Zachęcam wszystkich do tego, aby podnosić naszą odporność - mówił senator Stanisław Karczewski z Prawa i Sprawiedliwości w kontekście walki z epidemią COVID-19. Jako pomocne zalecił włączenie jabłek do diety. - Jest angielskie powiedzenie, które mówi o tym, że jak się zje jedno jabłko dziennie, nie przychodzi się do doktora. Polskie powiedzenie również jest takie: jedno jabłko z wieczora i nie ma doktora - wskazywał.
Ministerstwo Zdrowia poinformowało w czwartek o 8099 nowych przypadkach zakażenia koronawirusem. To największy bilans od początku epidemii w Polsce. Resort przekazał też informację o śmierci 91 osób, u których stwierdzono infekcję SARS-CoV-2. Łącznie w Polsce koronawirusa potwierdzono u 149 903 osób, spośród których 3308 zmarło.
Karczewski: jedno jabłko z wieczora i nie ma doktora
Senator Prawa i Sprawiedliwości Stanisław Karczewski z mówił w czwartek w RMF FM o ochronie przed epidemią. - Bardzo zachęcam wszystkich do tego, aby podnosić naszą odporność - powiedział.
Zaproponował w tym kontekście, by jeść jabłka. - Nie tylko grójeckie, ale w ogóle. Są niezwykle zdrowe - ocenił Karczewski.
- Jest angielskie powiedzenie, które mówi o tym, że jak się zje jedno jabłko [dziennie - przyp. red.], nie przychodzi się do doktora. Polskie powiedzenie również jest, takie: jedno jabłko z wieczora i nie ma doktora - zwrócił uwagę senator PiS. - Więc zachęcam do jedzenia owoców, zachęcam do aktywności fizycznej - dodał. Jego zdaniem zjedzenie dziennie dwóch jabłek "będzie naprawdę wystarczające".
Karczewski wskazywał także, że "to jest absolutnie poważne i bardzo ważne, żebyśmy byli wszyscy zdyscyplinowani, żebyśmy trzymali dystans [społeczny - przyp. red.], [nosili - red.] maseczki". - To jest profilaktyka niezwykle istotna i ważna i nie można tego bagatelizować - dodał.
Źródło: RMF FM, TVN24