20-letni kierowca nie żyje, a pasażer jest ciężko ranny - w nocy na jednej z głównych ulic Łodzi osobowe audi uderzyło w słup oświetleniowy po tym, jak kierowca z niewyjaśnionych powodów zjechał na chodnik. Policja bada przyczyny tragedii.
Uderzenie było tak silne, że audi zostało rozerwane na dwie części. Kierowca nie miał szans - zginął na miejscu. Choć policja wciąż ustala przyczyny zdarzenia, to - jak zwykle - wiadomo, że jednym z głównych powodów była nadmierna prędkość i brawura. Auto najprawdopodobniej wpadło w poślizg.
- Samochód został przełamany na dwie duże części i kilka mniejszych kawałków. Pasażer z poważnymi obrażeniami został przewieziony do szpitala im. Kopernika - powiedział TVN24 aspirant sztabowy Stanisław Zalewski z łódzkiej policji.
Źródło: TVN24, PAP