- Tam gdzie ludzi kupa, to i z Herkulesa dupa. Broń niestety musi być w użyciu - w ten sposób były antyterrorysta Jerzy Dziewulski w "Faktach po Faktach" skomentował sprawę policjanta, który został zaatakowany przez trzech pijanych nastolatków. Zgodziła się z nim psycholog Anna Dzierżawska: policjanci w takich sytuacjach nie powinni bać się używać broni.
- Można ją (broń - red.) wyjąć i można nią operować, jako argumentem przed ewentualnym dalszym atakiem. Istotą jest ochrona zdrowia. Policjant ma po to broń, żeby ją stosował - tłumaczył Dziewulski. Zwrócił się do funkcjonariuszy, by nie bali się atakować, gdy zachodzi taka potrzeba. - Nie chodzi o tych lumpów, chodzi o wasze życie i życie waszej rodziny - apelował.
"Nie mogą się bać konsekwencji"
Były antyterrorysta uważa (zgodziła się z nim Dzierżawska), że funkcjonariusze nie używają broni, ponieważ boją się, że zostaną za to ukarani.
Zdaniem Dziewulskiego, by sytuacja się zmieniła, potrzeba reakcji przełożonych funkcjonariuszy. - Chciałbym, żeby szefowie zrozumieli jedną podstawową rzecz: że policjanci nie są do łojenia (...) za najdrobniejsze przewinienia, ale po to, żeby ludziom pomóc - argumentował.
Z kolei według Dzierżawskiej, policjant musi mieć pewność, że w sytuacjach kryzysowych, prawo będzie po jego stronie. Zaznaczyła, że inaczej funkcjonariusze nie będą szanowani, a ich bezpieczeństwo nie będzie chronione.
On (policjant - red.) ma dużo lęku, żeby pokazać swoją siłę, która jest mu dana prawnie. To jest wielka frustracja policjantów, którzy boją się konsekwencji swoich działań. W związku z tym pokazują słabość - a to jest woda na młyn tym, którzy chcą ich zdeprecjonować ad
- On (policjant - red.) ma dużo lęku, żeby pokazać swoją siłę, która jest mu dana prawnie. To jest wielka frustracja policjantów, którzy boją się konsekwencji swoich działań. W związku z tym pokazują słabość - a to jest woda na młyn tym, którzy chcą ich zdeprecjonować - tłumaczyła.
Reklama "na kolana psie" - "obrzydliwa"
Dzierżawska ostro skrytykowała kontrowersyjną reklamę ubrań, gdzie nastolatek celuje bronią do policjanta i mówi "Na kolana psie". - Nie powinno się tego nazwać reklamą. To obrzydliwa prowokacja w stosunku do gliniarzy. Dla młodych ludzi (policjant) to idealny przeciwnik, żeby się wykazać i pokazać: zaatakowałem psa. Bo dla nich to nie jest policjant, to jest pies - ktoś, kogo należy zgnębić, upokorzyć - stwierdziła.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24