Politycy opozycji nie wiążą zbyt wielkich nadziei z czwartkowym spotkaniem partyjnych liderów. - Mam pewne obawy co do tego spotkania, że to jest tylko scenka rodzajowa - ocenił Piotr Apel z Kukiz'15. - To doskonała szansa na to, żeby PiS wreszcie poszedł po rozum do głowy - komentuje Dorota Budacz z Partii Razem. Sprawę komentował też Tomasz Siemoniak z PO.
Czwartkowe spotkanie pod hasłem "Dialog i kompromis polityczny w Polsce" odbędzie się w samo południe w gabinecie marszałka Sejmu. Wezmą w nim udział przedstawiciele PiS, PO, Kukiz'15, Nowoczesnej, PSL oraz ugrupowań pozaparlamentarnych: KORWiN, SLD i Partii Razem.
Spotkanie to odpowiedź na zeszłotygodniowy apel Jarosława Kaczyńskiego. Prezes PiS zaapelował wówczas także, by nie prowadzić ostrych walk politycznych przynajmniej do końca pielgrzymki papieża Franciszka, który ma odwiedzić Polskę pod koniec lipca, i o to, by nie wynosić krajowych sporów politycznych na zewnątrz.
Sceptycyzm
Wiceprzewodniczący PO Tomasz Siemoniak był pytany w "Jeden na jeden" w TVN24 o to, czy po czwartkowym spotkaniu liderów partii Jarosław Kaczyński będzie gotowy do ustępstw w sprawie Trybunału Konstytucyjnego.
- Nic na to nie wskazuje, bo udziela twardych wywiadów, gdzie mówi, że wyroki nie istnieją. Mówi o "nurtach animalnych" - powiedział były szef MON. Jednocześnie podkreślił, że to dobrze, iż do takiego spotkania w ogóle dzisiaj dojdzie.
- Byleby to nie było tak, że odbędzie się spotkanie, potem wszyscy wygłoszą ostre oświadczenia i opinia publiczna będzie oceniała, czyja to wina, że nie dochodzi do kompromisu - dodał Siemoniak.
Przypomniał, że punktem wyjścia do osiągnięcia kompromisu ws. TK jest publikacja wyroku Trybunału z 9 marca oraz zaprzysiężenie trzech sędziów wybranych przez Sejm poprzedniej kadencji.
Tylko "scenka rodzajowa"?
Dorota Budacz z Partii Razem powiedziała we "Wstajesz i wiesz" w TVN24, że nie spodziewa się po dzisiejszym spotkaniu zbyt wiele.
- Mamy nadzieję, że po to nas zaprosił marszałek Kuchciński, jako partię pozaparlamentarną, żeby nie tylko pozwolić nam wyłożyć swoje stanowisko i wyjaśnić nasze argumenty, ale także, żeby ich posłuchać - powiedziała Budacz. - To doskonała szansa na to, żeby PiS wreszcie poszedł po rozum do głowy i opublikował wyrok TK (z 9 marca - red.) - dodała.
Zaznaczyła przy tym, że jej partia nie może stawiać PiS-owi żadnych warunków, przedstawicielka ugrupowania przedstawi jednak swoją diagnozę trwającego kryzysu konstytucyjnego.
- Ja mam pewne obawy co do tego spotkania, że to jest tylko scenka rodzajowa, którą przygotowuje Prawo i Sprawiedliwość po to, żeby przygotować się na wizytę ważnych polityków amerykańskich - mówił z kolei Piotr Apel (Kukiz'15).
Dodał, że "nie spodziewa się niczego rewelacyjnego", bo Jarosław Kaczyński zapowiedział w ostatnich wywiadach, że nie widzi potrzeby dla zmian w konstytucji, choć zasugerowała to w swojej opinii Komisja Wenecka.
- (Zależy nam) na tym, żeby Trybunał Konstytucyjny działał. Po drugie, był wolny od polityki, możliwie jak najbardziej - podkreślił poseł Kukiz'15.
Autor: ts\mtom / Źródło: tvn24.pl