System pokaże, jak państwo wydaje nasze pieniądze 

Ministerstwo Finansów
Blisko sto zawiadomień do prokuratur po wielkim audycie Krajowej Administracji Skarbowej
Źródło: Adrianna Otręba/Fakty TVN
Ruszyły prace czterech ministerstw nad powstaniem serwisu dostępnego online, który pozwoli obserwować, analizować i kontrolować to, jak wydawane są publiczne dotacje - wynika z informacji tvn24.pl. System ma utrudnić powtarzanie się takich nieprawidłowości, jakie miały miejsce w Funduszu Sprawiedliwości. - To ważny krok w stronę przejrzystości, realny instrument do ograniczania nadużyć - komentuje Paweł Wojtunik, były szef CBA i międzynarodowy ekspert w działaniach antykorupcyjnych.

O uruchomieniu prac nad nowym systemem poinformował posłów w czasie sejmowego wystąpienia wiceminister finansów i zarazem wiceszef Krajowej Administracji Skarbowej Zbigniew Stawicki. - Pracujemy nad elektroniczną ewidencją środków publicznych, która zapewni nam (KAS - red.), jak i dysponentom, informacje w czasie rzeczywistym o każdej złotówce z pieniędzy publicznych, od czasu złożenia wniosku, aż do ostatecznego rozliczenia dotacji - mówił w ostatnich dniach czerwca.

Według oficjalnie potwierdzonych przez tvn24.pl informacji, nowy serwis online - roboczo nazwany Elektroniczną Ewidencją Środków Publicznych - będzie zawierał rewolucyjną funkcję. Umożliwi każdemu zainteresowanemu dostęp do informacji o dotacjach udzielanych przez ministerstwa i instytucje publiczne dla stowarzyszeń, fundacji czy firm.

- Dyskutujemy jeszcze, jak szczegółowe informacje mają to być. Oczywiście o tym komu, jaka dotacja jest przyznana i następnie jak jest wydawana. Najpewniej nie będzie dostępu do pojedynczej faktury, ale (będą dostępy - red.) tak szerokie, jak to możliwe - mówił tvn24.pl Zbigniew Stawicki, którego ministerstwo jest inicjatorem prac.

Zbigniew Stawicki
Zbigniew Stawicki
Źródło: Szymon Pulcyn/PAP

W prace włączone są także Ministerstwo Cyfryzacji, Sprawiedliwości oraz Spraw Wewnętrznych i Administracji.

Miliardowe straty i nadużycia

Bezpośrednią przyczyną rozpoczęcia prac nad ewidencją środków publicznych są efekty audytów i kontroli prowadzonych przez Krajową Administrację Skarbową. 

Z oficjalnych informacji wynika, że kwota nieprawidłowości w wydawaniu publicznych środków w latach od 2020 do 2023 sięgnęła już ponad 113 miliardów złotych. Na podstawie materiałów zgromadzonych przez KAS prokuratury w całym kraju wszczęły 105 śledztw. Dotyczą one m.in. Ministerstwa Sportu, Zdrowia, Aktywów Państwowych, a także Lasów Państwowych czy Funduszu Sprawiedliwości, nadzorowanego przez Ministerstwo Sprawiedliwości.

- Powstanie takiego systemu to ważny krok na drodze przejrzystości finansów publicznych, ograniczania korupcji. Oczy zainteresowanych podatników, dziennikarzy czy nawet konkurencji pomogą w wykrywaniu nieprawidłowości. Jawność ma także funkcję prewencyjną - komentuje Paweł Wojtunik, były szef CBA, a dziś ekspert w zwalczaniu korupcji o międzynarodowych doświadczeniach.

Dwie warstwy systemu

W praktyce system jest tak pomyślany, że będzie miał dwie warstwy informacyjne. Pierwszą, publiczną, dostępną bez logowania. Tutaj właśnie znajdziemy informacje o konkursach, dotacjach i wygranych podmiotach. Trwają dyskusje dotyczące tego, jakie jeszcze szczegółowe informacje będzie można w nim znaleźć. 

Druga warstwa - dostępna po zalogowaniu - będzie zawierać informacje dla instytucji udzielających dotacji, beneficjentów oraz organów kontrolnych, jak Krajowa Administracja Skarbowa. - Chodzi o to, żeby dysponent miał w ręku narzędzie umożliwiające śledzenie (dotacji - red.) online, praktycznie w czasie rzeczywistym, bo tylko w ten sposób nie dopuścimy do strat - wyjaśniał Stawicki.

Nim system ruszy potrzebna będzie ustawa o systemie rozliczania dotacji, bądź seria nowelizacji istniejących aktów: o finansach publicznych, prawo zamówień publicznych oraz o dostępie do informacji publicznej. Stąd jego start jest możliwy za kilkanaście miesięcy. 

Czytaj także: