniony. Izba Dyscyplinarna nie jest 'sądem', o czym rozstrzygnął sam Sąd Najwyższy" – napisano w oświadczeniu RPO.
Kolejny krok "w kierunku wyprowadzenia naszego państwa z Unii"
"Sędziowie Trybunału Konstytucyjnego w stanie spoczynku stwierdzają, że wydanie wyroku Trybunału Konstytucyjnego pociągającego za sobą odmowę stosowania w Polsce podstawowych przepisów traktatowych UE, w obecnie wyznaczonym składzie i bez podjęcia dialogu orzeczniczego z TSUE, będzie drastycznym aktem naruszenia zobowiązań państwa członkowskiego i kolejnym krokiem w kierunku wyprowadzenia naszego państwa z Unii" – ocenili sędziowie.
Pod oświadczeniem podpisali się: Stanisław Biernat, Teresa Dębowska-Romanowska, Kazimierz Działocha, Lech Garlicki, Mirosław Granat, Wojciech Hermeliński, Adam Jamróz, Stefan Jaworski, Biruta Lewaszkiewicz-Petrykowska, Wojciech Łączkowski, Ewa Łętowska, Marek Mazurkiewicz, Andrzej Mączyński, Janusz Niemcewicz, Małgorzata Pyziak-Szafnicka, Stanisław Rymar, Ferdynand Rymarz, Andrzej Rzepliński, Jerzy Stępień, Piotr Tuleja, Sławomira Wronkowska-Jaśkiewicz, Mirosław Wyrzykowski, Bohdan Zdziennicki, Andrzej Zoll i Marek Zubik
Źródło: tvn24.pl