Bałbym się, gdyby Polska weszła w taki okres swojej historii, że "silni ludzie" będą wyprowadzać urzędników państwowych ze wszystkich instytucji, które się nie podobają - oświadczył w piątek prezes Narodowego Banku Polskiego Adam Glapiński. Odniósł się do słów wiceszefa PO Tomasza Siemoniaka, jakie padły tydzień temu na antenie TVN24. Glapiński zapowiedział wobec niego kroki prawne.
Donald Tusk będzie w piątek gościem "Faktów po Faktach" w TVN24.
Podczas piątkowej konferencji prasowej po posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej prezes Narodowego Banku Polskiego Adam Glapiński odniósł się do "serii wypowiedzi polityków" wymierzonych w jego osobę.
Lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk powiedział w ubiegłym tygodniu w Radomiu, że jeśli PO wygra wybory, "wyprowadzi Glapińskiego z NBP". Mówił też, że na przeszkody prawne związane z ponownym wyborem Glapińskiego na drugą kadencję w Narodowym Banku Polskim wskazywali eksperci Kancelarii Prezydenta.
O "wyprowadzeniu prezesa NBP" po wygranych wyborach mówił też w "Faktach po Faktach" poseł PO Tomasz Siemoniak. - Przyjadą silni ludzie i go przekonają do tego, że nie jest prezesem Narodowego Banku Polskiego. To jest sfera elementarnego ładu w państwie. Mamy dublerów nielegalnie wybranego Trybunału Konstytucyjnego, mamy Glapińskiego, który wedle ekspertyz dla prezydenta Dudy nie powinien być na kolejną kadencją prezesem NBP. Takie sprawy trzeba rozwiązywać. Ci wszyscy ludzie powinni grzecznie odejść - powiedział wiceprzewodniczący Platformy w TVN24. - Nadejdzie taki dzień, gdy wygramy wybory i prezes Glapiński przestanie być prezesem NBP - dodał.
Glapiński zapowiada pozew
– Donald Tusk, a następnie Tomasz Siemoniak byli uprzejmi powiedzieć, że następnego dnia po tym, jak wygrają wybory, wyprowadzą prezesa NBP z siedziby – powiedział Glapiński. - Bałbym się, gdyby Polska weszła w taki okres swojej historii, że "silni ludzie" będą wyprowadzać urzędników państwowych ze wszystkich instytucji, które się nie podobają. Mam nadzieję, że do tego nie dojdzie. Żyjemy w demokratycznym kraju w XXI wieku w Europie i to nie może tak być - oświadczył.
Glapiński poinformował, że departament prawny NBP przygotowuje w tej sprawie "odpowiednie pisma do odpowiednich organów wymiaru sprawiedliwości, aby pociągnąć do odpowiedzialności pana Siemoniaka". - Wchodzi w grę groźba karalna i wchodzi w grę zamach na niezależność i suwerenność Narodowego Banku Polskiego, zagwarantowanych w konstytucji. Próba wymuszenia na NBP jakichś decyzji - powiedział Glapiński.
Siemoniak: pycha kroczy przed upadkiem
Do słów Glapińskiego Tomasz Siemoniak odniósł się w piątek popołudniu na Twitterze.
"Zamiast walczyć z drożyzną prezes Glapiński chce walczyć z opozycją. Zamiast bronić siły złotego - atakuje wypowiedzi Donalda Tuska i moje. Zamiast pomóc kredytobiorcom - straszy organami państwowymi. Za nic ma sytuację obywateli, za nic wolność słowa" - napisał wiceprezes Platformy Obywatelskiej. "Pycha kroczy przed upadkiem" - dodał we wpisie.
Źródło: TVN24, tvn24.pl