Większość sejmowa zdecydowała o skierowaniu do dalszego procedowania trzech komisji – do sprawy wyborów kopertowych, Pegasusa i handlu polskimi wizami. Głosowanie nad każdą z nich poprzedziły gorące debaty – a do wymiany zdań między premierem Mateuszem Morawieckim i marszałkiem Szymonem Hołownią doszło już po rozpoczęciu obrad Sejmu.
Większość sejmowa opowiedziała się za powołaniem trzech komisji – do sprawy wyborów kopertowych, Pegasusa i handlu polskimi wizami. Zdaniem polityków Sejmowej większości, jeśli jest jakaś osoba, która ma szansę zeznawać przed każdą z nich to na pewno prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński. Stawiennictwo przed komisją jest obowiązkowe.
- Był osobą, która podejmowała wszystkie decyzje w czasie rządów PiS-u - komentował lider Polskiego Stronnictwa Ludowego Władysław Kosiniak-Kamysz.
Tomasz Trela z Nowej Lewicy sugeruje wręcz, że od lidera PiS należałoby rozpocząć przesłuchania. – Nie mam żadnych wątpliwości, że to Jarosław Kaczyński na Nowogrodzkiej czy na warszawskim Żoliborzu podejmował kluczowe decyzje – dodaje.
Dlatego, jak mówią politycy demokratycznej większości rola Jarosława Kaczyńskiego może nie ograniczyć się tylko do roli świadka. – Świadek to jest dość łagodne określenie - wskazał lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk. – To rozliczenie będzie bardzo dokładne, bardzo rzetelne, nie będzie stronnicze – dodał.
Komisja ds. wyborów kopertowych
We wtorek po południu w Sejmie odbyło się pierwsze czytanie projektu uchwały, zgłoszonego przez Koalicję Obywatelską, dotyczącego powołania komisji śledczej do spraw tak zwanych wyborów kopertowych.
Komisja ma zbadać legalność, prawidłowość oraz celowość działań podjętych w celu przygotowania i przeprowadzenia wyborów Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej w 2020 roku w formie głosowania korespondencyjnego.
Uzasadnienie projektu uchwały przedstawił Zbigniew Konwiński z Koalicji Obywatelskiej. Jego zdaniem "osiem ostatnich lat pokazuje z jednej strony hipokryzję rządzących, gdy mówili, że zadbają o nasze bezpieczeństwo", a z drugiej to, jak daleko byli w stanie się posunąć, łamiąc wszelkie reguły, dla osiągnięcia swojej korzyści.
Poseł Koalicji Obywatelskiej Michał Szczerba ocenił, że rozstrzygnięcie tej afery przez komisję śledczą jest ważne, ponieważ jest to "matka wszystkich afer". - Mówi się o tym, że na wybory kopertowe poszedł jeden "sasin". To nowa jednostka walutowa PiS, jest ona warta 70 milionów - mówił.
Po debacie projekt został skierowany do dalszego procedowania w Komisji Ustawodawczej.
CZYTAJ WIĘCEJ: "Matka wszystkich afer". Sejm debatował o komisji śledczej w sprawie wyborów kopertowych
Komisja ds. Pegasusa
Następnie w Sejmie odbyło się pierwsze czytanie poselskiego projektu uchwały w sprawie powołania Komisji Śledczej do zbadania legalności, prawidłowości oraz celowości czynności operacyjno-rozpoznawczych podejmowanych m.in. z wykorzystaniem oprogramowania Pegasus przez członków Rady Ministrów, służby specjalne, Policję, organy kontroli skarbowej oraz celno-skarbowej w okresie od dnia 16 listopada 2015 r. do dnia 20 listopada 2023 r.
Przedstawiciel wnioskodawców, poseł Koalicji Obywatelskiej Robert Kropiwnicki podkreślał, że "zawsze nadużycia władzy są bardzo groźne dla obywateli, ale nadużycie środków operacyjnych jest szczególnie ważne i to musi być bardzo dokładnie wyjaśnione". - To jest kwestia bezpieczeństwa państwa, bezpieczeństwa nas wszystkich - dodał.
- Nadużywanie kontroli operacyjnej to jest jedno z większych waszych łajdactw. Komisja musi pokazać te wszystkie łajdactwa PiS-u - ocenił. - Bo wszystkie nadużycia finansowe to jest złodziejstwo, ale zaglądanie ludziom w sferę prywatną, zaglądanie do ich domów, przeinaczanie ich SMS-ów, to, co zrobiliście posłowi (Krzysztofowi) Brejzie, to jest właśnie zwykłe łajdactwo. I powinniście się tego wstydzić - mówił Kropiwnicki do polityków PiS.
Po debacie projekt został skierowany do dalszych prac w Komisji Ustawodawczej.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: "Kto decydował o podsłuchiwaniu?". Komisja śledcza "musi pokazać wszystkie łajdactwa PiS"
Komisja ds. handlu polskimi wizami
Wieczorem posłowie debatowali nad poselskim projektem uchwały w sprawie powołania komisji śledczej do zbadania legalności, prawidłowości oraz celowości działań, a także występowania nadużyć, zaniedbań i zaniechań w zakresie legalizacji pobytu cudzoziemców na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej w okresie od dnia 1 stycznia 2019 r. do dnia 20 listopada 2023 r.
Poseł Koalicji Obywatelskiej Tomasz Szymański - przedstawiciel wnioskodawców - przekonywał, że rozliczenie afer z czasów rządów PiS stało się elementem umowy społecznej. - Przyszedł czas rozliczeń, a spraw jest wiele. Po przywróceniu w Polsce praworządności, odpolitycznieniu prokuratury każdy przypadek łamania prawa zostanie zgłoszony odpowiednim organom państwa, by ostatecznie mogły ocenić je niezależne od polityków sądy. Skończyły się czasy waszej PiS-owskiej bezkarności - oświadczył.
Wiceszef MSZ Paweł Jabłoński oświadczył, że klub PiS nie będzie przeciwny powstaniu komisji do tzw. afery wizowej pod warunkiem, że prace komisji będą prowadzone w sposób rzetelny i merytoryczny. - Pod warunkiem, że nie będzie to hucpa propagandowa, jaką teraz przygotowujecie – dodał. Jabłoński ocenił jednocześnie, że projekt uchwały został przygotowany w sposób niedbały.
Poseł KO Sławomir Nitras zwrócił się do Jabłońskiego, że ten swoim wystąpieniem udowodnił, że sam powinien stanąć przed komisją śledczą. - Pan mówi o niechlujności? (…) A jaką chlujność wyście w ministerstwie zachowali? Pan powinien wyjść i powiedzieć słowo "przepraszam" każdemu polskiemu obywatelowi, który ma polski paszport - powiedział Nitras.
- Pan dzisiaj ma jedną rolę do spełnienia: stanąć przed komisją śledczą i wyjaśnić, jak to się stało, że partia, która się nazywała Prawo i Sprawiedliwość handlowała polskimi wizami - dodał Nitras, zwracając się do Jabłońskiego.
Projekt po pierwszym czytaniu został skierowany do dalszych prac w komisji ustawodawczej.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Nitras kontra Jabłoński. "Do zobaczenia przed komisją śledczą"
Hołownia "uzupełnił stan wiedzy" Morawieckiego
Mateusz Morawiecki zaapelował we wtorek, tuż po rozpoczęciu obrad Sejmu, by Parlament zajął się złożonymi przez jego rząd ustawami. Premier wymienił cztery - jedna z nich dotyczy wakacji kredytowych, druga zerowego VAT-u na żywność, trzecia zamrożenia cen energii, a czwarta emerytur stażowych.
- Panie marszałku, czy te słowa dotyczące wyrzucenia zamrażarki były tylko czczą obietnicą? Czy w ślad za nimi pójdzie rzetelna, rzeczowa, poważna, realna praca nad ustawami, które zgłosiliśmy do wysokiej izby? - zwrócił się do prowadzącego obrady Szymona Hołowni.
Marszałek odpowiedział premierowi, odnosząc się do każdej z czterech ustaw przedstawionych przez Mateusza Morawieckiego.
- Jeżeli chodzi o projekt dotyczący wakacji kredytowych, znajduje się w pierwszym czytaniu w komisji finansów. Jeżeli komisja finansów dzisiaj zakończy sukcesem swoje prace, jestem otwarty na wniosek od państwa, jeżeli chodzi o procedowanie go dalej na drugim czytaniu, na posiedzeniu plenarnym - mówił w czasie wtorkowego posiedzenia marszałek Sejmu.
Hołownia wskazał, że projekt dotyczący zerowego podatku VAT jest „obarczony wadami formalnymi” i w związku z tym będzie odesłany do wnioskodawców z prośbą o uzupełnienie. Marszałek nadmienił, że PiS nie uwzględnił zmian wynikających z tej zmiany w przyszłorocznym budżecie przygotowanym przez dotychczasowy rząd Mateusza Morawieckiego.
Odnosząc się do cen prądu, marszałek powiedział zaś, że należy "uwzględnić i przeprocedować dwa projekty" - PiS i większości parlamentarnej. - Te projekty od dzisiaj będą procedowane w komisji w pierwszym czytaniu - zapowiedział we wtorek.
- Natomiast jeżeli chodzi o ustawę dotyczącą emerytur stażowych, proszę pozwolić, że na spotkaniu, na które zaprosiłem pana i też wierzę, że spotkamy się w najbliższym czasie, porozmawiamy o perspektywach dotyczących tej ustawy - dodał marszałek.
Podsumował, że swoją wypowiedzią "chciał uzupełnić stan wiedzy pana premiera i wyjaśnić, że nie ma do czynienia w tym Sejmie z żadną zamrażarką".
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Mateusz Morawiecki o "zamrażarce". Szymon Hołownia w odpowiedzi "uzupełniał stan wiedzy premiera"
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24