- Nie widzę powodów do podawania się do dymisji, jeśli podaje się informacje wyłącznie prawdziwe, nawet jeśli one są bolesne dla wielu osób - stwierdził w radiu RMF FM Andrzej Seremet, odnosząc się do dzisiejszych słów Marty Kaczyńskiej. Córka Lecha Kaczyńskiego stwierdziła, że na miejscu "pana Seremeta podałaby się do dymisji".
Marta Kaczyński pytana była dziś przez dziennikarzy o komentarz do słów prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta, który powiedział wczoraj, że przyczyną "pierwotnej nieprawidłowej identyfikacji" dwóch ciał ofiar katastrofy smoleńskiej było nietrafne ich rozpoznanie przez członków rodzin. Córka Lecha Kaczyńskiego stwierdziła, że prokurator generalny "mija się z prawdą" i na jego miejscu podałaby się do dymisji.
"Nie widzę powodów do dymisji"
Na miejscu pana Seremeta podałabym się do dymisji - powiedziała Marta Kaczyńska. Andrzej Seremet odnosząc się do tych słów powiedział w radiu RMF FM, że nie poda się do dymisji. - Nie widzę powodów do podawania się do dymisji, jeśli podaje się informacje wyłącznie prawdziwe, nawet jeśli one są bolesne dla wielu osób - stwierdził prokurator generalny.
Błędna identyfikacja
Andrzej Seremet powtórzył także, że błędy że to rodziny pomyliły się podczas identyfikacja ciał w Moskwie. Jego zdaniem wskazuje na to dokumentacja przesłana przez stronę rosyjską. - Także zeznania osób przesłuchanych, w tym członków rodzin ofiar katastrofy jednoznacznie wskazują, że taka była przyczyna zamiany ciał - powiedział w RMF FM Seremet.
Autor: km//gak / Źródło: RMF FM, tvn24.pl