W ciężkim jest turystka, która w środę około południa spadła ze szlaku na Świnicę w Tatrach. Kobieta została przetransportowana śmigłowcem TOPR do szpitala w Nowym Targu. Jak informują ratownicy, do wypadku doszło, pomimo że turystka najprawdopodobniej była przygotowana do wysokogórskiej zimowej wędrówki.
Informację o wypadku, do którego doszło pod Świnicą w Tatrach, dotarło do centrali Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego kilka minut po godzinie 12 w środę. Pomocy potrzebowała turystka, która spadła podczas wchodzenia na szczyt.
Czytaj też: "Turysta wybrał się na Rysy bez przygotowania i sprzętu. Pośliznął się i doznał licznych obrażeń"
TOPR: turystka odniosła ciężkie obrażenia
Na miejsce został wysłany śmigłowiec TOPR. Gdy ratownicy byli w drodze, do centrali dotarła informacja, że turystka znajduje się w Żlebie Blatona. - Ratownicy wypatrzyli z pokładu helikoptera turystkę i przystąpili do działań ratowniczych. Kobieta została zabrana na pokładzie śmigłowca do szpitala w Nowym Targu, była w ciężkim stanie - poinformował nas ratownik dyżurny TOPR Tomasz Wojciechowski.
Czytaj też: Kobieta utknęła na Świnicy, nie potrafiła z niej zejść. "Można mówić o wielkim szczęściu"
TOPR-owiec dodaje, że poszkodowana była najprawdopodobniej dobrze przygotowana do zimowej wędrówki po wyższych partiach gór. - Miała raki i czekan, choć nie wiemy, na ile potrafiła się tym sprzętem posługiwać. Nie miała jednak kasku - dodał Wojciechowski.
Trudne warunki w Tatrach
To już kolejna w tym tygodniu interwencja tatrzańskich ratowników w okolicach Świnicy. W nocy z poniedziałku na wtorek TOPR-owcy sprowadzali z tego szczytu turystkę, która utknęła bez latarki i sprzętu do zimowej turystyki. "Można mówić o wielkim szczęściu ratowanej, że nie kontynuowała zejścia w północną ścianę i zdecydowała się zadzwonić po pomoc" - informowali ratownicy na swojej stronie na Facebooku.
W Tatrach panują bardzo trudne warunki dla turystów. Obowiązuje drugi stopień zagrożenia lawinowego, a wyjście w góry - w szczególności w ich wyższe partie - może dla osób nieprzygotowanych skończyć się tragicznie.
- Wejście na Świnicę i inne wysokie szczyty wymaga dużego doświadczenia i umiejętności w posługiwaniu się sprzętem zimowym. Nie wystarczą raczki, bo to nie raki, więc nie nadają się do turystyki wysokogórskiej. A najlepiej w Tatry wybrać się w towarzystwie przewodnika - powiedział dla tvn24.pl Tomasz Wojciechowski.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia/CC BY 2.5