W Biurze Bezpieczeństwa Narodowego odbyło się spotkanie prezydenta Andrzeja Dudy, przedstawicieli jego kancelarii i rządu dotyczące sytuacji w regionie, współpracy sojuszniczej i bezpieczeństwa Ukrainy. - Chodziło o to, żeby zebrać te wszystkie informacje i jednocześnie wypracować wspólne rekomendacje dotyczące dalszych działań - przekazał po spotkaniu szef BBN Paweł Soloch.
Spotkanie z udziałem prezydenta dotyczyło sytuacji na Ukrainie. Poza głową państwa uczestniczyli w nim: szef MSZ Zbigniew Rau, minister obrony Mariusz Błaszczak, szef MSWiA Mariusz Kamiński, wiceminister spraw zagranicznych Marcin Przydacz, szef gabinetu prezydenta Paweł Szrot, szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Jakub Kumoch i szef BBN Paweł Soloch.
Soloch: w sprawie Ukrainy każdy scenariusz jest możliwy
Soloch relacjonował przebieg spotkania w rozmowie z dziennikarzami. Mówił, że jego celem były omówienie relacji z Rosją, sytuacja wokół Ukrainy, a także "wypracowanie wspólnego przekazu ze strony przedstawicieli władz Polski wobec naszych sojuszników, a także wobec naszych ukraińskich sojuszników i wobec Rosji".
Zaznaczył, że prezydentowi zależało na "dokonaniu przeglądu tego, co miało miejsce tydzień temu" - czyli rozmów w trzech formatach, w tym w ramach OBWE, w której Polska w tym roku sprawuje przewodnictwo. Dodał, że podczas spotkania ministrowie zdali relacje ze swoich ostatnich rozmów, między innymi szefa MSZ z amerykańskim sekretarzem stanu Antonym Blinkenem i szefa MON z przedstawicielami Pentagonu, a także z działania służb.
- Chodziło o to, żeby zebrać te wszystkie informacje i jednocześnie wypracować wspólne rekomendacje dotyczące dalszych działań - mówił Soloch. Zdaniem szefa BBN "mamy do czynienia z rodzajem interwału". - Rosjanie nie złożyli deklaracji, jeśli chodzi o uczestnictwo w dalszych rozmowach ze stroną zachodnią, my - mam tu na myśli Sojusz Północnoatlantycki i generalnie wspólnotę państw zachodnich - przedstawiliśmy jednolite stanowisko, ale jednocześnie czekamy na ciąg dalszy, zważywszy na to, że sytuacja wokół granic Ukrainy nie jest pewna - kontynuował Paweł Soloch.
- Pan prezydent chciał poznać i podyskutować na temat szczegółów również w kontekście swoich rozmów z prezydentem Zełenskim - powiedział.
Soloch: w sprawie Ukrainy każdy scenariusz jest możliwy
Odnosząc się do możliwych scenariuszy dotyczących sytuacji na Ukrainie i ewentualnej inwazji ze strony Rosji, powiedział, że "nie doszło do żadnych konsultacji ze stroną rosyjską, więc każdy scenariusz jest możliwy".
Soloch mówił także o zaplanowanych na czwartek i piątek w Wiśle rozmowach polskiego prezydenta z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim. Stwierdził, że prezydent Duda będzie "rozmawiał o perspektywie ukraińskiej" obecnej sytuacji, która - jak zauważył - może ulec zmianie "z dnia na dzień".
- Przedmiotem rozmów będą kwestie bieżące, również ewentualnej pomocy, wsparcia udzielanego Ukrainie, również oceny ze strony ukraińskiej bieżącej sytuacji - powiedział.
Soloch: sytuacja wymusza na nas zwiększony stan czujności
Paweł Soloch mówił także o planowanych ćwiczeniach białorusko-rosyjskich. Na 10-20 lutego na Białorusi zapowiadane są wspólne manewry wojskowe. Na terytorium Białorusi mają zostać przerzucone m.in. rosyjskie oddziały i sprzęt, w tym dwa dywizjony rakiet S-400 i 12 myśliwców Su-35 oraz dywizjon artyleryjsko-rakietowy Pancyr-S.
Szef BBN powiedział, że "to wymusza na nas zwiększony stan czujności". - Pojawiły się głosy mówiące, że w związku z rozmowami z Rosjanami możemy przemyśleć na nowo kwestię ćwiczeń, w podtekście rozmawiać również o jakimś ich ograniczeniu. W momencie, gdy Rosja prowadzi tego rodzaju politykę, trudno sobie wyobrazić jakieś ograniczenia z naszej strony - zaznaczył Soloch.
Jak ocenił, "na ćwiczenia Rosjan trzeba patrzeć również pod kątem naszej polityki, jeśli chodzi o obecność wojsk sojuszniczych na flance wschodniej - w Polsce i krajach bałtyckich".
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Kancelaria Prezydenta