Posłowie opozycji chcą odwołania przewodniczącej sejmowej komisji edukacji Mirosławy Stachowiak-Różeckiej z PiS. Jak twierdzą, złamała ona regulamin, zwołując posiedzenie bez poinformowania o nim w odpowiednim czasie. - Mogą sobie łamać swoje prawo, jeżeli to dotyczy ich ugrupowania, ale nie mogą tego robić, jeżeli sprawa dotyczy całego społeczeństwa, uczniów, nauczycieli i rodziców - mówiła Krystyna Szumilas, posłanka KO i była minister edukacji.
Pierwsze czytanie ustawy odbyło się we wtorek 11 lipca. Posłowie opozycji nie wzięli udziału w posiedzeniu, uznając je za bezprawne w związku z niedotrzymaniem terminu zawartego w Regulaminie Sejmu. Przepis stanowi, że o terminie i porządku dziennym posiedzenia komisji zawiadamia się członków komisji i zawiadomienie powinno nastąpić co najmniej na 3 dni przed posiedzeniem komisji, chyba że posiedzenie zostało zwołane w wyniku decyzji podjętych na posiedzeniu Sejmu. Posłowie o posiedzeniu zwołanym na wtorek na godzinę 11 dowiedzieli się o godzinie 18 w poniedziałek.
Podczas drugiego czytania rządowego projektu nowelizacji ustawy Prawo oświatowe sprawozdawca Teresa Wargocka przekazała, że przewodnicząca komisji Mirosława Stachowiak-Różecka z PiS po konsultacji z Biurem Legislacyjnym Sejmu poddała pod głosowanie wniosek o to, by komisja odbyła się w skróconym terminie. Wniosek został przyjęty.
"PiS łamie regulamin, który sam przyjął"
Posłowie opozycji z Koalicji Obywatelskiej, Lewicy, PSL i Wolnościowców, członkowie komisji edukacji, zorganizowali w czwartek w Sejmie konferencję. Głos jako pierwsza zabrała posłanka KO i była minister edukacji Krystyna Szumilas. - Apelowaliśmy do pani przewodniczącej, żeby zwołała tę komisję zgodnie z regulaminem, legalnie, przestrzegając przepisów prawa, ponieważ to wadliwe rozpoczęcie procedowania prowadzi do unieważnienia ustawy, co w systemie edukacji jest bardzo, bardzo niebezpieczne - podkreśliła.
- Niestety, ani pani przewodnicząca, ani marszałek Sejmu, do której jako kluby opozycyjne się zwróciliśmy, nie zareagowała. Ustawa jest dalej procedowana, nielegalnie, poza regulaminem. PiS łamie regulamin, który sam przyjął - mówiła.
Jak dodała "mogą sobie łamać swoje prawo, jeżeli to dotyczy ich ugrupowania, ale nie mogą tego robić, jeżeli sprawa dotyczy całego społeczeństwa, uczniów, nauczycieli i rodziców". - Jako opozycja protestujemy, nie bierzemy udziału w posiedzeniu tej komisji, w tej procedurze - powiedziała Szumilas.
Wniosek o odwołanie Stachowiak-Różeckiej
Piotr Borys, poseł KO, ocenił, że "na komisji edukacji dokonało się bezprawie". - Nie możemy na to pozwolić, dlatego jako posłowie opozycji składamy dwa wnioski - zapowiedział.
- Pierwszy to wniosek o odwołanie przewodniczącej komisji edukacji za to, że dopuściła do złamania prawa, do złamania regulaminu Sejmu. Drugi wniosek dotyczy zawiadomienia prokuratury o przekroczeniu uprawnień i nadania komisji edukacji statusu pokrzywdzonego - poinformował.
- Nie możemy godzić się na to, że tak ważny akt prawny jak zmiana ustawy prawo oświatowe procedowana jest z naruszeniem prawa. Nie możemy na to pozwolić w imieniu całej społeczności nauczycieli, uczniów i rodziców polskiej szkoły - podkreślił poseł.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24