Gdyby wybory prezydenckie miały odbyć się w lutym, według sondażu GFK wygrałby Bronisław Komorowski, otrzymując 52 proc. głosów. Drugie miejsce zająłby Andrzej Duda z 20-procentowym poparciem. Wyniki sugerują, że drugiej tury by nie było, ale trzeba zauważyć, że w porównaniu ze styczniem ubiegający się o reelekcję prezydent stracił, podczas gdy kandydat PiS - znacząco zyskał.
Bronisław Komorowski w comiesięcznych badaniach GFK traci po raz kolejny - o 3 punkty procentowe w lutym w porównaniu ze styczniem, taką samą stratę poniósł w styczniu w porównaniu z grudniem. Nadal jest to jednak wynik, który dałby mu zwycięstwo w pierwszej turze wyborów.
Jednocześnie notowania Andrzeja Dudy zauważalnie ruszyły z miejsca. Kandydat PiS w lutym otrzymałby już 20 proc. głosów, czyli o 6 punktów proc. więcej niż przed miesiącem .
4 procent dla Ogórek
Liczy się tylko ta dwójka. Pozostali kandydaci uzyskali dużo mniejsze poparcie.
Najwięcej, bo 4 proc. głosów, otrzymałaby Magdalena Ogórek (bez zmian w porównaniu ze styczniowym sondażem). Janusz Korwin-Mikke, który stracił 1 punkt proc. od stycznia, otrzymałby 2 proc. głosów. Na Janusza Palikota głos oddałoby także 2 proc. badanych (bez zmian).
Po raz pierwszy objęci badaniem zostali Paweł Kukiz, który dostał 3 proc. głosów i wysunięty przez PSL Adam Jarubas - 2 proc. Innych kandydatów nie wskazał nikt lub zgłosili oni zamiar kandydowania już po terminie realizacji badania.
Trzy czwarte wyborców przy urnach?
Gdyby wybory prezydenckie miały odbyć się w lutym, to wzięłoby w nich udział - według deklaracji złożonych w sondażu - prawie trzy czwarte dorosłych Polaków (72 proc.).
Od stycznia zmalał odsetek wyborców niezdecydowanych, na którego z kandydatów głosować (z 20 proc. na 14 proc.). Na niezmienionym poziomie pozostaje odsetek osób, które nie chcą ujawnić swoich zamiarów wyborczych (2 proc.).
Badanie przeprowadzono w dniach 12-16 lutego 2015 r. na podstawie reprezentatywnej imiennej próby pełnoletnich Polaków wylosowanej z bazy PESEL. Zrealizowano 1020 wywiadów.
Autor: geb//rzw / Źródło: gfk