Budka: Wczoraj był punkt zwrotny w polskiej polityce. Rząd PiS utracił większość

We wtorek wieczorem Sejm przyjął projekt ustawy w sprawie ratyfikacji decyzji Komisji Europejskiej, która umożliwia uruchomienie unijnego Funduszu Odbudowy. Ratyfikacji sprzeciwiła się koalicyjna wobec PiS Solidarna Polska. Większość zapewniły głosy Lewicy i Koalicji Polskiej-PSL.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE W TVN24 GO

Borys Budka, przewodniczący Platformy Obywatelskiej, mówił o głosowaniu nad ratyfikacją i o Krajowym Planie Odbudowy w środę na konferencji prasowej.

- Okazuje się, że bez zakończenia konsultacji społecznych, bez akceptacji wspólnej komisji rządu i samorządu i bez akceptacji strony społecznej, rząd pod osłoną nocy wysyłał na szybko Krajowy Plan Odbudowy do Brukseli, mimo że były jeszcze dwa tygodnie, by skonsultować to wspólnie - powiedział.

Podkreślił, że "najmniej środków zostało przeznaczonych na priorytet - zdrowie". - Najmniej, podczas gdy Krajowy Plan Odbudowy powinien być kołem zamachowym, by odbudować zdrowie Polaków i to, co się stało po kryzysie COVID-owym - podkreślał.

- Będziemy się starać wprowadzić gwarancje, by środki były wydawane w sposób transparenty i dystrybuowane sprawiedliwie - zapowiedział Budka.

Dodał, że w KPO "nie ma żadnych gwarancji, że jakiekolwiek środki będą wydatkowane przez samorządy". - Nie ma żadnych gwarancji, że ci, którzy najlepiej wiedzą, jak spożytkować środki europejskie, będą mieli cokolwiek do powiedzenia - powtórzył.

Zdaniem Budki wtorek był "punktem zwrotnym w polskiej polityce", bo "rząd Prawa i Sprawiedliwości utracił większość parlamentarną". - 211 głosów w klubie PiS pokazuje, że Mateusz Morawiecki wczoraj nie miał poparcia w obozie - powiedział.

Marszałek Senatu Tomasz Grodzki stwierdził, że "albo te pieniądze otrzyma Polska, albo te pieniądze otrzyma PiS i rozda wśród swoich".

- Jako marszałka Senatu, ale też jako lekarza, bulwersuje mnie fakt, że w tym dokumencie po raz kolejny po macoszemu potraktowano ochronę zdrowia. Plan odbudowy był konstruowany przede wszystkim po to, by kraje wyszły z kryzysu COVID-owego, ale też z kryzysu ochrony zdrowia, która w Polsce cierpi szczególnie - podkreślił.

Teraz - mówił - "po raz pierwszy chyba od 30 lat pojawiła się gigantyczna szansa na to, by potraktować ochronę zdrowia poważnie i dźwignąć ją na europejski poziom".

- Tymczasem w planie odbudowy jest 14 miliardów na kwestię ekologii, na inne rzeczy 7 miliardów, a na ochronę zdrowia 4,5 miliarda. To nie jest poważne traktowanie naprawy ochrony zdrowia - ocenił.

Grodzki zapowiedział, że "zadaniem Senatu będzie tak zmodyfikować tę prostą ustawę ratyfikacyjną, by spróbować stworzyć tam kilka zabezpieczeń, które spowodują, że te pieniądze dostaną Polki, Polacy, każda gmina, każde województwo, a nie ulubieńcy, faworyci partii rządzącej".

Wicemarszałek Senatu Marek Pęk (PiS) powiedział w środę na konferencji prasowej w Sejmie, że ustawa ratyfikacyjna trafiła już do Senatu. - W związku z tym, jako senatorowie klubu parlamentarnego PiS złożyliśmy w gabinecie pana marszałka Tomasza Grodzkiego wniosek o uzupełnienie porządku obrad najbliższego posiedzenia Senatu właśnie o tą ustawę - poinformował.

Według niego, "nic nie stoi na przeszkodzie, żeby Senat się już tą ustawą zajął". - Wczoraj w Sejmie została wykreowana silna większość ponad podziałami partyjnymi 290 głosów "za". To nie tylko głosy Zjednoczonej Prawicy, to również głosy PSL i Lewicy - podkreślił Pęk.

- Liczymy na to, że taka większość utrzyma się w Senacie, że Senat po prostu szybko i sprawnie tę ustawę przeprowadzi, uchwali, bo na to czeka Polska, na to czeka Europa, na to czeka również Unia Europejska. Jest to kluczowa dla Polski, kluczowa decyzja dla Europy - podkreślił.

Pęk zaapelował do senatorów większości senackiej, żeby "przełamali paradygmat tej opozycji totalnej i żeby po prostu doprowadzili tę ratyfikację do szczęśliwego finału".

Senator Marek Martynowski (PiS) zaapelował do marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego o zwołanie już w tym tygodniu senackich komisji spraw zagranicznych oraz finansów publicznych.

Martynowski poinformował również, że tak samo, jak w Sejmie, tak i w Senacie będzie obowiązywała dyscyplina w klubie PiS podczas głosowania nad ratyfikacją zasobów własnych. - I myślę, że wszyscy senatorowie z naszego klubu poprą tę ustawę - zaznaczył senator PiS.