Sędzia okręgowy Royce Lamberth wstrzymał plan zwolnień do czasu zbadania, czy Amerykańska Agencja ds. Globalnych Mediów (USAGM) stosuje się do wydanego przez tego sędziego w kwietniu nakazu, by władze "wypełniały swój ustawowy mandat i zapewniły, aby VOA służył jako stale wiarygodne i godne zaufania źródło informacji".
Redukcje zatrudnienia miały dotknąć 532 pełnoetatowych pracowników, czyli większości z obecnie zatrudnionych. Głos Ameryki wstrzymał nadawanie w marcu, po rozporządzeniu wykonawczym wydanym przez Trumpa.
"Nie ma już żadnych wątpliwości"
Lamberth napisał w swoim nakazie, że "nie ma już żadnych wątpliwości" co do tego, iż pozwani, w tym agencja i pełniąca obowiązki jej szefowej Kari Lake, "nie planują zastosować się do wstępnego nakazu" sądu. Zamiast tego, w ocenie sędziego, "czekają na koniec roku budżetowego, nadal naruszając nawet podstawową interpretację ustawowych obowiązków USAGM i Głosu Ameryki".
Trump, który wszedł w spór z Głosem Ameryki podczas swojej pierwszej kadencji prezydenckiej (2017-21), po ponownym wyborze na urząd głowy państwa powołał do kierowania USAGM Lake, byłą prezenterkę wiadomości w telewizji. Lake, zagorzała stronniczka prezydenta, często oskarżała media głównego nurtu o niechęć do Trumpa.
Głos Ameryki, który został założony w 1942 r., aby zwalczać nazistowską propagandę, docierał w 2024 r. do 360 mln osób tygodniowo - wynika z raportu USAGM dla Kongresu.
Autorka/Autor: Pkarp/ToL
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/WILL OLIVER