Instytut Badań Rynkowych i Społecznych (IBRiS) zrealizował dla Wirtualnej Polski sondaż poparcia dla ugrupowań politycznych. Respondentom zadano pytanie, na który komitet oddaliby głos w sytuacji, gdyby Zjednoczona Prawica szła do wyborów parlamentarnych podzielona - czyli Prawo i Sprawiedliwość, Solidarna Polska i Porozumienie jako trzy osobne ugrupowania.
Wynika z niego, że PiS uzyskałby wówczas 35 proc. głosów badanych. Koalicja Obywatelska może liczyć na poparcie 21,8 proc. ankietowanych, a ruch Szymona Hołowni Polska 2050 na poparcie 10,6 proc..
Chęć oddania głosu na Konfederację zadeklarowało 8,2 proc. respondentów, na Lewicę - 5,8 proc., na PSL-Koalicję Polską -Kukiz'15 - 3 proc.
Solidarna Polska, której liderem jest Zbigniew Ziobro, uzyskała poparcie 1,5 proc. respondentów, a Porozumienie, któremu szefuje Jarosław Gowin - 1,2 proc. Niezdecydowanych w badaniu było 12,9 proc. ankietowanych.
Należy przy tym pamiętać, że próg wyborczy w wyborach parlamentarnych dla partii wynosi 5 proc., a dla partyjnych koalicji - 8 proc.
Według sondażu chęć udziału w wyborach parlamentarnych zadeklarowało 48,3 proc. respondentów. 36,5 proc. stwierdziło zaś, że nie zamierza głosować w wyborach do Sejmu i Senatu.
CZYTAJ TAKŻE: Rozpad koalicji? Tak wpłynąłby na układ sił w Sejmie i rządzie >>>
Porozumienie i Solidarna Polska w Sejmie tylko w koalicji
W sondażu IBRiS zapytano ankietowanych również o to, na kogo zagłosowaliby, gdyby Zjednoczona Prawica w wyborach startowała - jak dotychczas - pod wspólnym szyldem.
Wówczas - jak wynika z badania - koalicja PiS, Solidarnej Polski i Porozumienia mogłaby liczyć na 40,9 proc. poparcia. Koalicja Obywatelska w takim wariancie notuje wśród odpowiadających wynik na poziomie 22,4 proc., ruch Polska 2050 - 11,2 proc., Konfederacja - 8,1 proc., Lewica - 5,4 proc., a PSL-Koalicja Polska-Kukiz'15 - 3,2 proc. Odpowiedzi "Nie wiem/Trudno powiedzieć" udzieliło 8,8 respondentów.
Sondaż przeprowadzono 18 września metodą CATI na grupie 1100 dorosłych Polaków. Jak wskazano, błąd oszacowania wynosi 3 proc.
Kryzys w Zjednoczonej Prawicy
W ostatnich dniach w koalicji rządzącej pojawił się kryzys. Powodem napięć jest między innymi uchwalona przez Sejm w nocy z czwartku na piątek znowelizowana ustawa o ochronie zwierząt, która między innymi zakazuje hodowli zwierząt na futra i wprowadza ograniczenia uboju rytualnego.
CZYTAJ WIĘCEJ: Co jest kością niezgody w rządzie?
Mimo zarządzonej dyscypliny, przeciwko noweli opowiedziało się 38 posłów klubu PiS, w tym wszyscy z Solidarnej Polski oraz dwóch z Porozumienia, a 15 posłów Porozumienia wstrzymało się od głosu.
Szef klubu PiS Ryszard Terlecki oznajmił w Sejmie, że w związku z tymi wydarzeniami koalicja Zjednoczonej Prawicy "praktycznie nie istnieje" oraz że "oczywiście jest perspektywa rządu mniejszościowego". Marek Suski z PiS także mówił na antenie TVN24, że mamy rząd mniejszościowy, a polityków Solidarnej Polski i Porozumienia nazwał "byłymi koalicjantami".
Oprócz tego powodami napięć w obozie rządowym są między innymi kwestia składu przyszłego rządu oraz stosunek do projektu tak zwanej "ustawy o bezkarności" urzędników.
CZYTAJ TAKŻE: Co z koalicją rządzącą? "Ustalenia są bardzo pozytywne" >>>
Autorka/Autor: akr/dap
Źródło: PAP, Wirtualna Polska, TVN24