"24 osoby personelu medycznego na 25 pacjentów". Lekarz o "propagandowym kabarecie" na Narodowym

Źródło:
tvn24.pl
Szpital Narodowy przyjmuje pacjentów w lekkim stanie
Szpital Narodowy przyjmuje pacjentów w lekkim stanieTVM24
wideo 2/26
Szpital Narodowy przyjmuje pacjentów w lekkim stanieTVM24

Zakwaterowanie w pięciogwiazdkowym hotelu, 150-200 złotych za godzinę, nowoczesny sprzęt, mała liczba pacjentów względem lekarzy - taki obraz pracy w szpitalu tymczasowym na Stadionie Narodowym przedstawia jeden z pracujących tam lekarzy. Zapis swojej rozmowy z medykiem opublikował w mediach społecznościowych dziennikarz "Polityki" Paweł Reszka. W sobotę wieczorem do przedstawionych tam informacji odniósł się dyrektor Szpitala Narodowego doktor Artur Zaczyński.

Stadion Narodowy to pierwszy szpital tymczasowy uruchomiony w Polsce. Docelowo ma się w nim znaleźć 1200 łóżek dla pacjentów covidowych. Na razie jest ich kilkaset i są przeznaczone dla pacjentów "w lżejszym stanie".

Jak działa szpital na Stadionie Narodowym?

Zakwaterowanie w pięciogwiazdkowym hotelu

Szef działu krajowego tygodnika "Polityka" Paweł Reszka opublikował na Facebooku wpis, który - jak poinformował - jest zapisem jego rozmowy z jednym z lekarzy, którzy tymczasowo pracują w szpitalu na Narodowym.

Jak mówi lekarz, personel szpitala tymczasowego zakwaterowano w pięciogwiazdkowym hotelu, "jednym z droższych w Warszawie".

"Warszawa, 5 gwiazdek. Salon, sypialnia, wielka łazienka. Nie spodziewałem się tego. Myślałem, że będę mieszkał w kilkuosobowym pokoju. W jakimś akademiku. Albo w niższym standardzie" - mówi w rozmowie z Reszką lekarz.

Jak dodaje, we wspomnianym hotelu dla personelu Szpitala Narodowego są wydzielone dwa piętra. "Lekarze, pielęgniarki, ratownicy, strażacy. Wszyscy pojedynczo. W podobnych warunkach" - dodaje.

Rusza tymczasowy szpital na Stadionie Narodowym
Rusza tymczasowy szpital na Stadionie NarodowymArtur Węgrzynowicz / tvnwarszawa.pl

150-200 złotych za godzinę. "Nie negocjowałem"

Lekarz tłumaczy, dlaczego zdecydował się na pracę na Stadionie Narodowym. "Jak człowiek słyszy zbitkę 'pandemia' i 'szpital tymczasowy', to wyobraża sobie rzędy łóżek polowych zajętych przez pacjentów w ciężkim stanie. Pracę 24 godziny na dobę. Podejmowanie trudnych decyzji. Ratowanie życia w ekstremalnych warunkach. Jestem młodym lekarzem, chciałem w tym uczestniczyć, przeżyć to" - mówi.

Lekarz mówi też o zarobkach za pracę na Stadionie Narodowym. Podaje, że za godzinę lekarzowi płaci się 200 złotych, a lekarzowi w trakcie specjalizacji - 150 złotych.

- Zapisałem się na 84 godziny, za godzinę lekarzowi płacą 200 pln, lekarzowi w trakcie specjalizacji (czyli mnie) 150 pln.  - Wychodzi ponad 12 tysięcy za 84 godziny.  - Zgadza się. W papierach było napisane, że stawka godzinowa jest "do negocjacji". Nie negocjowałem.

Rozmówca Pawła Reszki twierdzi, że jeśli chodzi o odzież medyczną dla lekarzy, to "nie ma najmniejszego problemu". "Maski FFP3, najlepsze. Kombinezony, przyłbice, gogle. Niczego nie brakuje" - wylicza.

"Na ostatnim moim dyżurze w całym szpitalu było 25 pacjentów"

Lekarz mówi także o liczbie pacjentów, którzy przebywają na Stadionie Narodowym.

- Zajęta jest większa część sektora A i niewiele łóżek w sektorze B. W sektorze C od piątku jest jeden pacjent. Pozostałe sektory są puste. - Czyli? - Na ostatnim moim dyżurze w całym szpitalu było 25 pacjentów. ‘ - Słucham? - Dobrze pan słyszy 25! Na ostatnią trzygodzinną zmianę na przykład na stronę brudną zeszło 5 lekarzy, 12 pielęgniarek, 7 ratowników medycznych. Czyli 24 osoby personelu medycznego na 25 pacjentów. Na stronie czystej są jeszcze anestezjolodzy gotowi do interwencji. Jeśli zsumować dwie zmiany to wyjdzie na to, że personelu medycznego jest dwa razy więcej niż chorych. A przecież są jeszcze salowe, ochroniarze, żołnierze WOT. Tłum ludzi! Czasami dochodzi do kompletnych paradoksów. 

W dalszej części rozmowy z Pawłem Reszką lekarz opisuje też, jak wygląda proces decydowania o tym, czy dany pacjent może trafić do szpitala na Stadionie Narodowym.

- Koledzy lekarze śmieją się, że na Narodowy trafiają "zdrowi – chorzy". - Słyszałem taką opinię. - Jako lekarz SOR pracował pan pewnie w punkcie przyjęć. Pan decydował, który pacjent spełnia kryteria. - Faktycznie najczęściej pełniłem dyżury właśnie tam. Czasami udawało się trochę nagiąć kryteria i przyjąć cięższego pacjenta, ale to nie było zbyt częste. - Dlaczego? - Zanim karetka wyruszy do nas, lekarz, który chce ją wysłać musi odbyć rozmowę telefoniczną z centrum koordynacyjnym Szpitala Narodowego. Tam mu mówią czy ambulans ma przyjeżdżać, czy nie. - Rozumiem, że to skutecznie tamuje napływ nowych pacjentów. Zapytam – ilu chorych pan przyjął osobiście? - Odbyłem kilka dyżurów w punkcie przyjęć... Przyjąłem 3, może 4 osoby. - Zdarzało się, że pan nie przyjął nikogo? - Zdarzało się.

"Szpital chyba nie jest nastawiony na to, żeby kogokolwiek tam kłaść"

Lekarz w dalszej części rozmowy ocenia, że "szpital chyba nie jest nastawiony na to, żeby kogokolwiek tam kłaść". Pytany, na jakiej podstawie tak stwierdza, opisuje sytuację pacjentów, którzy mają trafić na tamtejszy OIOM.

- Pacjenta, który ma trafić na OIOM trzeba najczęściej zaintubować. To znaczy włożyć mu rurę do tchawicy. Potrzebne są m.in. leki usypiające i to kilka rodzajów, zwiotczające, przeciwbólowe opioidy. Jeśli nastawiasz się na intubowanie, to te lekarstwa muszą być pod ręką. Na Narodowym, na części brudnej ich nie ma. Jak są potrzebne, to trzeba je przynieść ze szpitalnej apteki. - Za dostępność jednego łóżka NFZ płaci Narodowemu 822 pln na dobę, za dostępność stanowiska wentylacji mechanicznej 3,7 tys pln. Dużo więcej niż normalnym szpitalom. - Wiem, to ogromne pieniądze. Tym trudniej się pogodzić z widokiem rzędów pustych łóżek, które widać na Narodowym. Ale to nie jest koniec. Na poziomie plus 2 trwa budowa następnych sektorów. Ma być tam ponad 500 łóżek. Więc będzie jeszcze drożej. Nie dziwę się, że personelowi surowo zakazano robienia zdjęć. Nie chcą żeby ludzie oglądali ten wielki, pusty, smutny obiekt. - I jak pan się z tym wszystkim czuje? - Jak frajer. - Dlaczego? - Przyjechałem tu pomagać, ratować ludzi, walczyć z pandemią. Tymczasem mieszkam w 5-gwiazdkowym hotelu, siedzę w pustym szpitalu... Czytam komentarze w internecie. Wyszydzają nas. - Niesprawiedliwie? - Niesprawiedliwie, bo przecież nikt nie szedł tutaj, żeby się obijać. Wszyscy mieli dobre intencje. Ale trochę szydery nam się należy. - Za co? - Za naiwność. Te konferencje, kamery, występy polityków. Tworzenie szpitala narodowego od początku śmierdziało. Jakby przeanalizować na chłodno można było się domyślić, że chodzi o coś innego niż walka z pandemią. - No, ale pan przyszedł tu walczyć z pandemią. - Tak, ale wystąpiłem w jakimś propagandowym kabarecie i jestem wściekły, bo mnie oszukano. 

Reszka, podsumowując swoją rozmowę z lekarzem, nazwanym Doktor M., pisze, że na Stadionie Narodowym "są nowoczesne respiratory, najdroższy sprzęt medyczny, ale prawie nie ma pacjentów". "Niektórzy lekarze dyżurują w pustych sektorach. Zarobki personelu są wysokie, koszty funkcjonowania ogromne" - pisze dziennikarz.

"Wielkość obsady personelu jest dopasowywana do aktualnych potrzeb"

Do relacji lekarza odniósł się w wydanym w sobotę wieczorem oświadczeniu dyrektor szpitala na Stadionie Narodowym doktor Artur Zaczyński. Jak pisze, "polskie społeczeństwo zasługuje na rzetelną i prawdziwą wiedzę dotyczącą Szpitala Narodowego".

W pierwszej kolejności Zaczyński odnosi się do liczby lekarzy i liczby łóżek na Stadionie Narodowym.

Szpital Narodowy przyjmuje pacjentów w lekkim stanie
Szpital Narodowy przyjmuje pacjentów w lekkim stanieTVM24

"Szpital jest zorganizowany tak, że są w nim przygotowane łóżka gotowe do przyjmowania pacjentów, natomiast wielkość obsady personelu jest dopasowywana do aktualnych potrzeb wynikających z liczby przebywających w szpitalu pacjentów.

"W tej chwili kadry są przygotowane do obsługi 56 łóżek. Jeżeli zajdzie taka potrzeba, w ciągu doby możemy tę liczbę zwiększyć do 112, itd." - tłumaczy.

"Liczby te prognozujemy na podstawie bieżących informacji na temat potrzeb w tym zakresie. To najbardziej efektywny sposób zarządzania kadrą" - dodaje.

W jakim celu zorganizowano oddział intensywnej terapii w Szpitalu Narodowym?

Następnie doktor Zaczyński pisze, w jakim celu zorganizowano oddział intensywnej terapii w Szpitalu Narodowym.

Zwraca uwagę, że "jeżeli pacjent najpierw trafi do Szpitala Narodowego z izby przyjęć lub SOR, a następnie jego stan zacznie się załamywać, Szpital musi być przygotowany na jego leczenie".

"Dlatego powstał dla pacjentów oddział Intensywnej Terapii pre OIT, zakład diagnostyki obrazowej z tomografem i RTG mobilnym oraz ultrasonografem" - wskazuje. "Jeżeli są możliwości przejęcia takiego pacjenta przez szpital standardowy, to Szpital Narodowy zapewnia transport – posiada własne karetki w zasobach szpitala CSK MSWiA oraz lekarzy interwencyjnych, którymi przewozi pacjentów do właściwej placówki, w pierwszej kolejności do macierzystej placówki na Wołoską 137. Jeżeli nie ma takiej możliwości na wymienionym OIT i pre OIT można bezpiecznie opiekować się pacjentem do czasu zwolnienia miejsca docelowego" - pisze.

Doktor Zaczyński o kryteriach przyjmowania pacjentów do Szpitala Narodowego

W dalszej części swojego oświadczenia doktor Zaczyński tłumaczy, jakie są kryteria przyjmowania pacjentów do Szpitala Narodowego.

Przyjmowani są: Chorzy, którzy mają potwierdzone wiarygodnym testem zakażenie wirusem SARS-COV2. Pacjenci ze stwierdzonym zapaleniem płuc, którzy mają zmiany w płucach o cechach choroby COVID-19  Pacjenci, którzy nie mają innych ostrych stanów klinicznych wymagających konsultacji specjalistycznych– np. kardiologów, neurologów czy gastroenterologów (lekarze tych specjalności nie pracują na terenie szpitala tymczasowego).  Pacjenci, którzy nie wymagają działań diagnostyczno-leczniczych i operacyjnych. W tej lecznicy nie ma możliwości np. operowania pęcherzyka żółciowego czy wyrostka albo leczenia interwencyjnego zawału serca czy udaru mózgu.

Ile godzin pracują medycy? "W ciągu 24 godzin jest 8 zmian zespołów"

W następnym punkcie oświadczenia dyrektor szpitala na Stadionie Narodowym tłumaczy, dlaczego zostały wprowadzone kryteria przyjęć. Jak twierdzi, "jest to kwestia optymalnego zarządzania bezpieczeństwem pacjentów". "Tak długo, jak mogą otrzymać opiekę lekarską w standardowym szpitalu, tak długo należy ich tam kierować, ponieważ szpital standardowy posiada najszersze spektrum możliwości udzielania pomocy (również w sytuacji występowania chorób współistniejących)" - pisze.

"Należy stanowczo podkreślić, że szpital tymczasowy nie jest regularną placówką, gdzie jest ordynator i zespół specjalistów, którzy do 15.00 pracują, a potem na dyżurze zostają dwie osoby. W szpitalu tymczasowym jest ordynator i zespół dyżurny, który się zmienia co 3 godziny (dłuższa praca w kombinezonach i maskach jest niemożliwa). W ciągu 24 godzin jest 8 zmian zespołów" - wylicza.

Doktor Zaczyński dodaje, że "w zakresie objawów COVID-19 szpital jest przygotowany na leczenie większości zakażonych SARS-COV-2."

"50 procent pacjentów trafia do Szpitala Narodowego z izb przyjęć i szpitalnych oddziałów ratunkowych"

Dalej tłumaczy również, w jakim stanie są pacjenci, którzy obecnie przebywają w szpitalu tymczasowym na terenie Stadionu Narodowego.

Wskazuje, że "50 procent pacjentów trafia do Szpitala Narodowego z izb przyjęć i szpitalnych oddziałów ratunkowych". "Są to chorzy, którzy mają określone przepływy tlenu, mają zapalenie płuc, mają choroby współistniejące (np. nadciśnienie, cukrzycę) wyrównane, ale nie mają zaostrzenia tych schorzeń, co wymaga leczenia specjalistycznego" - dodaje.

"W Szpitalu przebywają pacjenci, którzy wymagają hospitalizacji, np. potrzebują podawania leków dożylnych, monitorowania parametrów życiowych czy obserwacji lekarskiej i doraźnego działania w przypadku pogorszenia stanu oraz co najważniejsze potrzebują tlenoterapii i pielęgnacji. Takich świadczeń nie da się zapewnić ani w domu, ani w izolatorium" - tłumaczy.

"W chwili obecnej na terenie województwa mazowieckiego nie występuje brak łóżek w szpitalach standardowych"

Podkreśla, że "w chwili obecnej na terenie województwa mazowieckiego nie występuje brak łóżek w szpitalach standardowych", a "każdy pacjent wymagający intensywnej opieki ma taką opiekę zagwarantowaną".

Zaczyński przypomina również, że "każdy lekarz ma wydany zakres obowiązków zarówno po strefie skażonej jak i czystej". "Są wyznaczone zadania w trakcie dyżuru. Jeżeli ktoś chciałby zaangażować się jeszcze mocniej w walkę z pandemią bardziej niż w szpitalu tymczasowym, ma możliwość i prawo udzielać pomocy na Wołoskiej 137" - dodaje.

"Dlatego też zapraszamy każdego Pracownika, który czuje się niewystarczająco obciążony obowiązkami w Szpitalu Narodowym do aktywnego włączenia się w pomoc chorym w Szpitalu na Wołoskiej - będziemy za to bardzo wdzięczni, ale nie możemy też zmuszać nikogo" - kontynuuje.

"Potwierdzam, że staraliśmy się zapewnić naszym lekarzom jak najlepsze warunki bytowe – również korzystając z oferty PHH (chodzi o państwowy Polski Holding Hotelowy - przyp. red.), który udostępnił naszym lekarzom swoje pokoje, jak to miało miejsce od początku pandemii" - pisze na zakończenie dyrektor szpitala na Stadionie Narodowym.

Autorka/Autor:mjz

Źródło: tvn24.pl

Tagi:
Raporty:
Pozostałe wiadomości

Premier Donald Tusk opublikował w sobotę wpis w mediach społecznościowych, w którym zaapelował "o docenienie i uszanowanie wysiłków każdego, kto podejmuje je na rzecz bezpieczeństwa Polski". W sobotę prezydent Andrzej Duda ma się spotkać z prezydentem Stanów Zjednoczonych Donaldem Trumpem.

Premier Tusk z apelem. "Rząd i Prezydent muszą w tej sprawie działać razem"

Premier Tusk z apelem. "Rząd i Prezydent muszą w tej sprawie działać razem"

Źródło:
PAP

"Nasza rakieta Falcon 9 weszła w atmosferę nad Europą. Współpracujemy z polskim rządem w sprawie odzyskiwania szczątków, powodem upadku w Polsce była usterka" - poinformowała firma SpaceX w oświadczeniu opublikowanym w sobotę na stronie internetowej. W ciągu ostatnich dni w kilku miejscach kraju odnaleziono niezidentyfikowane obiekty, które mają być częścią maszyny.

Szczątki rakiety Falcon 9 w Polsce. Jest komunikat SpaceX

Szczątki rakiety Falcon 9 w Polsce. Jest komunikat SpaceX

Źródło:
PAP, tvnmeteo.pl, SpaceX

W sobotę w Tatrach doszło do śmiertelnego wypadku. Jak przekazali ratownicy Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratowniczego, ofiara to mężczyzna, który spadł z dużej wysokości. Mimo słonecznej aury, w górach panują bardzo niebezpieczne warunki.

Śmiertelny wypadek w Tatrach. Mężczyzna spadł z dużej wysokości

Śmiertelny wypadek w Tatrach. Mężczyzna spadł z dużej wysokości

Źródło:
PAP, TOPR

W czwartek rozpoczął się transport lotniczy ponad tysiąca obywateli Chin, którzy pracowali w internetowych centrach oszustw we wschodniej Mjanmie. W operację zaangażowane są służby birmańskie, tajskie i chińskie. Z raportu jednostki ONZ z 2023 r. wynika, że w Mjanmie znajduje się 120 tys. osób zaangażowanych w prowadzenie nielegalnej działalności lub zmuszonych do niej.

Setki Chińczyków podejrzanych o cyberprzestępstwa wracają do kraju

Setki Chińczyków podejrzanych o cyberprzestępstwa wracają do kraju

Źródło:
PAP

Niedaleko Łodzi doszło w sobotę do pożaru nieużytków rolnych. Strażacy znaleźli ciało 69-letniego mężczyzny.

W spalonej trawie znaleźli ciało mężczyzny

W spalonej trawie znaleźli ciało mężczyzny

Źródło:
tvn24.pl, PSP

13-latek, który w Krynicy-Zdroju wjechał na nartach w armatkę śnieżną, nie żyje - poinformowała tvn24.pl rzeczniczka Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie. Po wypadku chłopiec był tam leczony na oddziale intensywnej terapii.

Nie żyje 13-latek, który wjechał na nartach w armatkę śnieżną

Nie żyje 13-latek, który wjechał na nartach w armatkę śnieżną

Źródło:
tvn24.pl

"Papież Franiczek dobrze odpoczął" - głosi sobotni komunikat Watykanu przekazany dziennikarzom. To najkrótsza informacja o stanie zdrowia papieża podana od początku jego hospitalizacji 14 lutego. Papież ma obustronne zapalenie płuc.

Najkrótszy komunikat o stanie zdrowia papieża

Najkrótszy komunikat o stanie zdrowia papieża

Źródło:
PAP

Tego oczekuje się od mężów stanu tego wolnego świata, że usiądą przy jednym stole ze zbrodniarzami i mordercami dla wspólnego pokoju - powiedział w sobotę kandydat Prawa i Sprawiedliwości w wyborach prezydenckich Karol Nawrocki. Uznał też, że przy stole negocjacyjnym w sprawie zakończenia wojny powinna znaleźć się Ukraina i Polska. Kandydatka Nowej Lewicy Magdalena Biejat mówiła z kolei, że jeżeli "pozwolimy Putinowi zawrzeć pokój na jego warunkach, to odbije się na bezpieczeństwie Polski".

Nawrocki: oczekuje się od mężów stanu, że usiądą przy jednym stole ze zbrodniarzami

Nawrocki: oczekuje się od mężów stanu, że usiądą przy jednym stole ze zbrodniarzami

Źródło:
TVN24, PAP

Brazylijskie miasto Buriticupu, położone na północno-wschodnim krańcu Amazonii, jest powoli pochłaniane przez ziemię. W ostatnich tygodniach powstały tam ogromne zapadliska o głębokości kilku metrów. Sytuacja jest na tyle poważna, że władze ogłosiły stan wyjątkowy.

Ziemia pochłania to miasto. Ogłoszono stan wyjątkowy

Ziemia pochłania to miasto. Ogłoszono stan wyjątkowy

Źródło:
Reuters

- To jest najważniejszy moment, żebyśmy rozmawiali z każdym, kto w establishmencie amerykańskim się liczy - powiedziała TVN24 politolożka Małgorzata Bonikowska z Centrum Stosunków Międzynarodowych. Według ustaleń "Faktów" TVN, w sobotę prezydent Andrzej Duda spotka się w Waszyngtonie z prezydentem USA Donaldem Trumpem.

"Najważniejszy moment, by rozmawiać z amerykańskim establishmentem". Duda spotka się z Trumpem

"Najważniejszy moment, by rozmawiać z amerykańskim establishmentem". Duda spotka się z Trumpem

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Na placu Konstytucji doszło w piątek w nocy do bójki. Policja podaje, że jedna osoba nie żyje. To 31-letni mężczyzna, raniony w klatkę piersiową. Jak nieoficjalnie ustaliliśmy, został ugodzony nożem.

Bójka przed restauracją w centrum Warszawy. Jedna osoba nie żyje, trzy zatrzymane

Bójka przed restauracją w centrum Warszawy. Jedna osoba nie żyje, trzy zatrzymane

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Atak z użyciem siekiery w Wałbrzychu. Poważnie ranna w twarz została dwudziestolatka, do szpitala trafił również pięćdziesięcioletni mężczyzna. Do sprawy zatrzymano osiemnastolatka. Policja wyjaśnia okoliczności tego zdarzenia.

Młoda kobieta trafiona siekierą w twarz, policja zatrzymała 18-latka

Młoda kobieta trafiona siekierą w twarz, policja zatrzymała 18-latka

Źródło:
tvn24.pl

Dubajska firma kryptowalutowa Bybit przekazała informację o kradzieży cyfrowej waluty o wartości 1,5 miliarda dolarów - donosi BBC. Założyciel firmy deklaruje, że zwróci pieniądze poszkodowanym. Może to być największa kradzież kryptowalut w historii.

Ogromna kradzież kryptowaluty. Jedna z największych w historii

Ogromna kradzież kryptowaluty. Jedna z największych w historii

Źródło:
BBC, tvn24.pl

Podejrzany o próbę zgwałcenia nastolatki w Rabce-Zdroju mógł zaatakować już wcześniej - dowiedzieli się dziennikarze "Uwagi!" TVN. Prokuratura włączyła do śledztwa sprawę z listopada, kiedy do napaści na inną dziewczynkę doszło w tym samym miejscu, co w lutym. Ofiary podały podobny rysopis sprawcy. Śledztwo monitoruje Prokuratura Krajowa.

To samo miejsce, podobny rysopis. Po próbie gwałtu w Rabce prokuratura łączy śledztwa

To samo miejsce, podobny rysopis. Po próbie gwałtu w Rabce prokuratura łączy śledztwa

Źródło:
"Uwaga!" TVN, tvn24.pl

Strażacy wciągnęli na wyspę auto, które stało na zamarzniętej tafli jeziora Lednica (nazywanym też Lednickim) w pobliżu Gniezna. Samochód znajdował się 500 metrów od brzegu, ale tylko trzy metry od wyspy na jeziorze. Policjanci ustalili już, kto jest właścicielem pojazdu. - W chwili wykonywania z nim czynności mężczyzna miał w organizmie 0,8 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Będziemy weryfikować, czy to on kierował dacią podczas zdarzenia - przekazała asp. sztab. Anna Osińska, rzeczniczka gnieźnieńskiej policji. 

Samochód na zamarzniętym jeziorze, strażacy wciągnęli go na wyspę. Policja sprawdza, kto siedział za kierownicą

Samochód na zamarzniętym jeziorze, strażacy wciągnęli go na wyspę. Policja sprawdza, kto siedział za kierownicą

Źródło:
TVN24

40-latek podczas kłótni z partnerką wyrzucił przez okno telewizor, który spadł prosto na zaparkowany samochód sąsiadki. Mężczyźnie grozi nawet pięć lat więzienia.

40-latek wyrzucił telewizor przez okno, trafił w samochód

40-latek wyrzucił telewizor przez okno, trafił w samochód

Źródło:
KMP w Białej Podlaskiej

Polska jest na trzecim miejscu w UE pod względem odsetka osób samozatrudnionych. Choć statystycznie zarabiają lepiej od zatrudnionych na etat, niemal wszyscy przedsiębiorcy płacą najniższe składki, które nie wystarczą na minimalną emeryturę. Dopłaci do nich państwo. - Najbardziej interesuje nas "tu i teraz". Emerytura wydaje się czymś abstrakcyjnym - komentuje dla nas ekonomistka.

Przeżyć za 1878,91 złotych. Dlaczego przedsiębiorcy decydują się na "dobrowolne ubóstwo"?

Przeżyć za 1878,91 złotych. Dlaczego przedsiębiorcy decydują się na "dobrowolne ubóstwo"?

Źródło:
tvn24.pl

"Szkodliwe", "nieefektywne" - tak internauci komentują nagranie pokazujące rzekomo, jak w trakcie gwałtownej burzy rozpada się turbina wiatrowa, łamie na pół i jej kawałki spadają na ziemię. Film robi wrażenie, lecz nie jest prawdziwy.

"Eksplozja" wiatraka robi wrażenie. I tylko to jest prawdziwe

"Eksplozja" wiatraka robi wrażenie. I tylko to jest prawdziwe

Źródło:
Konkret24

Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski spotkał się z sekretarzem stanu USA Marco Rubio. Po nim wystąpił na konferencji prasowej. Jak przekazał, tematami rozmów były "bieżące sprawy wojny i pokoju w Europie, ale także współpraca w tak odległych krajach jak Korea Północna, Wenezuela, Kuba, Iran". Przekazał, że Rubio przyjął jego zaproszenie do Polski. W sobotę do Waszyngtonu ma przylecieć prezydent Andrzej Duda i spotkać się z Donaldem Trumpem.

Sikorski po spotkaniu z Rubio. "To była mocna rozmowa bliskich sojuszników"

Sikorski po spotkaniu z Rubio. "To była mocna rozmowa bliskich sojuszników"

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Ciała dwóch młodych mężczyzn w wieku 27 i 29 lat znaleziono w garażu we Włodawie (województwo lubelskie). Policja pod nadzorem prokuratury wyjaśnia okoliczności zgonów.

Ciała dwóch młodych mężczyzn w garażu

Ciała dwóch młodych mężczyzn w garażu

Źródło:
tvn24.pl

Jeden z dziesięciu największych producentów akumulatorów na świecie, chińska spółka China Aviation Lithium Battery (CALB), wybuduje na zachodzie Portugalii swoją fabrykę. Kierownictwo spółki wyjaśnia, że to przedsięwzięcie, które służy "długoterminowemu planowi działań na rynku europejskim".

Chiński gigant wybuduje w Europie fabrykę za dwa miliardy euro

Chiński gigant wybuduje w Europie fabrykę za dwa miliardy euro

Źródło:
PAP

Prezydent USA Donald Trump oświadczył w piątek, że zaakceptuje, jeżeli premier Izraela Benjamin Netanjahu zdecyduje się na wznowienie wojny z Hamasem w Strefie Gazy. Obecnie obowiązuje tam czasowy rozejm, jego przedłużenie jest niepewne.

Trump zaakceptuje każdą decyzję. "Zwłaszcza z powodu tego, co wydarzyło się wczoraj"

Trump zaakceptuje każdą decyzję. "Zwłaszcza z powodu tego, co wydarzyło się wczoraj"

Źródło:
PAP

Według przedwyborczych sondaży to blok partii chadeckich CDU/CSU ma największe szanse na zwycięstwo w wyborach do Bundestagu, a lider CDU Friedrich Merz - na stanowisko kanclerza Niemiec. Polityk z wieloletnim doświadczeniem postrzegany jest jako przedstawiciel konserwatywnego społecznie i liberalnego gospodarczo skrzydła CDU. Ma też sprecyzowane poglądy na kwestie migracji, wsparcia dla Ukrainy i współpracy z Polską.

Friedrich Merz kanclerzem? Oto co mówił o Ukrainie, migracji i relacjach z Polską

Friedrich Merz kanclerzem? Oto co mówił o Ukrainie, migracji i relacjach z Polską

Źródło:
PAP, Der Spiegel, Der Tagesspiegel, Deutsche Welle, tvn24.pl

Likwidacja programów różnorodności, równości i inkluzywności (DEI) w agencjach federalnych i firmach z nimi współpracujących została tymczasowo zakazana przez sąd federalny w stanie Maryland w USA. Zamknięcie DEI było jednym z pierwszych decyzji Donalda Trumpa. W ślad za nim poszło już także Google, Meta, czy Goldman Sachs.

Amerykański sąd wstrzymuje decyzję Trumpa. Brak zgody na likwidację programów równościowych

Amerykański sąd wstrzymuje decyzję Trumpa. Brak zgody na likwidację programów równościowych

Źródło:
PAP

Jeśli chodzi o liczbę narodzin w Polsce, to jesteśmy na europejskim szarym końcu. Kryzys demograficzny to stan faktyczny. Współczynnik dzietności leci na łeb na szyję i jest nas coraz mniej. Według danych GUS, w zeszłym roku zgonów było w Polsce o 150 tysięcy więcej niż urodzeń. Czy ten trend jest do odwrócenia? Materiał magazynu "Polska i Świat". Całe wydanie dostępne w TVN24 GO.

Coraz mniej Polaków. Spadają statystyki

Coraz mniej Polaków. Spadają statystyki

Źródło:
TVN24
Tak wytrenowano chińską AI

Tak wytrenowano chińską AI

Źródło:
tvn24.pl
Premium
Pan Schmidt daje żółtą kartkę, "księgowy" może stracić stołek. Dokąd zmierzają Niemcy?

Pan Schmidt daje żółtą kartkę, "księgowy" może stracić stołek. Dokąd zmierzają Niemcy?

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Reporterki "Faktów" TVN i autorki reportażu "Taka twoja uroda" i jej kontynuacji w formie pisanej Magdalena Łucyan i Katarzyna Górska gościły w TVN24. Łucyan powiedziała, że w kontekście endometriozy w Polsce "czas przeszły nie obowiązuje". Górniak zaznaczyła, że książką autorki chcą dać kobietom "oręż w walce z tym, żeby społeczeństwo, system, lekarze, rodzina je zrozumiały".

"System dalej jest betonowy, ale się kruszy"

"System dalej jest betonowy, ale się kruszy"

Źródło:
TVN24

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg podsumowała najważniejsze wydarzenia ze świata filmu i muzyki w mijającym tygodniu. W programie między innymi o remake'u klasycznego horroru "Nosferatu", wyczekiwanym powrocie serialu "Biały Lotos", nowej roli Cezarego Pazury i planowanym występie AC/DC tego lata w Polsce.

"Nosferatu" w nowej odsłonie, powraca "Biały Lotos", AC/DC zagra w Polsce

"Nosferatu" w nowej odsłonie, powraca "Biały Lotos", AC/DC zagra w Polsce

Źródło:
tvn24.pl