Śledztwo, które prowadzimy, ma kilka wątków. Generalnie rzecz ujmując, badamy, czy w latach 2006-2009 mogło dochodzić do popełniania przestępstw przez funkcjonariuszy CBA, w tym przez szefa i jego zastępców - powiedział rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi Krzysztof Kopania po emisji materiału "Superwizjera" "Seksmisja CBA. Kulisy operacji wiedeńskiej".
W październiku 2009 roku siedmiu wysokich rangą oficerów CBA wyjechało do Wiednia. Chociaż oficjalnie mieli brać udział w tajnej misji dotyczącej korupcji na szczytach władzy, to prawda jest zupełnie inna. Jak ujawnia Tomasz Kaczmarek, celem wyjazdu był najsłynniejszy wiedeński dom publiczny i upojny weekend w towarzystwie pracownic seksualnych madame Niny - wiedeńskiej celebrytki i właścicielki ekskluzywnego klubu. Agent Tomek opowiedział reporterom "Superwizjera" Maciejowi Dudzie i Łukaszowi Rucińskiemu o szczegółach wyjazdu. Reportaż "Seksmisja CBA. Kulisy operacji wiedeńskiej" ujawnia kulisy działania i patologię władzy za czasów Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika.
Prokuratura: badamy, czy mogło dochodzić do popełniania przestępstw przez funkcjonariuszy CBA, w tym przez jego szefa i zastępców
W sprawie śledztwo wszczęła prokuratura. O jego szczegółach mówił w "Superwizjerze" rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi Krzysztof Kopania.
- Śledztwo, które prowadzimy, ma kilka wątków. Generalnie rzecz ujmując, badamy, czy w latach 2006-2009 mogło dochodzić do popełniania przestępstw przez funkcjonariuszy CBA, w tym przez jego szefa i zastępców, które polegały na przekroczeniu uprawnień, poświadczeniu nieprawdy w dokumentach bądź na podżeganiu do takich czynów - powiedział.
Jak dodał, "odrębnym wątkiem jest kwestia dotycząca ewentualnego ujawniania informacji tajnych, ściśle tajnych, wynikających z czynności operacyjnych przez funkcjonariuszy CBA".
– W kręgu naszego zainteresowania są operacje polegające na kontrolowanym zakupie nieruchomości w Kazimierzu Dolnym w związku z przypuszczeniami, że stanowiła ona własność państwa Kwaśniewskich, kontrolowanym wręczeniu korzyści majątkowych w związku z prywatyzacją Wydawnictw Naukowo-Technicznych prezesowi jego zarządu i pani Weronice Marczuk, i wreszcie kontrolowanym wręczeniu korzyści majątkowych posłance na Sejm piątej kadencji z listy Platformy Obywatelskiej pani Beacie Sawickiej - wymieniał Kopania.
- Odrębnym, istotnym wątkiem śledztwa jest właśnie kwestia wyjazdu w październiku 2009 roku do Wiednia grupy funkcjonariuszy. W tym zakresie również gromadzimy materiał dowodowy - zaznaczył.
Kopania o kwestii poświadczania nieprawdy. "W odniesieniu do poszczególnych wątków sytuacje się nieco różnią"
Dopytywany o kwestię poświadczania nieprawdy Kopania powiedział, że "w odniesieniu do poszczególnych wątków sytuacje się nieco różnią". - W przypadku czynności operacyjno-rozpoznawczych, które badamy, mogło ono polegać na zawieraniu w dokumentach, mających obrazować przebieg tych operacji, nieprawdziwych, niezgodnych z rzeczywistością informacji po to, aby uzyskać fałszywe dowody i w odniesieniu do osób, co do których operacje są prowadzone, wdrożyć postępowania karne - wyjaśniał.
- Natomiast w przypadku wyjazdu do Wiednia poświadczanie mogło polegać na podawaniu w dokumentach związanych z tym wyjazdem nieprawdziwych, niezgodnych z faktami informacji po to, aby ukryć rzeczywisty charakter tej podróży, to jest wykazać, że miała ona charakter służbowy, a nie prywatny - dodał Kopania.
Kopania: materiały przekazane przez redakcję "Superwizjera" zostały załączone do akt
Zapytany, czy byłe szefostwo CBA może ponieść konsekwencje karne, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi oświadczył, że "przedmiotem naszych ustaleń jest kwestia odpowiedzialności karnej nie tylko liniowych funkcjonariuszy CBA, ale także byłego szefa i jego zastępców".
- W tym zakresie gromadzimy materiał dowodowy. Chcemy jak najszybciej zebrać dowody, które będą podstawą miarodajnych wniosków. Na te musimy jeszcze poczekać i tutaj bardzo proszę o wyrozumiałość. Kierując się dobrem postępowania, a przede wszystkim uwzględniając, że zdecydowana większość jego materiałów objęta jest klauzulami tajności, nie mogę przekazać bliższych informacji, co do podjętych przez nas czynności, zgromadzonych dowodów, dokonanych ustaleń czy też zamierzeń. Aczkolwiek materiały przekazane nam przez redakcję "Superwizjera", chodzi tutaj konkretnie o wcześniejsze publikacje łączące się ściśle z przedmiotem naszego postępowania, zostały załączone do akt - dodał Kopania.
"Superwizjer" - gdzie i kiedy oglądać
Reportaż "Seksmisja CBA. Kulisy operacji wiedeńskiej" można już obejrzeć TVN24 GO. Kolejne wydania "Superwizjera" będą emitowane w sobotę o 20.00 w TVN24 i we wtorek o 23.40 w TVN, a także w TVN24 GO i na platformie Max.
Premiery kolejnych odcinków będą dostępne w TVN24 GO już na kilka dni przed emisją na antenie. Ponadto w TVN24 GO i na kanale YouTube programu można obejrzeć "Superwizjer. Podcast", w którym dziennikarze opowiadają o kulisach swojej pracy nad reportażami.
"Superwizjer" od lat bierze na warsztat trudne tematy. Prowadząc dziennikarskie śledztwa, reporterzy programu wielokrotnie demaskowali nadużycia władzy (śmierć Igora Stachowiaka na komisariacie policji), stosując metodę dziennikarstwa wcieleniowego przeniknęli w szeregi odradzających się grup neofaszystowskich, pokazywali błędy wymiaru sprawiedliwości (historia Tomasza Komendy), analizowali nowe formy przestępczości zorganizowanej (reportaż o gangach chuliganów stadionowych), ujawniali nadużycia przy produkcji żywności (sprawa produkcji wołowiny z chorych krów), podejmowali tematy związane z molestowaniem seksualnym (sprawa dyrektora Teatru Akademickiego), a także demaskowali skażenia środowiska zagrażające życiu i zdrowi ludzi (reportaż o fabryce zbrojeniowej, która zatruła wody gruntowe trotylem).
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24