Tusk: Polska tak czy inaczej te pieniądze dostanie

OGLĄDAJ NA ŻYWO W TVN24 GO

W piątek zakończył się dwudniowy szczyt Rady Europejskiej.

Podczas sobotniego briefingu mówił między innymi o konflikcie polskiego rządu z Unią Europejską w sprawie praworządności i o tym, czy Polsce nie zostaną wypłacone pieniądze z Funduszu Odbudowy.

- Wróciłem wczoraj z Brukseli, gdzie odbywał się szczyt unijny, ale także szczyt Europejskiej Partii Ludowej. Miałem tam okazję rozmawiać z wieloma kanclerzami i premierami, także z przewodniczącą Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen o sytuacji, w jakiej znalazła się Polska w kontekście praworządności – powiedział.

- Polska i Polacy tak czy inaczej te pieniądze dostaną. Tutaj mogę uspokoić wszystkich, że nikomu nawet w Europie taki pomysł nie przyszedł i nie przyjdzie (do głowy-red.), żeby karać Polaków za ten konflikt i za ten upór PiS-u w dławieniu polskiej praworządności - podkreślił.

Jak mówił, pozostaje pytanie "kiedy PiS wycofa się z Izby Dyscyplinarnej, czyli tego ciała, które miało karać sędziów za to, że nie chcą słuchać pisowskiej władzy". - Mam nadzieję, że po słowach przyjdą także czyny i będzie można odblokować przynajmniej zaliczkę na jaką Polacy czekają, zaliczkę z tych wielkich środków europejskich na odbudowę po pandemii - mówił Tusk.

- Z moich rozmów wynika jednoznacznie, że właściwie wszyscy bez wyjątku, w tym szefowa Komisji Europejskiej, szukają sposobu żeby wybrnąć z tego klinczu i żeby Polska dostała te pieniądze. Wszyscy mają w tym interes, nie tylko Polacy, żeby te fundusze zaczęły jak najszybciej pracować w całej Europie - mówił.

Do wypowiedzi Tuska odniósł się w mediach społecznościowych szef KPRM Michał Dworczyk.

We wpisie na Twitterze nawiązał do niedawnej debaty w Parlamencie Europejskim w Strasburgu w związku z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego. Dworczyk stwierdził, że premier Morawiecki "broni niezależności Polski w kluczowych kwestiach, jednocześnie zwracając uwagę na realne problemy UE". Tymczasem - dodał - "lider partii głosującej w PE za rezolucją przeciwko Polsce udający walkę o środki z Fun. Odbudowy to przykład hipokryzji i taniego politycznego teatru" - napisał.

"Warto, żeby przewodniczący PO ustalił spójną wersję np. z panią (Elżbietą - red.) Bieńkowską, która jeszcze wczoraj twierdziła, że 'Polska nie dostanie pieniędzy z UE…'. Głosowanie za rezolucją przeciwko Polsce w PE jest faktem - dla opozycji im gorzej dla Polski, tym lepiej" - stwierdził Dworczyk w kolejnym wpisie.

Chodzi o przyjętą przez Parlament Europejski rezolucję ws. wyroku polskiego TK, którą przygotowało pięć frakcji w Parlamencie Europejskim - Europejska Partia Ludowa, Socjaliści i Demokraci, Zieloni, Odnowić Europę i Lewica. PE w dokumencie m.in. "głęboko ubolewa nad bezprawną decyzją 'Trybunału Konstytucyjnego".

W sobotę Platforma Obywatelska wybiera przewodniczącego, a także szefów regionów i powiatów. Tusk jest jedynym kandydatem na szefa partii. Więcej niż jeden kandydat na szefa jest w sześciu regionach. Najbardziej wyrównana walka zapowiada się na Dolnym Śląsku, Pomorzu i Podkarpaciu.

Sobotnie wybory wewnętrzne w PO kończą proces wyłaniania nowych władz partii wszystkich szczebli - od kół, przez struktury powiatowe (np. miejskie), regionalne, aż po skład zarządu, Rady Krajowej i nowego przewodniczącego.

Tusk mówił na briefingu, że "bardzo się cieszy, że może zamknąć pierwszy etap budowy silnej opozycji". - Głęboko w to wierzę, że będzie na tyle silna, aby w najbliższych wyborach dokonać zmiany władzy w Polsce - powiedział.