Złożony został wniosek o wstrzymanie wykonania wyroku w sprawie wytoczonej przez sędzię Beatę Morawiec - potwierdziło w piątek Ministerstwo Sprawiedliwości. Chodzi o orzeczenie sądu nakazujące reprezentującemu Skarb Państwa ministrowi sprawiedliwości przeproszenie sędzi za naruszenie jej dóbr osobistych.
Sąd Apelacyjny w Warszawie wydał 20 stycznia tego roku orzeczenie w procesie cywilnym, który była prezes Sądu Okręgowego w Krakowie Beata Morawiec wytoczyła ministrowi sprawiedliwości.
Sędzia zarzuciła, że w komunikacie resortu z 2017 roku informującym o jej odwołaniu ze stanowiska podano niezwiązane w żaden sposób z nią informacje o zatrzymaniach w ramach śledztwa dotyczącego korupcji w krakowskich sądach.
Sąd orzekł, że minister sprawiedliwości musi przeprosić sędzię za naruszenie jej dóbr osobistych. Dodatkowo, decyzją sądu, ma wpłacić 12 tysięcy złotych na Fundację Dom Sędziego Seniora. Tym samym Sąd Apelacyjny oddalił apelację obrońców ministra sprawiedliwości i utrzymał orzeczenie sądu pierwszej instancji w tej sprawie. Jeden z sędziów zgłosił zdanie odrębne od części wyroku dotyczącej wpłaty na cel społeczny. Wyrok jest prawomocny.
Wniosek o wstrzymanie wykonania wyroku złożony
W piątek Radio ZET podało, że minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro wystąpił z wnioskiem do Sądu Apelacyjnego o wstrzymanie wykonania prawomocnego wyroku w tej sprawie.
W odpowiedzi na prośbę o potwierdzenie tej informacji Ministerstwo Sprawiedliwości przekazało tvn24.pl, że "Skarb Państwa reprezentowany przez Ministra Sprawiedliwości wniesie skargę kasacyjną od wyroku Sądu Apelacyjnego w sprawie komunikatu o odwołaniu sędzi Beaty Morawiec ze stanowiska prezesa Sądu Okręgowego w Krakowie".
"W związku z tym 22 stycznia 2021 r. złożony został wniosek o wstrzymanie wykonania wyroku" - podano.
"Skarb Państwa reprezentowany przez Ministra Sprawiedliwości uważa za niesłuszne orzeczenie, według którego komunikat Wydziału Komunikacji i Promocji Ministerstwa Sprawiedliwości naruszył dobra osobiste Beaty Morawiec poprzez m.in. stwierdzenie, że będąc zwierzchnikiem zatrzymanego przez CBA dyrektora Sądu Okręgowego w Krakowie nie sprawowała ona odpowiedniego nadzoru" - dodano.
W korespondencji z tvn24.pl resort napisał także, że "kwestionowany przez sędzię komunikat był informacją biura prasowego, a nie wypowiedzią samego Zbigniewa Ziobro". "W związku z tym żaden sąd nie przypisał mu odpowiedzialności za naruszenie czyichkolwiek dóbr osobistych, jak też nie wnosił on w tej sprawie środków zaskarżenia. Nie będąc stroną w sprawie, Zbigniew Ziobro w żaden sposób nie jest zobowiązany do przepraszania sędzi Beaty Morawiec" - uznano.
Sędzia Morawiec komentuje
Sędzia Morawiec skomentowała złożenie wniosku w rozmowie z Radiem ZET. "Znamy pana ministra, który generalnie pokazuje, że jest mnóstwo sposobów na to, aby unikać wykonywania wyroków" - stwierdziła w wypowiedzi dla rozgłośni. Powiedziała też, że spodziewała się takiej reakcji.
Sąd Okręgowy w Warszawie w styczniu 2019 roku uznał, że minister sprawiedliwości - Skarb Państwa musi przeprosić w oświadczeniu na stronie internetowej resortu sędzię Morawiec za naruszenie jej dobrego imienia. Miał też wpłacić 12 tysięcy złotych na Fundację Dom Sędziego Seniora. Reprezentujący Skarb Państwa minister sprawiedliwości złożył apelację od tego wyroku. Tak sprawa trafiła do sądu apelacyjnego.
Nieuznawana Izba Dyscyplinarna uchyliła immunitet sędzi Morawiec
W październiku nieuznawana przez Sąd Najwyższy Izba Dyscyplinarna nieprawomocnie uchyliła immunitet sędzi Morawiec. Wnioskowała o to prokuratura. Śledczy zamierzają postawić jej zarzuty przywłaszczenia środków publicznych, działania na szkodę interesu publicznego w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, nadużycia uprawnień i przyjęcia korzyści majątkowej. Sędzia zaskarżyła to postanowienie. Izba Dyscyplinarna w II instancji rozpatrzy tę skargę 23 lutego.
Według prokuratury sędzia miała przyjąć wynagrodzenie w wysokości ponad 4 tys. złotych za pracę na rzecz Sądu Apelacyjnego w Krakowie, której nie wykonała. Zdaniem śledczych, umowa z 2013 r. na przygotowanie przez sędzię opracowania "Windykacja należności sądowych w aspekcie wydziału karnego" miała charakter fikcyjny i służyła ukryciu wyprowadzenia środków Skarbu Państwa.
Z kolei zarzuty naruszenia uprawnień jako funkcjonariusza publicznego i przyjęcia korzyści majątkowej prokuratura chce jej przedstawić w związku z wyrokiem, wydanym przez skład orzekający pod przewodnictwem sędzi, korzystnym dla Marka B. oskarżonego o spowodowanie uszczerbku na zdrowiu swojej żony. Sędzia stanowczo odpiera wszystkie zarzuty.
Źródło: tvn24.pl, Radio ZET
Źródło zdjęcia głównego: TVN24