Zastępca rzecznika dyscyplinarnego wezwał na przesłuchania sędziów, którzy uczestniczyli w głosowaniu nad uchwałami krytykującymi działania prezydenta Andrzeja Dudy i nowej Krajowej Rady Sądownictwa. - Te działania mają na celu zastraszenie sędziów, którzy aktywnie i czynnie bronią trójpodziału władzy, wolnych sądów i niezawisłości sędziowskiej - ocenił sędzia Waldemar Żurek ze Stowarzyszenia Sędziów "Themis".
Jak wyjaśniał w piątek reporter TVN24, wezwania dotyczą "postępowania wyjaśniającego w sprawie możliwego przewinienia dyscyplinarnego".
Uchwały przyjmowali sędziowie z krakowskiego Sądu Apelacyjnego (12 października 2018 roku) i ze zgromadzenia ogólnego sędziów Sądu Okręgowego w Poznaniu (3 stycznia 2019 roku). Były one krytyczne wobec działań nowej Krajowej Rady Sądownictwa, ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry i prezydenta Andrzeja Dudy.
Zastępca rzecznika dyscyplinarnego sędziów sądów powszechnych wezwał na przesłuchania tych, którzy brali udział w tych zgromadzeniach. Jak przekazał reporter TVN24, wiadomo o pięciu takich wezwaniach.
"Rzecznicy powinni się opamiętać, bo to jest absolutnie przekroczenie ich uprawnień"
- Działania rzeczników dyscyplinarnych, które zmierzają do tego, żeby ustalić, jacy sędziowie przygotowywali projekty uchwał, jacy brali udział w głosowaniu, to są działania, które zakrawają o działania państwa autorytarnego - ocenił Waldemar Żurek, sędzia Sądu Okręgowego w Krakowie ze Stowarzyszenia Sędziów "Themis".
Dodał, że "rzecznicy powinni się opamiętać, bo to jest absolutnie przekroczenie ich uprawnień".
- Te działania mają na celu zastraszenie sędziów, którzy aktywnie i czynnie bronią trójpodziału władzy, wolnych sądów i niezależności sędziowskiej. A rzecznicy działają jak przedłużenie ramienia ministra sprawiedliwości, który jest prokuratorem generalnym i politykiem - wskazywał Żurek.
Prezes krakowskiego sądu o "oburzeniu środowiska sędziowskiego"
Zastępca rzecznika dyscyplinarnego zwrócił się do prezesów sądów w Krakowie i Poznaniu o kserokopie podjętych uchwał i listę sędziów, którzy brali udział w zgromadzeniach i informację, kto jest autorem projektów tych uchwał.
Rzecznik Sądu Apelacyjnego w Krakowie Tomasz Szymański poinformował, że prezes tego sądu odpowiedział na to wezwanie i "przesłał treść uchwał i listę obecności". - To są dokumenty jawne - zaznaczył.
- W pozostałym zakresie stwierdził, że nie ma takiej wiedzy co do tego, kto przygotowywał treść tej uchwały - powiedział rzecznik krakowskiej apelacji.
Jak dodał, prezes sądu "w piśmie zawarł też takie sformułowanie, w którym przekazał zaniepokojenie, zdziwienie, a wręcz oburzenie środowiska sędziowskiego, sędziów uczestniczących w zgromadzeniu, zainteresowaniem rzecznika tymi zdarzeniami".
Autor: ads//now / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24