Posłowie wybrali patronów roku 2024. Wśród nich znaleźli się Marek Hłasko, arcybiskup Antoni Baraniak, Romuald Traugutt, Wincenty Witos, rodzina Ulmów, Kazimierz Wierzyński, Melchior Wańkowicz i Zygmunt Miłkowski.
Rok 2024 Rokiem Marka Hłaski
Sejm RP - biorąc pod uwagę uniwersalny wymiar twórczości Marka Hłaski - ustanowił w piątek rok 2024 Rokiem Marka Hłaski. Za uchwałą głosowało 449 posłów, 1 był przeciw, 3 wstrzymało się od głosu.
W uchwale przypomniano, że w 2024 r. przypada dziewięćdziesiąta rocznica urodzin Marka Hłaski - wybitnego polskiego prozaika i autora scenariuszy filmowych. Debiutował w 1954 r. opowiadaniem "Baza Sokołowska", a wysokie noty krytyków, Nagrodę Literacką Wydawców i uznanie czytelników zdobył tomem opowiadań "Pierwszy krok w chmurach". "Zarówno w tym zbiorze, jak i w następnych utworach ukazywał, omijając socrealistyczny sztafaż, niełatwą codzienność zwykłych ludzi. Wiarygodne ujęcie rzeczywistości i potoczny język zjednały mu rzesze czytelników" - wskazano w uchwale. Na podstawie jego prozy powstawały filmy, m.in. "Zbieg" Stanisława Jędryki, "Pętla" Wojciecha Hasa oraz "Baza ludzi umarłych" Czesława Petelskiego. "Scenariusz tego ostatniego filmu oparto na powieści pt. 'Głupcy wierzą w poranek'. Jej publikację rozpoczął katowicki tygodnik 'Panorama'. Wkrótce jednak druk wstrzymano" - przypomniano. "Opublikowanie opowiadania 'Cmentarze' nakładem Instytutu Literackiego we Francji zamknęło Hłasce drogę powrotną do Polski. Od tego czasu zaczęła się Jego emigracyjna epopeja. Tułaczka po świecie owocowała kolejnymi utworami takimi jak: 'Sowa, córka piekarza', 'Wszyscy byli odwróceni', 'Drugie zabicie psa' oraz wspomnieniami 'Piękni dwudziestoletni'" - czytamy w uchwale. "Marek Hłasko był pisarzem, który potrafił nasycić banalne motywy i tematy zaczerpnięte z potocznego życia głęboką treścią egzystencjalną. Dzięki temu Jego twórczość ma wymowę uniwersalną. Swą bezkompromisowością, także wobec komunistycznej rzeczywistości, przyciągał do siebie pokolenia młodych ludzi z różnych zakątków świata" - wskazano. Jego książki były tłumaczone na niemal wszystkie języki europejskie oraz na japoński, koreański i hebrajski.
Rok 2024 Rokiem Arcybiskupa Antoniego Baraniaka
Sejm w 120. rocznicę urodzin metropolity poznańskiego, salezjanina, niezłomnego obrońcy wiary katolickiej, Kościoła i Polski wobec prześladowań komunistycznych, jednego z przywódców pokojowych zmagań Polaków o niepodległość, ogłosił rok 2024 Rokiem Arcybiskupa Antoniego Baraniaka. Za uchwałą głosowało w piątek 389 posłów, 40 było przeciw, 10 wstrzymało się od głosu. W uchwale przypomniano, że ksiądz arcybiskup Antoni Baraniak urodził się 1 stycznia 1904 r. w Sebastianowie koło Śremu w Wielkopolsce w rodzinie rolniczej. Po szkole podstawowej wstąpił do zgromadzenia św. Franciszka Salezego. Naukę w szkołach salezjańskich zakończył w 1924 r., kiedy zdał maturę i złożył wieczyste śluby zakonne.
W sierpniu 1930 r. w Krakowie przyjął święcenia kapłańskie, a w 1933 r. ukończył studia na papieskim Uniwersytecie Gregoriańskim w Rzymie i uzyskał doktorat z prawa kanonicznego. W 1933 r. został także sekretarzem prymasa Polski kardynała Augusta Hlonda.
W czasie II wojny światowej wraz z księdzem prymasem znalazł się na uchodźstwie, a w 1945 r. powrócił z nim do Polski. Od 1948 r. był sekretarzem nowego prymasa arcybiskupa Stefana Wyszyńskiego. W 1951 r. otrzymał nominację na biskupa sufragana gnieźnieńskiego. "Nadal pracował jednak w sekretariacie prymasa Polski, a jednocześnie pełnił posługę biskupią w diecezjach północnych i zachodnich Polski, z których komuniści usunęli administratorów apostolskich" - wskazano.
"We wrześniu 1953 roku został aresztowany w Warszawie przez funkcjonariuszy komunistycznej bezpieki jako jeden z najbliższych i najbardziej zaufanych współpracowników prymasa Wyszyńskiego. W więzieniu przy ulicy Rakowieckiej został poddany różnorodnym i wymyślnym torturom fizycznym i psychicznym. Komuniści chcieli wymusić na nim zeznania, które obciążyłyby prymasa Wyszyńskiego i umożliwiły wytoczenie mu procesu. Mimo okrutnych tortur pozostał wierny - nie zdradził Kościoła, Prymasa Tysiąclecia ani Polski. Od grudnia 1955 roku, mając już zniszczone zdrowie, przetrzymywany był w domu salezjańskim w izolacji. Wolność odzyskał w październiku 1956 roku. Do końca życia nie powrócił do pełni zdrowia" - głosi uchwała.
Decyzją papieża Piusa XII w maju 1957 r. biskup Antoni Baraniak został mianowany arcybiskupem metropolitą poznańskim, co - jak zaznaczono - "było wyrazem solidarności Ojca Świętego z prześladowanym, ale nieugiętym biskupem". Jako arcybiskup metropolita poznański powołał wiele nowych parafii, reaktywował kolegiatę w Śremie, a później utworzył na Uniwersytecie w Poznaniu Papieski Wydział Teologiczny. Uczestniczył w Soborze Watykańskim II, podczas którego pracował w kilku komisjach i zajmował się m.in. kwestią Kościołów wschodnich oraz w dwóch późniejszych synodach biskupów.
"Był wybitnym mówcą i znakomitym kaznodzieją, wielokrotnie występował publicznie w obronie praw polskich katolików, domagał się od władz zgody na budowę nowych kościołów i stawał w obronie księży szykanowanych przez komunistów za ich budowę bez pozwoleń. W kwietniu 1966 roku, blisko współpracując z prymasem Wyszyńskim, zorganizował w Poznaniu obchody milenium chrztu Polski, a dwa lata później z okazji tysiąclecia pierwszego biskupstwa w Poznaniu - pierwszy od 230 lat synod archidiecezjalny" - podkreślono w uchwale.
Arcybiskup Antoni Baraniak zmarł w Poznaniu 13 sierpnia 1977 r. Pochowano go w podziemiach bazyliki archikatedralnej. W 2018 r. pośmiertnie został odznaczony Orderem Orła Białego.
Rok 2024 Rokiem Romualda Traugutta
Sejm RP - w uznaniu zasług niezłomnego dyktatora Powstania Styczniowego dla Polski - ustanowił w piątek rok 2024 Rokiem Romualda Traugutta. Za uchwałą głosowało 447 posłów, 2 było przeciw, 1 wstrzymał się od głosu.
W uchwale przypomniano, że w 2024 r. przypada 160. rocznica śmierci Romualda Traugutta - dyktatora Powstania Styczniowego, wielkiego patrioty, który oddał życie, walcząc o odzyskanie przez Polskę niepodległości.
Romuald Traugutt urodził się 16 stycznia 1826 r. we wsi Szostakowo w powiecie brzeskim w niezamożnej rodzinie szlacheckiej. Po ukończeniu gimnazjum w Świsłoczy w 1843 r. udał się do Petersburga z zamiarem podjęcia studiów. Nieprzyjęty ze względu na wiek, poświęcił się karierze wojskowej. W ciągu 17 lat służby w wojsku, jako żołnierz armii rosyjskiej walczył podczas kampanii węgierskiej w 1849 r.; wziął też udział w wojnie krymskiej. W 1861 r. - ze względów zdrowotnych i rodzinnych - podał się do dymisji i skończył służbę w stopniu podpułkownika.
Po wybuchu Powstania Styczniowego Romuald Traugutt, w kwietniu 1863 r., objął dowództwo nad oddziałem złożonym ze 160 osób pochodzących z powiatu kobryńskiego. "Od maja do lipca stoczył siedem potyczek, odnosząc kilkakrotnie zwycięstwa nad Moskalami, w tym w śmiałej zasadzce pod Horkami.
Po rozbiciu przez Rosjan oddziału pod Kołodnem przedostał się do Warszawy i oddał się do dyspozycji Rządu Narodowego. 15 sierpnia otrzymał awans na stopień generała i funkcję komisarza wojennego na Galicję wraz z poleceniem odbycia misji dyplomatycznej do Francji. W Paryżu spotkał się z ministrem spraw zagranicznych Francji oraz przedstawicielami polskiej emigracji. Nabrał przekonania, że możliwa jest interwencja państw zachodnich w sprawie Polski, gdyby powstanie dotrwało do wiosny 1864 roku" - podkreślono w uchwale.
"Po powrocie do Warszawy 17 października objął funkcję dyktatora powstania. Podporządkowała mu się większość dotychczasowego Rządu Narodowego. W swojej działalności Romuald Traugutt kładł szczególny nacisk na finanse, wojsko oraz sprawę chłopską. Oprócz obowiązujących danin wprowadził podatek dochodowy od osób przebywających za granicą, przeprowadził także pożyczkę narodową. Pragnął powszechnego udziału włościan w powstaniu, dlatego wydał dekret tworzący wydział do kontrolowania realizacji uwłaszczenia. W oparciu o oddziały gen. Józefa Hauke-Bosaka dokonał reorganizacji armii narodowej, powołując wojsko zawodowe składające się z czterech korpusów, każdy złożony z dwóch lub trzech dywizji" - napisano.
Zaznaczono także, że w polityce zagranicznej, nie mogąc liczyć na poparcie rządów Anglii i Francji, nawiązał kontakty z Giuseppe Garibaldim i włoską "Partią Czynu" oraz z rewolucjonistą węgierskim Gyorgyem Klapką. "Próby ratowania powstania przez Traugutta zostały zahamowane na wiosnę 1864 roku przez zaostrzenie polityki Austrii i Prus wobec sprawy polskiej, rozbicie sił Hauke-Bosaka pod Opatowem oraz wprowadzenie uwłaszczenia chłopów przez cara" - wskazano.
Romuald Traugutt został aresztowany w nocy z 10 na 11 kwietnia 1864 r. "Podczas przesłuchań i procesu nie skompromitował nikogo ze swoich współpracowników. Zachowując się bardzo godnie stwierdził: ‘Celem zaś jedynym i rzeczywistym powstania naszego jest odzyskanie niepodległości i ustalenie w kraju naszym porządku opartego na miłości chrześcijańskiej, na poszanowaniu prawa i wszelkiej sprawiedliwości’" - dodano w uchwale. Wyrokiem sądu rosyjskiego został skazany na śmierć.
5 sierpnia 1864 r. na stokach Cytadeli warszawskiej Romuald Traugutt został powieszony wraz z członkami i pracownikami Rządu Narodowego: Janem Jeziorańskim, Rafałem Krajewskim, Józefem Toczyskim i Romanem Żulińskim. Zgromadzony na egzekucji wielotysięczny lud Warszawy padł wówczas na kolana i śpiewał pieśń "Święty Boże".
Rok 2024 Rokiem Wincentego Witosa
Sejm RP - w uznaniu wybitnych zasług Wincentego Witosa i w związku ze 150. rocznicą jego urodzin - ustanowił w piątek rok 2024 Rokiem Wincentego Witosa. Za uchwałą głosowało 448 posłów, nikt nie był przeciw, od głosu wstrzymał się 1 poseł.
W roku 2024 przypada 150. rocznica urodzin Wincentego Witosa. "Z tej okazji Sejm Rzeczypospolitej Polskiej oddaje hołd temu wybitnemu mężowi stanu, państwowcowi, działaczowi samorządowemu i przywódcy ruchu ludowego" - podkreślono w uchwale.
Wincenty Witos urodził się 21 stycznia 1874 r. we wsi Wierzchosławice w powiecie tarnowskim w biednej rodzinie chłopskiej. Dzięki uporowi i samokształceniu doszedł do najwyższych godności w ruchu ludowym i państwie. Działalność samorządową rozpoczął jako radny wierzchosławickiej Rady Gminy.
W 1905 r. uzyskał mandat radnego Rady Powiatowej w Tarnowie. Przez 23 lata, począwszy od 1908 r., był nieprzerwanie wójtem gminy Wierzchosławice. Pełnił tę funkcję także wtedy, gdy był znanym politykiem krajowym - posłem i premierem.
"Aktywność Wincentego Witosa w miejscu zamieszkania oraz w strukturach samorządowych i politycznym ruchu ludowym została zauważona i doceniona przez mieszkańców Galicji, którzy w 1908 r. wybrali go na posła do Sejmu Krajowego we Lwowie, a w 1911 r. - na posła do parlamentu austriackiego. Już wtedy dał się on poznać jako gorący patriota, którego życiowym posłannictwem stało się dążenie do odzyskania suwerenności przez Polskę obejmującą tereny wszystkich trzech zaborów" - przypomniano.
W październiku 1918 r. Wincenty Witos stanął na czele Polskiej Komisji Likwidacyjnej, pierwszego polskiego regionalnego rządu w zaborze austriackim, który organizował na tym terenie struktury odradzającego się państwa polskiego. Znany był wówczas jako polityk, który w imię racji narodowych potrafi współpracować z przedstawicielami różnych orientacji politycznych.
"Kiedy w 1920 r., Armia Czerwona, która parła na zachód Europy, znalazła się niemal na przedpolach Warszawy, Wincenty Witos otrzymał od Naczelnika Państwa misję utworzenia Rządu Obrony Narodowej. Rząd pod jego kierownictwem podjął dramatyczne wysiłki, które zaowocowały odrzuceniem bolszewików spod stolicy i rozpoczęciem odwrotu Armii Czerwonej. Na wezwanie Wincentego Witosa w odezwie do włościan do wojska stawili się chłopi, którzy stanowili 70 proc. jego składu" - czytamy w uchwale. 18 marca 1921 r. w Rydze doszło do podpisania z Rosyjską Socjalistyczną Federacyjną Republiką Rad traktatu pokojowego, który przetrwał do 17 września 1939 r.
"W czasie sprawowania po raz pierwszy przez Wincentego Witosa funkcji premiera i przy jego udziale została uchwalona w dniu 17 marca 1921 r. demokratyczna i nowoczesna Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej. Za działalność w okresie kierowania Rządem Obrony Narodowej Wincenty Witos został odznaczony przez Naczelnika Państwa Orderem Orła Białego. Funkcję premiera powierzono mu jeszcze dwukrotnie. W maju 1926 r. w czasie zbrojnego zamachu stanu złożył w imię odpowiedzialności za Polskę dymisję rządu, a tym samym doprowadził do przerwania bratobójczych walk i zapobiegł przerodzeniu się ich w wojnę domową" - wskazano.
"W latach 30. ubiegłego wieku za zaangażowanie w obronę prawa i demokracji Wincenty Witos został niesłusznie skazany w haniebnym procesie brzeskim. Nie zgodził się z wyrokiem, opuścił kraj i udał się na emigrację do Czechosłowacji, gdzie przebywał przez 6 lat. Do Polski powrócił, gdy dostrzegł nieuchronność wybuchu wojny z Niemcami. Niepomny na doznane prześladowania wzywał do obrony Polski, pisząc: +Macie służyć państwu bez względu na to, jaki jest rząd+. W czasie II wojny światowej odrzucił niemieckie propozycje utworzenia kolaboracyjnego rządu współpracującego z okupantem" - czytamy.
Polityczne motto swoich działań Wincenty Witos zawarł w słowach: "Kiedy nie było Polski niepodległej - dążyć do niej, gdy przyszła - pracować dla niej, a gdy była w potrzebie - bronić jej". Sejm Rzeczypospolitej Polskiej, ustawą z dnia 7 kwietnia 2017 r., włączył Wincentego Witosa w poczet Ojców Niepodległości Rzeczypospolitej Polskiej.
Rok 2024 Rokiem Rodziny Ulmów
Sejm ustanowił w piątek rok 2024 Rokiem Rodziny Ulmów. W uchwale wskazano, że w roku 2024 przypada 80. rocznica zamordowania rodziny w Markowej na Podkarpaciu przez żandarmerię niemiecką za ukrywanie Żydów z rodzin Goldmanów, Didnerów i Grünfeldów. Zaznaczono, że Ulmowie są symbolem tych wszystkich, którzy oddali życie za pomoc prześladowanym przez Niemców Żydom. Za uchwałą opowiedziało się 446 posłów, nikt był przeciw, 2 wstrzymało się od głosu.
Uchwała przypomina, że w roku 2024 przypada 80. rocznica zamordowania rodziny Ulmów w Markowej na Podkarpaciu przez żandarmerię niemiecką za ukrywanie Żydów z rodzin Goldmanów, Didnerów i Grünfeldów. "Rodzina Ulmów należy do licznego grona bohaterskich Polaków, którzy podczas II wojny światowej ratowali Żydów skazanych przez Niemców na zagładę" - wskazano.
Zaznaczono, że "Ulmowie są w Polsce oraz poza jej granicami symbolem tych wszystkich, którzy oddali życie za pomoc prześladowanym przez Niemców Żydom". Zwrócono także uwagę, że zostali uhonorowani wysokimi odznaczeniami Polski i Izraela.
W 1995 roku zostali uhonorowani przez Yad Vashem medalem Sprawiedliwy wśród Narodów Świata, a w 2010 r. przez prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski. W 2016 r. otwarto w Markowej Muzeum Polaków Ratujących Żydów podczas II wojny światowej im. Rodziny Ulmów, a od 2018 roku, na wniosek prezydenta RP Andrzeja Dudy, 24 marca obchodzony jest ustanowiony przez Sejm i Senat RP Narodowy Dzień Pamięci Polaków Ratujących Żydów pod okupacją niemiecką.
Zgodnie z decyzją papieża Franciszka, beatyfikacja Józefa i Wiktorii Ulmów oraz ich siedmiorga dzieci, zamordowanych 24 marca 1944 r. przez Niemców za ratowanie Żydów, odbędzie się 10 września 2023 r. w Markowej, w miejscu ich męczeńskiej śmierci.
Proces beatyfikacyjny rodziny rozpoczął się w 2003 r. w diecezji przemyskiej.
Rok 2024 Rokiem Kazimierza Wierzyńskiego
Sejm ustanowił w piątek rok 2024 Rokiem Kazimierza Wierzyńskiego, "wielkiego artysty słowa, niezłomnego w podtrzymywaniu ducha polskiej niezawisłości" w 130. rocznicę jego urodzin. Za uchwałą głosowało 443 posłów, nikt nie był przeciw, od głosu wstrzymało się 3 posłów. W uchwale określono Kazimierza Wierzyńskiego jako "wyjątkową postać w dziejach literatury polskiej". Przypomniano, że "urodził się 27 sierpnia 1894 r. w Drohobyczu na Podkarpaciu i do końca życia wspominał piękno tamtych stron. Tam w 1913 r. debiutował wierszem+Hej, kiedyż, kiedyż+, który ukazał się w piśmie +1863+ poświęconym Powstaniu Styczniowemu".
"W młodości zaangażował się w konspirację niepodległościową w szeregach Polskich Drużyn Strzeleckich, a następnie w Legionie Wschodnim. Gdy nie dotarł do Oddziału Strzeleckiego komendanta Józefa Piłsudskiego został wcielony do armii austro-węgierskiej i walczył w jej szeregach. Okupił to długą niewolą rosyjską. Pod koniec I wojny światowej działał w konspiracji piłsudczykowskiej Polskiej Organizacji Wojskowej. Gdy tuż po odzyskaniu niepodległości nadeszła nawała bolszewicka, wstąpił w szeregi Wojska Polskiego, był oficerem w biurze prasowym i korespondentem wojennym" - napisano w uchwale.
Zwrócono też uwagę, że "właściwym debiutem poetyckim Wierzyńskiego był tom wierszy ‘Wiosna i wino’, który ukazał się w 1919 r. i został uznany za jeden z najradośniejszych zbiorów poezji w polskich dziejach. Został współtwórcą najsłynniejszej polskiej grupy literackiej Skamander".
W uchwale podkreślono, jak bardzo znacząca była jego pasja sportowa. "Redagował pismo ‘Przegląd Sportowy’, a w 1928 r. za tom ‘Laur olimpijski’ otrzymał złoty medal na konkursie literackim IX Letnich Igrzysk Olimpijskich w Amsterdamie. Niesamowity jest jego opis wyczynów hiszpańskiego bramkarza Zamory i reakcji kibiców w wierszu ‘Match footballowy’". W późniejszych latach, jak głosi uchwała, "odnosił się do losów ojczyzny - w tomie ‘Wolność tragiczna’ z 1936 r. oddał hołd marszałkowi Piłsudskiemu, ale wyrażał niepokój o przyszłość niedawno odzyskanej, a już ponownie zagrożonej niepodległości Polski. W czasie II wojny światowej Niemcy zamordowali większość jego rodziny. Losy Rzeczypospolitej stawały się coraz bardziej tragiczne, także pod nowymi rządami sowieckimi. Taką też wymowę miały jego poezje, np. ‘1-go września 1944’ ,’Na rozwiązanie Armii Krajowej’, ‘Na proces moskiewski’, ‘Krzyknęli wolność’ czy ‘Nekrolog’".
Przypomniano, że "po wojnie pozostał na uchodźstwie, wiele lat mieszkał niedaleko Nowego Jorku. Organizował życie kulturalne emigrantów, odwiedzał polskich żołnierzy, a za pośrednictwem Radia Wolna Europa docierał ze swymi wierszami i felietonami do rodaków w kraju. W 1968 r. w tomie ‘Czarny polonez’ zawarł najcięższe oskarżenie systemu komunistycznego i upomniał się o prawdę o zbrodni katyńskiej. Ale w wierszu ‘Nocna Ojczyzna’ dawał wyraz pewności, że Polska przetrwa komunistyczną okupację: ‘Wierność sumienia,/ Sens ponad klęską./ Tego nie wezmą,/ To było nasze,/ Jest i zostanie’".
W uchwale podkreślono, że Kazimierz Wierzyński tworzył również prozę "ogłosił m.in. opowiadania, wybór recenzji i felietonów teatralnych, zbiór esejów, a także ‘Życie Chopina’, ‘Moja prywatna Ameryka’ i ‘Pamiętnik poety’".
Przytoczono też cytat z londyńskich "Wiadomości", które po śmierci Wierzyńskiego 13 lutego 1969 r. pisały: "Z najgłębszym smutkiem w sercach żegnamy poetę wolności, twórcę niezrównanego, świadomego swojej sztuki i swojego posłannictwa, wiernego przyjaciela, towarzysza prac i walk, najlepszego z nas, który pozostawił w niezapomnianych wierszach świadectwo naszych przeżyć i wzruszeń".
Jak zacytowano w uchwale, "Zbigniew Herbert określił go tak: ‘poeta jak sejsmograf zapisujący dolę narodu’. A Jacek Kaczmarski poświęcił mu jeden ze swoich tekstów, w którym pisał: ‘Miło znów Pana ujrzeć Panie Kazimierzu!/ Gdzie uroczyście trwa najświętsza z gal,/ W ostatnim skoku w nieskończoną dal...’".
"W wierszu ‘Wyrok pośmiertny’ poświęconym Józefowi Piłsudskiemu Wierzyński pisał: ‘Konie moje, zarżyjcie!/ Wysoki i mściwy,/ Skazuję was na wielkość./ Bez niej zewsząd zguba’. Ten testament Marszałka, tak jak go sformułował poeta, jest nadal niezwykle aktualny" - czytamy w uchwale.
"Sejm Rzeczypospolitej Polskiej w 130. rocznicę urodzin Kazimierza Wierzyńskiego - wielkiego artysty słowa, niezłomnego w podtrzymywaniu ducha polskiej niezawisłości - ustanawia rok 2024 Rokiem Kazimierza Wierzyńskiego" - głosi uchwała.
Rok 2024 Rokiem Melchiora Wańkowicza
Sejm ustanowił w piątek rok 2024 Rokiem Melchiora Wańkowicza. - niepokornego, odważnego, wnikliwego dziennikarza, pisarza i reportażysty. Kierował się prawdą i jej służył. Na karty swoich książek przenosił świat wartości wyniesionych z rodzinnego domu - głosi uchwała. Za uchwałą głosowało 447 posłów, nikt nie był przeciw, od głosu wstrzymał się 1 poseł.
W uchwale przypomniano, że "Melchior Wańkowicz reportażysta i pisarz był jednym z najwybitniejszych polskich dziennikarzy w historii. Nazywany ojcem reportażu, wypełniał znakomicie to, co składa się na misję dziennikarską: opisując rzetelnie rzeczywistość służyć wspólnocie".
"Jego artykuły i książki dotykają najważniejszych dla niej doświadczeń i chwil. Przyszło mu tworzyć w wieku kataklizmów, jakich doświadczył nasz naród, ale i w epoce odzyskanego państwa i kształtowania na nowo polskiego świata. Opisując go – z wielką siłą talentu reportażysty dawał świadectwo, relacjonował, często na bieżąco, losy narodu. Pisząc ‘Sztafetę’, ‘Dzieje rodziny Korzeniewskich’, ‘Westerplatte’ czy ‘Bitwę o Monte Cassino’, miał świadomość, że czyni to zarówno dla współczesnych, jak i dla potomnych" - głosi uchwała.
Zwrócono uwagę, że "pisząc, łączył tradycję polskiej gawędy szlacheckiej, niezwykłą ciekawość świata oraz drobiazgową, żmudną pracę w ustalaniu i weryfikowaniu informacji. Kierował się prawdą i jej służył. Na karty swoich książek przenosił świat wartości wyniesionych z rodzinnego domu w Kałużycach na Białej Rusi, gdzie urodził się w 1892 roku, oraz z majątku swej babki w Nowotrzebach na Kowieńszczyźnie, gdzie wychowywał się po wczesnym osieroceniu przez rodziców. Pochodził z rodziny ziemiańskiej i świat kresowej, polskiej obyczajowości szlacheckiej przedstawił we wspomnieniach zawartych w książce ‘Szczenięce lata’".
"Gimnazjum ukończył w Warszawie, a lata nauki w szkole średniej przypadły na czas strajków szkolnych i walki o polską szkołę. Wańkowicz brał w tych wydarzeniach udział w 1905 roku uczestniczył w strajku szkolnym, a w roku 1907 wstąpił do organizacji młodzieży szkół średnich ‘Przyszłość’ (‘Pet’), redagował też nielegalne pismo młodzieży ‘Wici’. Studiował na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie i w Szkole Nauk Politycznych. Aktywny w konspiracji studenckiej, wstąpił do Polskiego Związku Strzeleckiego, w którym był podoficerem, a potem należał do Organizacji Młodzieży Narodowej ‘Wolny Strzelec’" - napisano.
Przypomniano, że "podczas I wojny światowej został pełnomocnikiem Centralnego Komitetu Obywatelskiego Królestwa Polskiego do ewakuacji Polaków z terenów Rosji. W 1918 roku jako żołnierz I Korpusu Polskiego gen. Józefa Dowbór-Muśnickiego walczył z bolszewikami, a za udział w walkach został odznaczony Krzyżem Walecznych. Opisał ten czas w ‘Strzępach epopei’".
Po wojnie zamieszkał w Warszawie, ukończył studia prawnicze, założył w 1924 r. wydawnictwo "Rój", którym kierował do 1939 r. Publikował m.in. w "Kurierze Warszawskim", "Wiadomościach Literackich" i "Kurierze Porannym". Był także doradcą reklamowym Związku Cukrowników Polskich, to on wymyślił słynne hasło: "Cukier krzepi".
"Z powodu powieści reportażowej ‘Na tropach Smętka’, której był autorem - gdzie w lekkiej formie podróżniczej relacji podjął temat polskości, tożsamości wspólnoty narodowej konfrontowanej z przemocą i złem germanizacji - musiał po wybuchu II wojny światowej ewakuować się z Polski. Opisał to w cyklu ‘Od Stołpców po Kair’, będących zapisem jego własnych losów i zbiorem reportaży o spotkanych Polakach, losach emigrantów i tworzeniu wojsk polskich. Największy pomnik bohaterstwu polskich żołnierzy Wańkowicz wystawił w trzytomowym dziele ‘Bitwa o Monte Cassino’. Jako naoczny świadek - reportażysta wojenny oddał heroizm tej walki w prostym, a zarazem pełnym napięcia i energii opisie".
Jak napisano w uchwale, "po wojnie pozostał do 1957 roku na emigracji. Pisał, wygłaszał odczyty, wędrując po Ameryce i publikując z tych wędrówek kolejne książki-reportaże. Wtedy też powstało słynne ‘Ziele na kraterze’ - barwna, dowcipna relacja życia rodzinnego pisarza w dwudziestoleciu międzywojennym. Po odwilży w bloku komunistycznym zaczął publikować w prasie PRL i wkrótce podjął decyzję o powrocie do Warszawy. Publikował między innymi na łamach ‘Tygodnika Powszechnego’. Napisał ‘Karafkę la Fontaine'a’ - książkę o warsztacie dziennikarskim, znaczeniu talentu, pracy i wierności prawdzie. Na skutek ingerencji cenzury pełny tekst ‘Karafki’ mógł ukazać się dopiero po upadku komunizmu". "W 1964 roku jako jeden z sygnatariuszy ‘Listu 34’, który był protestem przeciwko polityce kulturalnej PRL, stał się ofiarą nagonki. Oskarżono go o to, że przekazuje za granicę materiały godzące w Polskę i współpracuje z Radiem Wolna Europa. Wańkowiczowi wytoczono proces i skazano go na trzy lata więzienia. Spędził w areszcie pięć tygodni. Wobec skandalu, jaki wywołano, i powszechnemu oburzeniu opinii publicznej władze PRL musiały wstrzymać wykonanie wyroku. Jednak dopiero w 1990 roku Sąd Najwyższy uchylił wyrok i pośmiertnie uniewinnił Wańkowicza. Melchior Wańkowicz zmarł w Warszawie 10 września 1974 roku w wieku 82 lat. Zgodnie z jego wolą rodzina odmówiła państwowego pogrzebu, który chciały zorganizować komunistyczne władze. Pochowany został na Powązkach" - głosi uchwała.
Rok 2024 Rokiem Zygmunta Miłkowskiego
Sejm Rzeczypospolitej Polskiej w dwusetną rocznicę urodzin Zygmunta Miłkowskiego – Jeża, żołnierza i pisarza, wytrwałego działacza niepodległościowego, twórcy idei obrony czynnej i skarbu narodowego, ustanawia rok 2024 Rokiem Zygmunta Miłkowskiego - głosi uchwała przyjęta w piątek przez Sejm. Za uchwałą głosowało 440 posłów, 1 był przeciw, od głosu wstrzymało się 3 posłów.
Zygmunt Fortunat Miłkowski, pułkownik Powstania Styczniowego, polityk, pisarz i publicysta, znany pod pseudonimem Teodor Tomasz Jeż, urodził się 23 marca 1824 roku w Saraceji na Podolu, w rodzinie oficera napoleońskiego. Ukończył liceum w Odessie, a następnie studiował w Kijowie, organizując tam konspirację niepodległościową.
Po wybuchu Wiosny Ludów przedostał się na Węgry i uczestniczył w walkach powstańczych w Legionie Polskim gen. Józefa Wysockiego. Następnie przez Turcję dotarł na Zachód, ale niebawem jako emisariusz Towarzystwa Demokratycznego Polskiego działał w Kijowie. Po dekonspiracji uciekł do Mołdawii i był przez wiele lat emisariuszem na terenie Bałkanów. Stworzył tam ośrodek pośredniczący między uchodźstwem polskim w Paryżu, a konspiracją na Ukrainie.
W 1862 roku Miłkowski mianowany został naczelnikiem wojskowym na Ruś przyszłego powstania, a po wybuchu walk naczelnikiem na Podolu. Ze zorganizowanym w Turcji oddziałem przedzierał się na Ukrainę, pobił zagradzający drogę oddział rumuński pod Kostangalią, jednak nie chciał dalej walczyć z Rumunami i złożył broń. Razem z nim walczył major Józef Jagmin - bohater 5 wojen, opisywany przez niego wielokrotnie.
Po upadku Powstania Styczniowego Miłkowski działał w Zjednoczeniu Emigracji Polskiej i wydawał paryskie pismo „Niepodległość”. Wreszcie w 1872 roku osiadł w Szwajcarii, w Lozannie. Kilkukrotnie przyjeżdżał do Lwowa. Działał w Związku Wychodźstwa Polskiego i radzie zarządzającej Muzeum Narodowego Polskiego w Rapperswilu, którego był kontrolerem aż do 1912 roku.
Uchwała przypomina, że w 1887 roku Miłkowski opublikował swój najważniejszy tekst polityczny „Rzecz o obronie czynnej i o skarbie narodowym”, w którym poddał ostrej krytyce obronę bierną i politykę ugody z zaborcami, która ułatwiała im wynarodowianie Polaków. Postulował powrót do obrony czynnej i przygotowywanie się do walki zbrojnej w sprzyjającej sytuacji międzynarodowej, a także gromadzenie środków potrzebnych do przyszłej walki – Skarbu Narodowego.
Razem z Ludwikiem Michalskim Miłkowski założył w 1887 roku w Zurychu tajną organizację Ligę Polską. Jej program zakładał odbudowanie Polski jako demokratycznej republiki i współpracę z innymi narodami zamieszkującymi dawną Rzeczpospolitą. "Po przejęciu władzy w Lidze przez działających w kraju narodowych demokratów - Dmowskiego, Balickiego i Popławskiego oraz przekształceniu jej w Ligę Narodową, podporządkował się temu, a przez lata wspierał ze środków skarbu narodowego. Odciął się od Ligi Narodowej i zerwał jej finansowanie, gdy od 1908 roku współpracowała ona z Rosją. Ruch strzelecki Józefa Piłsudskiego poparł dopiero w 1914 roku, a nadzieje na niepodległość widział we współpracy z państwami Zachodu" - wskazano w uchwale.
Jednocześnie Miłkowski, pod pseudonimem literackim Teodor Tomasz Jeż był jednym z najpłodniejszych, obok Józefa Ignacego Kraszewskiego, pisarzy polskich. Był autorem 80 powieści, w których opisywał życie Polaków i Ukraińców na terenie Rusi, XIX-wieczne wojny i powstania narodowe, dokumentował etnografię epoki oraz relacje etniczne i społeczne szlachty i chłopów, sagi rodzinne, a także był twórcą obszernej publicystyki społeczno-politycznej. Zygmunt Miłkowski zmarł 11 stycznia 1915 roku w Lozannie.
Na gruncie utworzonej przez niego Ligi Polskiej rozpoczęli działalność narodowi demokraci Dmowskiego, do jego koncepcji nawiązywał tajny Związek Walki Czynnej założony przez Sosnkowskiego i Kukiela oraz Polski Skarb Wojskowy powołany przez Piłsudskiego.
"Sejm Rzeczypospolitej Polskiej w dwusetną rocznicę urodzin Zygmunta Miłkowskiego – Jeża, żołnierza i pisarza, wytrwałego działacza niepodległościowego, twórcy idei obrony czynnej i skarbu narodowego, ustanawia rok 2024 Rokiem Zygmunta Miłkowskiego" - głosi tekst uchwały przyjętej przez Sejm.
Źródło: PAP