"Nie pytajcie o narkotyki, zabójstwa. Skupcie się na odpadach, śmieci to złoto". Mafijny sposób na "recykling"

Źródło:
TVN24
"Superwizjer". Pierwsza część reportażu Macieja Kuciela
"Superwizjer". Pierwsza część reportażu Macieja KucielaTVN24
wideo 2/4
"Superwizjer". Pierwsza część reportażuTVN24

W całej Europie narasta problem plastikowych śmieci. Nie tylko w Polsce rosną ceny za ich odbiór. Kluczowym czynnikiem jest brak specjalistycznych zakładów przerabiających odpady z plastiku. Tę lukę postanowiły wypełnić zorganizowane grupy przestępcze, które wykorzystując słabość polskiego państwa, otworzyły nasz rynek dla śmieci z zagranicy. Cenne informacje na temat ekomafii i systemu stworzonego przez neapolitańską camorrę przekazał między innymi boss mafijnego klanu, który jako pierwszy zaczął zarabiać na śmieciowym biznesie. Reportaż Macieja Kuciela "Mafia śmieciowa i płonące wysypiska" zrealizowany dla "Superwizjera" TVN.

Tak wyglądał końcowy etap recyklingu plastikowych śmieci pochodzących z całej Europy - ponad dwa lata temu w Zgierzu pod Łodzią doszło do największego w Polsce pożaru składowiska plastikowych odpadów. Jego gaszenie trwało tydzień. – Ustalono, że spółka zorganizowała około 1100 transportów z sześciu krajów europejskich, przewożąc do Polski około 24 tysięcy ton odpadów – mówi Tomasz Szczepanek z Prokuratury Okręgowej w Łodzi.

Oglądaj w internecie cały reportaż "Mafia śmieciowa i płonące wysypiska">>>

"Moja rodzina jest związana z camorrą. Byłem na nią skazany od urodzenia"

Dzięki liście otrzymanej od inspekcji ochrony środowiskowa reporterzy "Superwizjera" TVN poznali nazwy firm wysyłających plastikowe śmieci do Zgierza. Wśród niemieckich gigantów recyklingu, fikcyjnych spółek z Wielkiej Brytanii, najwięcej informacji dotyczy przedsiębiorstw z Włoch. Reporterzy pojechali do Neapolu, ponieważ tamtejszy portal internetowy przeprowadził wyjątkową prowokację. Wprowadził do firmy eksportującej śmieci do Polski wyposażonego w ukrytą kamerę członka camorry.

- Moja rodzina jest związana z camorrą. Byłem na nią skazany od urodzenia - mówi Nunzio Perrella. – Nie pytajcie mnie o narkotyki, zabójstwa. Skupcie się na odpadach, bo śmieci to złoto, a polityka to śmieci – podkreśla.

- W latach 80. i 90. Nunzio Perrella był nazywany królem odpadów. Był głową rodziny Perrella, która jako pierwsza zrozumiała znaczenie i wagę handlu odpadami – mówi dziennikarz śledczy Sacha Biazzo. On i portal Fanpage.it pochodzą z Neapolu, stolicy regionu, który ze względu na płonące wysypiska śmieci nazywany jest Ziemią Ognia.

Południe Włoch od dziesiątków lat było śmietnikiem nie tylko dla północnej części kraju, ale również dla odpadów sprowadzanych Niemiec, a nawet Australii. W ten intratny biznes weszła mafia, która brutalnymi metodami opanowała rynek.

Zdradził, jak włoskie śmieci trafiają do Polski

Nunzio Perrella przyznaje, że aby móc pozbywać się odpadów, musiał zagrozić śmiercią właścicielowi największego wysypiska śmieci w Neapolu. – Powiedziałem, że powieszę jego dwoje dzieci – zdradza.

Mężczyzna trafił za kratki i został skazany za działalność przestępczą. Poszedł jednak na współpracę z prokuraturą zostając "pentito" - skruszonym mafiozem. Po wyjściu z więzienia zdecydował się na ujawnienie mechanizmów rządzących branżą odpadową. To dzięki przeprowadzonej przez niego na potrzeby dziennikarskiego śledztwa infiltracji branży odpadowej na jaw wyszła korupcja i powiązania przedsiębiorców z lokalnymi politykami. Co więcej, nagrane ukrytą kamerą rozmowy pokazały, że włoskie śmieci trafiają do Polski.

OGLĄDAJ REPORTAŻ MACIEJA KUCIELA "MAFIA ŚMIECIOWA I PŁONĄCE WYSYPISKA" W INTERNECIE>>>

Według dokumentów, które otrzymali dziennikarze "Superwizjera", do Zgierza z włoskiej firmy Punto Riciclo trafiały odpady plastikowe. W biznesie odpadowym zdarza się, że zwykłe śmieci miesza się z niebezpiecznymi substancjami. W Niemczech, jak i Neapolu, który eksportował swoje śmieci do naszego zachodniego sąsiada w obawie przed ingerencją mafii, sprawdzano, czy transporty z odpadami nie zawierają substancji radioaktywnych.

Problem zaangażowania włoskich organizacji kryminalnych w eksport śmieci znany jest przewodniczącemu antymafijnej komisji włoskiego parlamentu. – Organizacje o charakterze mafijnym zaangażowane w nielegalne działania postanowiły przenieść swoje interesy gdzie indziej. Do państw o mniejszej świadomości ekologicznej, nieczujących jeszcze dramatu zanieczyszczania środowiska i nietroszczących się o zdrowie własnych obywateli – mówi senator Nicola Morra.

W latach 80. i 90. Nunzio Perrella był nazywany królem odpadówTVN24

"Tylko samozapłon i już jest recykling zrobiony"

Jak podała polska prokuratura, powołując się na wyniki badań biegłych, w wyniku podpalenia zalegających w Zgierzu śmieci skażona została gleba, powietrze a zdrowie i życie ludzi było zagrożone. Pomimo że zdarzenie było szokiem dla opinii publicznej, dla strażaków nie było niczym nowym. Służby już wcześniej alarmowały, wskazując na rosnącą liczbę pożarów wypełnionych odpadami magazynów i instalacji do przetwarzania śmieci.

Rekordowy był 2018 rok, gdy ogień wybuchał co trzy dni. W Kłopotowie na Dolnym Śląsku, gdzie płonęły śmieci z Polski, Wielkiej Brytanii i Niemiec, pożary wybuchały już pięciokrotnie. – Jak się zapełniało składowisko, to ulegało samozapłonowi – mówi mieszkaniec Miroszowic Aleksander Kosior. – Ale wiadomo, że nikt w to nie uwierzy. Mimo nielegalności składowiska jeszcze do dziś, tylko bardzo rzadko, ktoś przyjeżdża w nocy, otwiera bramę, wjeżdża samochód i wyjeżdża pusty – dodaje.

Na wysypisku znaleźć można opakowania po produktach z Niemiec. – Tego się nie przetworzy, bo tu są różne rzeczy. Recykling jest wspaniały. Tylko samozapłon i już jest recykling zrobiony – podkreśla Aleksander Kosior.

"Superwizjer". Pierwsza część dyskusji w studiu
"Superwizjer". Pierwsza część dyskusji w studiuTVN24

Właściciele wysypiska w Kłopotowie zarobili miliony. Za skażenie środowiska skazano ich na kary więzienia w zawieszeniu i 25 tysięcy złotych grzywny. Proceder był możliwy dzięki przepisom, które pozwalały każdemu na założenie wysypiska odpadów. Wystarczyło wynająć ogrodzony plac, jak ten w Zgierzu, i już można było importować odpady. Ministerstwo Środowiska latami otrzymywało sygnały o nieprawidłowościach, jednak problem był ignorowany.

- Przyznam, że pożar w Zgierzu spowodował przyspieszenie prac sejmowych. To pewnie by się toczyło jeszcze dwa, trzy miesiące, a tak dzięki temu mieliśmy to już w lipcu – mówi minister środowiska w latach 2018-2019 Henryk Kowalczyk. – Zawsze tak jest, że jak pojawia się problem, to jest potrzebny czas na reakcję. Było opóźnienie. Najlepiej by było, gdyby to było w momencie, kiedy już pojawiały się problemy – przyznaje.

W wyniku podpalenia zalegających w Zgierzu śmieci skażona została gleba i powietrze TVN24

"Na śmieciach zarabia się dużo więcej niż na narkotykach"

Nie tylko Polska miała problem z płonącymi wysypiskami, magazynami i instalacjami przetwarzającymi odpady. Ten sposób na recykling znany jest we Włoszech od lat 90. XX wieku, kiedy do tamtejszych magazynów trafiały plastiki z Niemiec. Teraz Włochy same mają problem z nadmiarem plastikowych odpadów zalegających w fabrykach w postaci kostek sprasowanych śmieci. Wykorzystują to organizacje przestępcze.

- Kostki śmieci, które zalegają w Neapolu, wywożone są na północ. Przetwarzanie to fikcja. Na śmieciach zarabia się dużo więcej niż na narkotykach – zapewnia Nunzio Perrella.

Z akt ujawnionej przez wydział antymafijny mediolańskiej prokuratury operacji Feudo wynika, że rozbita grupa zarobiła ponad 1,5 miliona euro, porzucając śmieci z południa Włoch w wynajętych na północy magazynach. Niektóre z nich spłonęły.

Mafijny proceder miał pozory legalności, ponieważ - jak wynika z podsłuchów - skorumpowana specjalistka z zakładu recyklingowego potwierdzała, że odpady zostały przetworzone. – Gra musi być warta świeczki. Jeśli zaczną się problemy z twojego powodu, muszę mieć z tego dochód wystarczający, żeby utrzymać siebie, swojego syna, jeśli pójdę za ciebie do więzienia – mówi nagrana kobieta.

Prokuratura, a za nią włoskie media ujawniły nazwy firm, z których wywożono śmieci. Jedną z nich była spółka spod Neapolu. Plastikowe odpady z tego zakładu odnaleziono również pod Gliwicami na terenie opuszczonej stacji benzynowej.

"Superwizjer". Druga część reportażu Macieja Kuciela
"Superwizjer". Druga część reportażuTVN24

"Camorra w tym biznesie jest wygodnym pomocnikiem"

Włoscy inspektorzy środowiskowi poinformowali nasze służby, że śmieci do Polski przyjechały legalnie i miały zostać przetworzone w zakładzie w Żorach, który wystawił dokumenty. Dwa dni po rozpoczęciu kontroli polska instalacja spłonęła.

- Część tych odpadów nie jest w ogóle poddawana recyklingowi. One gdzieś tam mają swoje kwitki w postaci potwierdzeń ze strony różnych ogniw tego łańcucha – mówi Paweł Głuszyński z Towarzystwa na Rzecz Ziemi. – Natomiast faktycznie nie są przetwarzane, bo nie ma chętnych albo się to nie opłaca – dodaje.

Palił się również zakład pod Neapolem, z którego wysłano odpady do Polski. Dziennikarze nie otrzymali odpowiedzi na maile z pytaniami. Kiedy reporterzy "Superwizjera" TVN pojawili się na miejscu, ciężarówkami zasłonięto wjazd do firmy. Po kilkunastu minutach wezwano straż przemysłową.

Pojawienie się ekipy telewizyjnej przed firmą zajmującą się śmieciami wywołało reakcję porównywalną do pojawienia się kamery przed bazą wojskową. Jednak śmieci to towar strategiczny. Włosi zapłacili już za przewinienia ekologiczne ponad 360 milionów euro kar. Teraz państwa Unii Europejskiej muszą się wykazać odpowiednim poziomem recyklingu. Ponieważ prawo europejskie pozwala zaliczać wyeksportowane śmieci jako poddane recyklingowi, rząd włoski przyjął nową strategię.

- Jako aktualna siła polityczna chcielibyśmy narzucić model recyklingu poprzez odzyskiwanie i przetwarzanie – wskazuje Nicola Morra. – Postanowiliśmy pracować nad możliwością i ewentualną gotowością Włochów do przeniesienia w niektóre regiony Europy Wschodniej końcowej części recyklingu odpadów – dodaje.

Wysyłaniem odpadów do Polski zajmują się jednak firmy zamieszane w skandale na terenie Włoch. W ujawnionych przez antymafijną prokuraturę we Florencji wynikach operacji "Niebezpieczne śmieci" odpadom niebezpiecznym zmieniano kody i na papierze stawały się bezpieczne.

Proceder ten został zarejestrowany. Według ujawnionych przez media informacji "oczyszczenie" odpadów zajęło minutę - tyle co zamiana dokumentów i zawrócenie ciężarówki. Pozbywano się ich na miejskim wysypisku w pobliżu szkoły, co - jak pokazują ujawnione nagrania z podsłuchów - nie przeszkadzało organizatorom procederu. – Brakuje tylko tego, by dzieci poszły do szpitala – mówi jeden z nagranych mężczyzn. – Niech umierają! Wali mnie to, że dzieci się źle poczują – odpowiada drugi.

- Camorra w tym biznesie jest wygodnym pomocnikiem administratorów, polityków, przedsiębiorców, państwa włoskiego i rynku światowego – twierdzi Nunzio Perrella.

Firma na papierze

Firmą, która wysyłała również odpady do Zgierza jest zakład w Toskanii w północnych Włoszech. Jak informowała regionalna telewizja, właściciel jest podejrzany o zamianę kodów odpadów w postępowaniu prowadzonym przez florencką prokuraturę. Nie ma dowodów, aby w ten konkretny proceder zamieszana była mafia. Jednak sposób działania sprawców według śledczych był podobny do wypracowanego przez lata przez camorrę. Kierujący firmą mężczyzna nie przyznaje się do winy. Zaskoczony niezapowiedzianą wizytą zgodził się na rozmowę i pokazanie twarzy.

Zapytany o odpady wysłane do Zgierza zapewnia, że nic o tym nie wiedział. – Teraz się o tym dowiaduję od was – przekonuje. – Do Polski wysyłaliśmy odpady, które pochodziły z naszego zakładu utylizacji. Był to plastik i guma – dodaje. Mężczyzna pokazał dziennikarzom miejsca docelowe, gdzie zmierzał transport.

"Superwizjer". Druga część dyskusji w studiu
"Superwizjer". Druga część dyskusji w studiuTVN24

Dziennikarze "Superwizjera" TVN sprawdzili te informacje. Firma istniała na papierze. Posiadała niezbędne pozwolenia na przetwarzanie odpadów, jednak jej majątek został zlicytowany przed zawarciem kontraktu z Włochami. Od ponad dwóch lat nie prowadzi działalności recyklingowej pod adresem widniejącym we włoskich dokumentach. – Wysłałem transport do tych zakładów. Później, jeśli został wysłany w inne miejsce, to szczerze nic o tym nie wiem – twierdzi właściciel włoskiej firmy.

W całej Europie narasta problem plastikowych śmieciTVN24

"Widać z daleka, że to jest jakiś przekręt"

Bogumiłów w gminie Kleszczów pod Bełchatowem to kolejny adres wskazany przez włoskiego przedsiębiorcę. Na miejscu pod płotem zakładu, który w nowoczesnej instalacji miał przetwarzać plastik i gumę obok odpadów z Austrii, a nawet Litwy, reporterzy znaleźli też śmieci z włoskich koszy.

- U nas zapotrzebowanie na przetworzenie jest wysokie, a możliwości małe, więc ceny poszybowały. Jedyną alternatywą był wywóz śmieci za granicę, gdzie istniał rynek zbytu – informuje włoski przedsiębiorca. – Do Polski, do Bułgarii i teraz też mam pozwolenie do Portugalii – wymienia.

We Włoszech za przetworzenie tony plastikowych śmieci już trzy lata temu trzeba było zapłacić od 200 do 250 euro. Z dokumentów, jakie otrzymali reporterzy, wynika, że polscy przedsiębiorcy deklarujący recykling odpadów z zagranicy, otrzymywali kilkadziesiąt euro. Nawet z kosztami transportu w naszym kraju był to opłacalny interes.

- Jeżeli ma pan 10 tysięcy ton i sprowadzi to do Polski i za każdą tonę dostanie 60 euro, to ma pan 600 tysięcy euro w ręku – tłumaczy Grzegorz Wielgosiński z Zakładu Technik Ochrony Środowiska Politechniki Łódzkiej. – Zapłacił pan 50 tysięcy euro za transport do Polski, może 100 tysięcy włącznie z wynajęciem placu, na którym pan to zgromadził, czyli ma pan pół miliona euro w kieszeni – dodaje.

Grzegorz Wielgosiński podkreśla, że śmieci te powinny być dalej przetworzone. – Jeżeli nie ma infrastruktury do przetworzenia tego, od razu widać z daleka, że to jest jakiś przekręt – zwraca uwagę.

– Mieliśmy w skali kraju kilkanaście pseudoprojektów. Firmy próbowały uzyskać fundusze publiczne na tworzenie instalacji do recyklingu tworzyw sztucznych z przeznaczeniem, że coś z nich zrobią, powstanie jakiś nowy produkt – mówi Paweł Głuszyński z Towarzystwa na Rzecz Ziemi. – Uzyskiwały na to środki. Natomiast w międzyczasie sprowadzały ogromną ilość odpadów z zagranicy, posługując się zezwoleniami, które uzyskały, że my będziemy to w przyszłości przetwarzać. Natomiast tych instalacji w ogóle nie było – dodaje.

Uwierzył, że w Łodzi wymyślono patent, na który czeka cały świat

Z takim mechanizmem według prokuratury w Łodzi mieliśmy do czynienia w przypadku inwestycji w Zgierzu. Dziesiątki tysięcy ton odpadów miały zostać przetworzone za pomocą innowacyjnej linii technologicznej. Na wywiad przed kamerą zgodził się Adam Fryderyk Stross, członek rady nadzorczej zgierskiej spółki.

Podkreśla, że był wyłącznie inwestorem, który w nowoczesną technologię przetwarzania plastikowych śmieci włożył dwa miliony złotych. Przekonuje, że jako poważny inwestor działający na rynku europejskim uwierzył, że w Łodzi wymyślono patent, na który czeka cały świat. – Po konsultacjach z różnymi partnerami biznesowymi można byłoby taką technologię na skalę światową sprzedawać – twierdzi.

- Zasięgnęliśmy opinii biegłego, który wskazał że ta linia technologiczna miała jedynie charakter doświadczalny i nigdy nie mogła służyć do produkcji na skalę przemysłową – mówi Tomasz Szczepanek z Prokuratury Okręgowej w Łodzi. – Zdaniem biegłego, na tym poziomie jej powstanie nigdy nie było realne – dodaje.

O Adamie Strossie nie mówiło się do tej pory w mediach. Jak wynika z jego strony internetowej i konta na Facebooku, biznesmen prowadzi interesy w całej Europie. Deklaruje, że posiada przedstawicielstwa w Niemczech, Anglii, a także na Malcie. Prowadzi firmę konsultingową, działał w branży paliwowej, a obecnie interesuje się technologiami z zakresu ochrony środowiska.

Polski inwestor ma jednak kłopoty z urzędem skarbowym i prokuraturą. Przed sądem w Bielsku Białej jest oskarżony o udział w zorganizowanej grupie przestępczej zajmującej się wyłudzaniem podatku VAT. Zarzuty o podobnym charakterze postawiła mu również prokuratura we Włocławku.

Cztery lata temu na wniosek dwóch prokuratur z południa Włoch mężczyzna został zatrzymany przez polską policję w związku z handlem podrabianym paliwem.

Zgierz jako największy śmietnik odpadów z całej Europy

Razem z nim w proceder miał być zamieszany jego znajomy Adam P., karany już w Polsce za sprzedaż fałszywej waluty i kierowanie przemytem kokainy, oraz dwoje Polaków podejrzanych o ukrywanie w Poznaniu szefa jednego z klanów camorry.

- Przemyt oleju napędowego był działalnością, która wyszła przy okazji głównego dochodzenia, którego celem było schwytanie Antonio Lo Russo – informuje Enrica Parascandolo z wydziału antymafijnego prokuratury w Neapolu. – W momencie, kiedy wyszły na jaw transporty oleju, doszło do aresztowań wielu innych osób, które we Włoszech współpracowały z podmiotami z Polski, które organizowały ten przemyt – dodaje.

Po wpłaceniu pół miliona złotych kaucji inwestor wyszedł na wolność, a włoski sąd z braku dowodów oddalił zarzuty wobec niego. Prawnikiem Adama Strossa jest Wojciech Górski, były naczelnik łódzkiego pionu Prokuratury Krajowej zwalczającego przestępczość zorganizowaną. Ten sam adwokat reprezentuje również Artura K., prezesa spółki, któremu postawiono już zarzuty nielegalnego sprowadzenia do Zgierza 24 tysięcy ton odpadów z zagranicy.

Adam Stross zapewnia, że nie polecał prezesowi spółki prawnika, który go reprezentuje. – Jest to kancelaria prawna, która się specjalizuje w wielu dziedzinach i to raczej przypadek – podkreśla.

Z ustaleń reporterów "Superwizjera" TVN wyłania się obraz Zgierza jako największego śmietnika odpadów z całej Europy. Jednak było to jedno z wielu miejsc w Polsce. Doskonale pokazuje to przykład zorganizowanej grupy przestępczej ściągającej śmieci z Niemiec. Oprócz wysypiska w Zgierzu dysponowała ona szeregiem tymczasowych magazynów, gdzie porzucano odpady. Według policji tylko w ciągu trzech miesięcy ta jedna grupa mogła zarobić milion złotych na sprowadzeniu zaledwie 200 ciężarówek odpadów. Według wystawionych dokumentów transporty miały zostać przetworzone w niewielkiej szopie pod Oświęcimiem.

- Realne możliwości recyklingu w tej firmie to było około jedna ciężarówka tygodniowo, przy założeniu, że te odpady by tam dotarły, a wyniki śledztwa wskazują, że nie docierały – mówi Marcin Michałowski z Prokuratury Okręgowej w Tarnowie.

Zorganizowane grupy przestępcze, które wykorzystując słabość polskiego państwa, otworzyły nasz rynek dla śmieci z zagranicyTVN24

"Tak jest wygodnie. Każdy na tym zarabia"

Sprowadzanie odpadów to niejedyna możliwość zarobienia pieniędzy na śmieciowym interesie. Firma z Oświęcimia chwali się przyznaniem prawie 13 milionów złotych unijnych dotacji na innowacyjną metodę przetwarzania butelek. Twórcą rzekomo innowacyjnej instalacji do przetwarzania odpadów w Zgierzu jest mężczyzna karany wcześniej za wyłudzenie ponad 5 milionów złotych na inny projekt. To wątek badany przez prokuraturę w Łodzi. Sprawdzane są firmy związane ze zgierską spółką.

- W związku z tym ustaliliśmy, że spółki te otrzymały dotacje w wysokości co najmniej 20 milionów złotych z budżetu państwa i Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego – wskazuje Tomasz Szczepanek z łódzkiej prokuratury. – Te dotacje były przeznaczone na rozwój między innymi linii technologicznych dotyczących produkcji regranulatu – dodaje.

Dzięki dotacjom stworzono system fikcyjnych instalacji mających przerabiać sprowadzane z Europy plastikowe śmieci. To z kolei umożliwiło polskim urzędnikom wydanie odpowiednich pozwoleń. Dzięki tym dokumentom włoskie, niemieckie, brytyjskie czy holenderskie spółki unikną jakiejkolwiek odpowiedzialności. Odpady były wysyłane do kraju, który zagwarantował, że zostaną przetworzone zgodnie z prawem w miejscach takich jak pogorzelisko w Zgierzu.

– Tworzymy fikcję, w którą wszyscy wierzą, że tak jest, albo udają, że wierzą, ale tak jest wygodnie. Każdy na tym zarabia, a potem my mamy problem, bo mamy góry śmieci, które do nas przyjechały i sobie leżą – podkreśla Grzegorz Wielgosiński z Politechniki Łódzkiej.

Autorka/Autor:asty//rzw

Źródło: TVN24

Źródło zdjęcia głównego: Superwizjer TVN

Pozostałe wiadomości

Premier Donald Tusk przekazał, że nadbrygadier Michał Kamieniecki przejął od burmistrzów Stronia Śląskiego i Lądka-Zdroju zarządzanie kryzysowe. "Do obu gmin docierają kolejne oddziały wojska. W samym Stroniu jest ich już ponad 600" - napisał szef rządu w mediach społecznościowych.

Tusk: przejęcie zarządzania kryzysowego w dwóch miastach

Tusk: przejęcie zarządzania kryzysowego w dwóch miastach

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl, TVN24., PAP

Gdzie jest burza? W środę 18.09 nad Polską pojawiają się wyładowania atmosferyczne. Grzmotom i błyskom towarzyszą opady deszczu. W Głuchołazach spadł grad. Śledź aktualną sytuację pogodową w kraju na tvnmeteo.pl.

Gdzie jest burza? Miejscami zjawiska są gwałtowne, możliwe opady gradu

Gdzie jest burza? Miejscami zjawiska są gwałtowne, możliwe opady gradu

Źródło:
tvnmeteo.pl
"Jaka ewakuacja? Ja nic nie wiem. Przydałaby się szczekaczka, żeby ktoś mówił, co robić"

"Jaka ewakuacja? Ja nic nie wiem. Przydałaby się szczekaczka, żeby ktoś mówił, co robić"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Trzy osoby zginęły, a setki są ranne w wyniku kolejnych eksplozji w Libanie w środę - podał Reuters, powołując się na źródła. Znów doszło do wybuchów urządzeń elektronicznych, tym razem są to krótkofalówki.

Kolejne eksplozje w Libanie. Tym razem krótkofalówki

Kolejne eksplozje w Libanie. Tym razem krótkofalówki

Źródło:
Reuters, PAP

Fala wezbraniowa na Odrze zmierza w kierunku Wrocławia. Jak obecnie wygląda stan rzeki w stolicy Dolnego Śląska - można to śledzić na żywo, dzięki kamerze internetowej z widokiem na rzekę oraz panoramę centrum miasta. Obraz live można oglądać w TVN24 GO.

Wrocław. Fala powodziowa na Odrze - kamera na żywo

Wrocław. Fala powodziowa na Odrze - kamera na żywo

Źródło:
tvn24.pl

To miasto nie jest gotowe na zarządzanie kryzysowe, te władze nigdy nie przeżywały czegoś takiego. Służby siedzą na chodniku i nie wiedzą, co mają robić, bo nikt nimi nie zarządza - mówiła na antenie TVN24 pani Katarzyna, mieszkanka Stronia Śląskiego. Zareagował premier Donald Tusk i poinformował o przejęciu zarządzania kryzysowego. Szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz, który odwiedził miejscowość, powiedział, że na miejscu jest 600 żołnierzy. - Różnego rodzaju sprzęt ciężki dociera i dotarł już - zapewnił wicepremier.

"Siedzą na chodniku i nie wiedzą, co mają robić". Zareagował premier

"Siedzą na chodniku i nie wiedzą, co mają robić". Zareagował premier

Aktualizacja:
Źródło:
TVN24

Ogrom zniszczeń po przejściu powodzi w Stroniu Śląskim, Lądku-Zdroju i innych miejscowościach Doliny Białej Lądeckiej jest porażający. Dlatego pojawiają się głosy, że najbardziej potrzeba fachowców, którzy potrafią zarządzać sytuacją kryzysową.

Uzdrowiskowe miasta zamieniły się w ruinę, ale mieszkańcy się nie poddają. Liczą, że turyści wrócą

Uzdrowiskowe miasta zamieniły się w ruinę, ale mieszkańcy się nie poddają. Liczą, że turyści wrócą

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Czeska policja poinformowała w środę, że odnaleziono ciało zaginionej 70-letniej kobiety z miejscowości Kobyla nad Vidnavkou w regionie Jesionika. To już czwarta śmiertelna ofiara powodzi. Po raz pierwszy od czterech dni liczba zagrożonych powodzią terenów jest niższa niż sto. W 23 miejscach obowiązuje najwyższy poziom alarmu powodziowego.

Wróciła do domu z centrum ewakuacyjnego. Jej ciało znaleziono zaplątane w ogrodzenie

Wróciła do domu z centrum ewakuacyjnego. Jej ciało znaleziono zaplątane w ogrodzenie

Źródło:
PAP, Reuters

Hubert Różyk złożył w środę rano rezygnację z funkcji rzecznika prasowego Ministerstwa Klimatu i Środowiska. W ostatnim czasie pojawiły się kontrowersje związane z zapowiedziami programów pomocowych resortu klimatu, w którym zatrudniony był Różyk.

Dymisja w ministerstwie po kontrowersyjnej wypowiedzi

Dymisja w ministerstwie po kontrowersyjnej wypowiedzi

Źródło:
tvn24.pl

Fala wezbraniowa na Odrze przemieszcza się przez Oławę i zbliża się do Wrocławia. W miejscu, gdzie rzeka wpływa do stolicy Dolnego Śląska, poziom wody od rana do wczesnego popołudnia w środę podniósł się o prawie 40 centymetrów. Z najnowszej prognozy IMGW wynika, że kulminacji we Wrocławiu należy spodziewać się w nocy ze środy na czwartek.

Kiedy fala wezbraniowa dotrze do Wrocławia? Nowa prognoza IMGW

Kiedy fala wezbraniowa dotrze do Wrocławia? Nowa prognoza IMGW

Aktualizacja:
Źródło:
tvnmeteo.pl, IMGW, PAP

Kiedy po ucieczce przed powodzią mieszkańcy wsi pod Kłodzkiem wrócili w końcu do swojego domu, zauważyli na szczycie instalacji fotowoltaicznej budę. W środku był pies. - Dryfował z nurtem gigantycznej fali, po obolałym i poranionym psiaku widać, że w ciągu ostatnich dni przeżył wiele - komentuje Konrad Kuźmiński z Dolnośląskiego Inspektoratu Ochrony Zwierząt.

Dryfował w budzie z nurtem fali. "Przeżył wiele"

Dryfował w budzie z nurtem fali. "Przeżył wiele"

Źródło:
TVN24

Beata Kempa, była europosłanka PiS, ma nowe stanowisko. Będzie doradzać prezydentowi. "Czas trudny, w moim regionie kataklizm powodzi i ogrom cierpienia. Pierwsze sprawy związane z kierunkami działań zostały omówione" - napisała.

Beata Kempa ma nowe stanowisko

Beata Kempa ma nowe stanowisko

Źródło:
tvn24.pl

Salon sukien ślubnych z Kłodzka został kompletnie zniszczony. Anna Gdowik prowadziła go w tym miejscu od ośmiu lat. Udało się uratować tylko kilka sukien i maszyny do szycia. - Nie mogę patrzeć na to, co tam się stało - mówi właścicielka. Ale nie przestaje pracować.

"Była kryzysowa narzeczona, są powodziowe panny młode"

"Była kryzysowa narzeczona, są powodziowe panny młode"

Źródło:
tvn24.pl

Podczas gdy południowo-zachodnia Polska zmaga się z katastrofalnymi powodziami, wschodnio-centralna część kraju odnotowuje susze. Jednak wątpiących w ocieplenie klimatu nawet to nie przekonuje, że właśnie doświadczamy jego skutków. Eksperci tłumaczą, dlaczego przeciwne zjawiska występują jednocześnie. I przestrzegają, że tak już będzie.

Powódź i susza jednocześnie? "Nienormalność staje się nową normalnością"

Powódź i susza jednocześnie? "Nienormalność staje się nową normalnością"

Źródło:
Konkret24

Ukraiński pięściarz Ołeksandr Usyk, który został zatrzymany na krakowskim lotnisku, miał przemycać 20 kg kokainy - przekazują użytkownicy mediów społecznościowych. Rzekomo postawiono mu też zarzut prania brudnych pieniędzy. To wszystko nieprawda. Fałszywą narrację o Ukraińcu podgrzewana aparat rosyjskiej dezinformacji.

Usyk w kajdankach i "20 kg kokainy". Dezinformacja ze Wschodu

Usyk w kajdankach i "20 kg kokainy". Dezinformacja ze Wschodu

Źródło:
Konkret24; europosport.pl

Na 25 lat pozbawienia wolności Sąd Okręgowy w Tarnowie skazał Czesława K. oskarżonego o zabójstwo swojej żony w nocy z 3 na 4 stycznia 2019 roku w Borzęcinie. Ciało 35-latki zostało znalezione w rzece Uszwica, ponad miesiąc po jej zaginięciu. Wyrok nie jest prawomocny.

Wróciła z Anglii do Polski i ślad po niej zaginął. Mąż skazany za zabójstwo

Wróciła z Anglii do Polski i ślad po niej zaginął. Mąż skazany za zabójstwo

Źródło:
PAP

Księżna Kate poprowadziła pierwsze służbowe spotkanie od czasu zakończenia chemioterapii - informują brytyjskie media. Zwrócono uwagę, że w nadchodzących miesiącach można się spodziewać kolejnych publicznych aktywności księżnej.

Media o ważnym kroku księżnej Kate po chemioterapii. "Pierwsza oficjalnie odnotowana aktywność"

Media o ważnym kroku księżnej Kate po chemioterapii. "Pierwsza oficjalnie odnotowana aktywność"

Źródło:
BBC, "Guardian", tvn24.pl

Polskim kandydatem do Oscara 2025 w kategorii najlepszy film międzynarodowy jest "Pod wulkanem" Damiana Kocura - poinformowała Grażyna Torbicka, członkini polskiej komisji oscarowej. W tym roku zgłoszono 11 filmów, ale jeden z nich nie został zakwalifikowany.

Oscary 2025. "Pod wulkanem" Damiana Kocura polskim kandydatem w kategorii najlepszy film międzynarodowy

Oscary 2025. "Pod wulkanem" Damiana Kocura polskim kandydatem w kategorii najlepszy film międzynarodowy

Źródło:
tvn24.pl

Nowy podwariant wirusa SARS-CoV-2 o nazwie XEC rozprzestrzenia się na świecie i za kilka tygodni może być dominujący - ostrzega BBC News. Stwierdzono go już między innymi w Norwegii, Ukrainie i Niemczech, w Polsce eksperci na razie nie potwierdzają wykrycia podwariantu. - Pojawienie się XEC być może da się odczuć jeszcze tej zimy - przewiduje w rozmowie z tvn24.pl wirusolog prof. dr hab. Agnieszka Szuster-Ciesielska.

Rozprzestrzenia się nowy podwariant koronawirusa. "Być może da się to odczuć jeszcze tej zimy"

Rozprzestrzenia się nowy podwariant koronawirusa. "Być może da się to odczuć jeszcze tej zimy"

Źródło:
PAP, The Independent, tvn24.pl

Doszło do niezręczności komunikacyjnej ze strony minister Pauliny Hennig-Kloski. Słowo "pożyczka" w ogóle nie powinno się pojawiać - powiedział Szymon Hołownia, marszałek Sejmu, lider Polski 2050.

Hołownia: to słowo w ogóle nie powinno się pojawić

Hołownia: to słowo w ogóle nie powinno się pojawić

Źródło:
PAP

W ostatnią sobotę policja zatrzymała dowód rejestracyjny pojazdu, którym podróżował Jarosław Kaczyński. Kierowca samochodu został dodatkowo ukarany mandatem. Powodem interwencji były zbyt ciemne szyby auta. Co przepisy mówią o takich modyfikacjach?  

Modyfikacja, która unieruchomiła samochód wożący Jarosława Kaczyńskiego. Kiedy jest niedozwolona?

Modyfikacja, która unieruchomiła samochód wożący Jarosława Kaczyńskiego. Kiedy jest niedozwolona?

Źródło:
tvn24.pl

Sytuacja powodziowa w środkowej Europie poprawia się, ale wciąż jest trudna. W Austrii potwierdzono piątą ofiarę śmiertelną żywiołu. Niektóre akweny w Czechach wciąż grożą wylaniem. Fala powodziowa na Dunaju przechodzi przez Węgry, szykuje się na nią Budapeszt.

Wiele ofiar śmiertelnych, ogromne zniszczenia, a to jeszcze nie koniec

Wiele ofiar śmiertelnych, ogromne zniszczenia, a to jeszcze nie koniec

Źródło:
Reuters, PAP, tvnmeteo.pl

Ubezpieczenie AC chroni przed rozmaitymi rodzajami szkód, najczęściej również tych będących wynikiem zalania. Warto jednak pamiętać, że na to, czy dostaniemy odszkodowanie i w jakiej kwocie, wpływ będzie miało kilka ważnych czynników. Co zrobić, by dostać odszkodowanie po powodzi?

Zalany samochód a odszkodowanie z autocasco. Co trzeba wiedzieć?

Zalany samochód a odszkodowanie z autocasco. Co trzeba wiedzieć?

Źródło:
tvn24.pl

W związku z powodziami w południowo-zachodnich częściach Polski rząd wprowadza stan klęski żywiołowej na terenie kolejnych powiatów. Gdzie w tej chwili obowiązują i czego mogą się spodziewać ich mieszkańcy?

Sprawdź, gdzie obowiązuje stan klęski żywiołowej. Lista powiatów i mapa

Sprawdź, gdzie obowiązuje stan klęski żywiołowej. Lista powiatów i mapa

Źródło:
tvn24.pl

W niedzielę woda wlewała się do Kłodzka w zastraszającym tempie. Kamera TVN24 zarejestrowała, jak szybko podnosił się jej poziom. Najlepiej widać to na przykładzie jednego z zaparkowanych w centrum samochodów.

Jeden samochód i zdjęcia, które pokazują, jak szybko woda wlewała się do Kłodzka

Jeden samochód i zdjęcia, które pokazują, jak szybko woda wlewała się do Kłodzka

Źródło:
TVN24

Według najnowszych prognoz kulminacyjna fala ma dotrzeć do Wrocławia w nocy ze środy na czwartek. Wzmacniane są wały, wydawane worki z piaskiem. Woda zalała już część ulic Stabłowic, zostały zamknięte mosty Średzkie na Bystrzycy i ulica Ludowa. Rozpoczęła się ewakuacja zalanego gospodarstwa na wrocławskim Jarnołtowie. Prezydent Wrocławia przyznał, że "największym zmartwieniem będzie utrzymująca się wysoka woda".

Wrocław czeka na falę. Prezydent miasta o "największym zmartwieniu"

Wrocław czeka na falę. Prezydent miasta o "największym zmartwieniu"

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

W Nowogrodzie Bobrzańskim poziom wody osiągnął 460 centymetrów. Służby pracują nad umacnianiem wałów. Z kolei przez Żagań przeszła już fala kulminacyjna. Bóbr osiągnął maksymalnie 750 centymetrów. O godzinie 15 woda opadła o 10 cm.

Fala przeszła przez Żagań, Nowogród Bobrzański czeka. "Zatyka człowieka na samą myśl"

Fala przeszła przez Żagań, Nowogród Bobrzański czeka. "Zatyka człowieka na samą myśl"

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, TVN24

Powódź w południowo-zachodniej Polsce widać na mapach opracowanych przez firmę ICEYE na podstawie danych zebranych przez satelity radarowe. Można na nich zobaczyć, jak wielka woda rozlała się w pięciu miastach i ich okolicach.

Powódź w Polsce. Wielka woda na mapach. Dane z satelitów

Powódź w Polsce. Wielka woda na mapach. Dane z satelitów

Źródło:
tvn24.pl, ICEYE

Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski ma się spotkać z szefem dyplomacji Zjednoczonych Emiratów Arabskich podczas rozpoczynającej się w czwartek wizyty w Stanach Zjednoczonych. Jednym z omawianych tematów ma być wydanie stronie polskiej Sebastiana M., poszukiwanego w sprawie tragicznego wypadku na autostradzie A1, w którym zginęła trzyosobowa rodzina.

Tragiczny wypadek na A1. Szef MSZ będzie domagał się wydania Polsce Sebastiana M.

Tragiczny wypadek na A1. Szef MSZ będzie domagał się wydania Polsce Sebastiana M.

Źródło:
PAP, Gazeta Wyborcza, Interia

Trzy osoby zginęły w wyniku wypadku, do którego doszło w miejscowości Pawłowo (Warmińsko-Mazurskie). Jak przekazała policja, tir wjechał tam w auto osobowe.

Tir wjechał w stojące auto osobowe. Trzy osoby nie żyją, a dwie, w tym 11-latka, są ranne

Tir wjechał w stojące auto osobowe. Trzy osoby nie żyją, a dwie, w tym 11-latka, są ranne

Źródło:
tvn24.pl

Tempo przyrostu jest bardzo duże, widać je wręcz gołym. Spodziewamy się, że w weekend będzie około dwóch metrów - mówi Jan Piotrowski, pełnomocnik prezydenta Warszawy do spraw Wisły, pytany o sytuację na stołecznym odcinku rzeki.

Rośnie poziom Wisły w Warszawie. "Tempo przyrostu jest bardzo duże"

Rośnie poziom Wisły w Warszawie. "Tempo przyrostu jest bardzo duże"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Budowa tunelu pod Łodzią to zadanie o bardzo wysokim ryzyku - podkreśla ekspert w zakresie rekonstrukcji zabytkowych budynków Andrzej Adamiak. Wtóruje mu Michał Koliński, znawca historii Łodzi, który podkreśla, że w śródmieściu roi się od zaniedbanych kamienic, które często nie mają żadnego podpiwniczenia i wzajemnie się na sobie opierają. Dlaczego? W tej historii miesza się rzeczywistość z połowy XIX wieku i ta po drugiej wojnie światowej.

Bez fundamentów i na "pożyczonych" ścianach. Drążenie pod Łodzią jest ekstremalnie trudne

Źródło:
tvn24.pl

Południowo-zachodnia Polska mierzy się z powodzią. Na wielu terenach trwa walka z żywiołem, w innych miejscach mieszkańcy przygotowują się do nadejścia wielkiej wody lub usuwają skutki kataklizmu. Są miejscowości niemal doszczętnie zniszczone. Jak o tej dramatycznej sytuacji rozmawiać z dziećmi? O czym pamiętać, by nie wzmagać w nich lęku? Na te pytania odpowiada w rozmowie z tvn24.pl Marta Wojtas, psycholożka z Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę.

Jak rozmawiać z dziećmi o powodzi? Psycholog wskazuje "kluczowy element"

Jak rozmawiać z dziećmi o powodzi? Psycholog wskazuje "kluczowy element"

Źródło:
tvn24.pl

Komisja Europejska poinformowała w środę, że potrąci 200 milionów euro Węgrom z przynależnych im funduszy unijnych, ponieważ Budapeszt nie zapłacił na czas grzywny za łamanie unijnego prawa, między innymi poprzez przetrzymywanie osób ubiegających się o ochronę w strefach tranzytowych i wydalanie z kraju tych, które czekały na rozpatrzenie odwołań.

Milion euro dziennie kary. Węgrzy ukarani za łamanie prawa

Milion euro dziennie kary. Węgrzy ukarani za łamanie prawa

Źródło:
PAP

Tony składowanej rosyjskiej amunicji w pobliżu okupowanego Mariupola wyleciały w powietrze w wyniku akcji przeprowadzonej przez siły ukraińskie - podało dowództwo ukraińskiej marynarki wojennej. W środę w nocy Ukraińcy zaatakowali magazyn amunicji w obwodzie twerskim w Rosji.  

Tony rosyjskiej amunicji wyleciały w powietrze

Tony rosyjskiej amunicji wyleciały w powietrze

Źródło:
Ukraińska Prawda, NV, tvn24.pl, PAP

Warren Buffett, zaliczający się do grona najbogatszych ludzi na świecie, odesłał córkę do banku, gdy ta poprosiła go o pieniądze na remont kuchni. Ujawniono to w raporcie firmy Benzinga, zajmującej się publikowaniem informacji finansowych i rynkowych.

Multimiliarder w sprawie pożyczki zaproponował córce wizytę w banku

Multimiliarder w sprawie pożyczki zaproponował córce wizytę w banku

Źródło:
PAP