Obrady zakończone. Sąd Najwyższy wybrał kandydatów na pierwszego prezesa

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, TVN24
Zgromadzenie Ogólne Sędziów wyłoniło pięciu kandydatów na pierwszego prezesa SN
Zgromadzenie Ogólne Sędziów wyłoniło pięciu kandydatów na pierwszego prezesa SNTVN24
wideo 2/27
Zgromadzenie Ogólne Sędziów wyłoniło pięciu kandydatów na pierwszego prezesa SNTVN24

W sobotę przed godziną 19 Zgromadzenie Ogólne Sędziów Sądu Najwyższego wybrało kandydatów na pierwszego prezesa Sądu Najwyższego. Wolę kandydowania zgłosiło 10 sędziów. Zgromadzenie wybrało pięć kandydatur. Najwięcej głosów otrzymał sędzia Włodzimierz Wróbel. Ostatecznego wyboru na sześcioletnią kadencję na tym urzędzie dokona prezydent.

Kandydatami na pierwszego prezesa Sądu Najwyższego, których w sobotę wyłoniło zgromadzenie ogólne sędziów tego sądu, zostali: Włodzimierz Wróbel (50 głosów), Małgorzata Manowska (25 głosów), Tomasz Demendecki (14 głosów), Leszek Bosek (cztery głosy), Joanna Misztal-Konecka (dwa głosy).

Nominacji nie uzyskali sędziowie: Tomasz Artymiuk, Piotr Prusinowski, Marta Romańska, Adam Tomczyński i Dariusz Zawistowski, którzy również wyrazili wolę kandydowania.

Prezydent wybierze pierwszego prezesa SN

Ostatecznego wyboru na sześcioletnią kadencję na tym urzędzie dokona prezydent. Ustawa o Sądzie Najwyższym nie precyzuje, w jakim terminie powinien to zrobić. Prezydent nie musi wybrać kandydata z największą liczbą głosów. Jak mówiła reporterka TVN24, nie wiadomo, czy prezydent dostanie w ogóle informacje, ile głosów otrzymali wybrani kandydaci. Dotychczas prezydent wybierał na pierwszego prezesa Sądu Najwyższego osobę z największą liczbą głosów.

Zgromadzenie Ogólne Sędziów SN wskazało kandydatów na następcę Małgorzaty Gersdorf po sześciu dniach obrad. Wcześniej w sobotę zakończyła się wielogodzinna część poświęcona udzielaniu przez kandydatów odpowiedzi na pytania innych uczestników zgromadzenia.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO >>>

Do ogłoszeniu listy kandydatów szef PO Borys Budka napisał: "Jedynym kandydatem Zgromadzenia Ogólnego Sędziów SN na stanowisko Pierwszego Prezesa jest sędzia Wróbel. Pozostałych, którzy nie uzyskali większości głosów, nie należy traktować jako kandydatów. Powołanie któregokolwiek z nich przez PAD będzie złamaniem Konstytucji".

>>> Iustitia oceniła kandydatów na pierwszego prezesa Sądu Najwyższego

Szósty dzień obrad

Na kilkaset pytań zadanych w poprzednich dniach przez uczestników zgromadzenia w formie pisemnej lub elektronicznej ośmioro kandydatów odpowiadało w sobotę łącznie przez około siedem godzin. Dwóch pierwszych, w kolejności alfabetycznej, czyli sędziowie Artymiuk i Bosek, odpowiedzi udzieliło jeszcze w piątek.

Wśród licznych pytań przewijało się kilka wątków dotyczących wizji dalszego funkcjonowania SN, znajomości języków obcych, czy stosunku do uchwały trzech połączonych izb tego sądu z 23 stycznia tego roku.

W sobotę jako pierwszy zaczął swą wypowiedź sędzia Demendecki. - Jedność sądu i zachowanie jego integralności, to jedno z fundamentalnych zadań, które stoją nie tylko przed I prezesem, ale przed wszystkimi nami na tym zgromadzeniu - powiedział w ramach swych odpowiedzi.

Pytania o ewentualne kontakty i związki kandydatów z politykami

Powtarzały się też pytania o ewentualne kontakty i związki kandydatów z politykami i ich stosunek do polityki. - Miałam takie związki i nie jest to tajemnicą. W 2007 roku przez siedem miesięcy byłam podsekretarzem stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości, ministrem był wtedy Zbigniew Ziobro, a podsekretarzem stanu obecny prezydent Andrzej Duda. (...) Ja się nie zapieram i nie wypieram tych znajomości - mówiła sędzia Manowska.

Podkreśliła jednocześnie, że "przez kilkanaście lat późniejszego orzekania nie wypowiadała się na temat polityki" i nigdy ani jej, ani żadnemu z jej orzeczeń nie został postawiony zarzut upolitycznienia. - Obiecuję, że będę strażnikiem niezawisłości. (...) Nigdy żaden polityk na mnie nie wywierał wpływu w sferze orzecznictwa, nawet nie próbował - mówiła.

"Czy to jest grzech?"

- Nigdy nie miałem żadnych związków z politykami. (...) Natomiast media podnosiły moją prywatną znajomość z sędzią Łukaszem Piebiakiem. To prawda, sędzia Piebiak jest moim kolegą z roku studiów, ale czy to jest grzech? Znam i uważam się za kolegę także prezesa Iustitii Krystiana Markiewicza - zaznaczał sędzia Demendecki. Sędzia Misztal-Konecka powiedziała, że - wybierając zawód sędziego wiele lat temu - zdecydowała, że żadnych związków z polityką nie będzie miała.

- Osobiście jakichś polityków znam. (...) Nie jest to tajemnicą, prezydent Andrzej Duda jest moim kolegą z sąsiedniej katedry, choć od momentu, odkąd pan prezydent objął urząd, nasz kontakt jest żaden - odpowiedziała sędzia Romańska.

Pytania o Izbę Dyscyplinarną

Sędziowie pytani byli też o to, jak postrzegają Izbę Dyscyplinarną SN i czy powinna ona dalej istnieć. Sędzia Demendecki ocenił, że motywy, które legły u podstaw obecnego modelu sądownictwa dyscyplinarnego, są prawidłowe.

Sędzia Romańska oceniła, że w poprzednich latach miała poczucie, iż niektóre z wyroków dyscyplinarnych wobec sędziów były zbyt łagodne. - Sądownictwo dyscyplinarne musi istnieć, natomiast czy ma być realizowane przez izbę zorganizowaną nieco obok Sądu Najwyższego z takimi kompetencjami - to na to odpowiadam: nie - oceniła.

Sędzia Wróbel pytał sędziego Stępkowskiego, czy faktycznie uważa sędziów SN za "oligarchię". Nawiązał w ten sposób do wypowiedzi Stępkowskiego, który w wywiadzie dla "Naszego Dziennika" stwierdził, że sędziowie stanowiący większość zgromadzenia "chcieliby natomiast uczynić konstytucyjną kompetencję prezydenta czczą formalnością - potwierdzeniem decyzji podjętej przez sędziowską oligarchię".

Sędzia Tomczyński, nawiązując do kwestii niedawnego zdjęcia w holu sądu sześciu portretów pierwszych prezesów Sądu Najwyższego z lat 1945-1989, ocenił, że to słuszna decyzja. - W miejsce tych portretów trzeba byłoby jeszcze powiesić portrety Witolda Pileckiego, Emila Fieldorfa, Emila Barchańskiego, Grzegorza Przemyka. I wtedy dopiero moglibyśmy mówić o tym, że zakończyła się w Polsce tamta niesławna era - ocenił.

"Nabroili politycy"

Sędzia Zawistowski podkreślił, że sam nie kwestionuje statusu żadnego z sędziów powołanych do SN również w ostatnim czasie. Jego zdaniem w tej kwestii "nabroili politycy". - A teraz próbuje się przerzucić problem, jak rozwiązać tę sytuację, na Sąd Najwyższy - powiedział.

- Pierwszym prezesem Sądu Najwyższego nie jest się dla siebie, to jest pewien symbol i emblemat - mówił z kolei sędzia Prusinowski.

"Miałem sen, że polski Sąd Najwyższy jest niezależny"

Obrady poprzedniego dnia zostały przerwane około godziny 19.30. W trakcie posiedzenia zarządzano przerwy. Po południu oświadczenia wygłosiło w kolejności alfabetycznej 10 sędziów, którzy wyrazili zgodę na ubieganie się o stanowisko pierwszego prezesa SN, spośród 20 wskazanych wcześniej przez uczestników zgromadzenia.

- Sądy i sprawujący nad nimi nadzór jurysdykcyjny Sąd Najwyższy są ostatnią ostoją obrony obywateli przed dyktatem rządzących. Tylko zachowanie niezależności od wszelkich opcji politycznych sprawujących władzę (...) daje obywatelowi pewność, że zachowane zostaną przysługujące mu gwarancje konstytucyjne i konwencyjne - powiedział sędzia Tomasz Artymiuk (Izba Karna), który jako pierwszy wygłaszał oświadczenie. Dodał, że sędzią jest się także na czasy trudne i zaznaczył, że "nie oddaje się pola bez walki nawet w najbardziej beznadziejnej sytuacji".

Z kolei sędzia Leszek Bosek (Izba Kontroli Nadzwyczajnej), który jako drugi wygłaszał oświadczenie, mówił: "miałem sen, że polski Sąd Najwyższy jest niezależny i zjednoczony, silny wewnętrznie, nie ma w nim żadnych podziałów i nieufności (...), że jest szanowany w kraju i na świecie". - Te okoliczności wbrew pozorom wydają się realne, to nie jest tylko sen, tylko marzenie. Myślę, że w niedługim czasie możliwe jest zrealizowanie tych szczytnych założeń - zaznaczył. Podkreślił, że "istotnym celem jest ochrona niezależności sądu - Sąd Najwyższy nie może podzielić losu innych organów".

Sędzia Tomasz Demendecki z Izby Kontroli Nadzwyczajnej mówił, że jest osobą dialogu prowadzonego w uczciwy sposób i opartego na partnerstwie. Dodał, że jego mottem jest "budowanie mostów, a jednocześnie burzenie murów", których jego zdaniem jest ostatnio w Sądzie Najwyższym coraz więcej. Zapewnił też, że jeśli zostanie pierwszym prezesem SN, to sąd ten nie będzie uczestnikiem ani zakładnikiem żadnych gier politycznych. Zobowiązał się też do podjęcia wszelkich działań w celu zapewnienia prawidłowo realizowanych gwarancji niezawisłości sędziego i odbudowy społecznego zaufania do SN.

"Chciałabym zasypać dół między nami"

Z kolei sędzia Izby Cywilnej Małgorzata Manowska mówiła, że sędziowie nie muszą obawiać się z jej strony jakiejkolwiek zemsty i odwetu. - Chciałabym normalnie pracować, chciałabym zasypać dół między nami, a przynajmniej doprowadzić do wzajemnej tolerancji i poprawnej współpracy, dlatego że Sąd Najwyższy i ludzie na to zasługują - powiedziała Manowska. Inna sędzia Izby Cywilnej Joanna Misztal-Konecka za kluczowe uznała przezwyciężenie podziałów wewnętrznych trawiących - jej zdaniem - wymiar sprawiedliwości od lat. Jej zdaniem jednym z najpilniejszych zadań stojących przed SN jest też zachowanie statusu odrębnego i niezależnego organu konstytucyjnego.

Sędzia Piotr Prusinowski z Izby Pracy powiedział, że biorąc pod uwagę dotychczasowy przebieg wyboru kandydatów na pierwszego prezesa, nie może tej procedury uznać za prawidłową. Dodał, że wszyscy chcą pewnej normalności, ale Sąd Najwyższy musi najpierw - jego zdaniem - wyzwolić się z dualizmu. - Pierwszy prezes SN nie może wyłonić się z oparów niedwuznaczności - mówił.

Sędzia Izby Cywilnej Marta Romańska, opisując swoje doświadczenie zawodowe, powiedziała, że jest sędzią niemal od zawsze. Podkreśliła, że gdy trafiła do SN, to sąd ten funkcjonował dobrze. Zwróciła uwagę, że następnie reformy "zmieniły wszystko".

Sędzia Adam Tomczyński z Izby Dyscyplinarnej stwierdził zaś, że należy pamiętać o przeszłości w kontekście oceny wymiaru sprawiedliwości i sędziów z czasów PRL. - Musimy też pamiętać o teraźniejszości, żeby poziom orzecznictwa SN był jak najlepszy, musimy pamiętać o szacunku dla naszych kolegów z Krajowej Rady Sądownictwa i musimy pamiętać o przyszłości, bo musimy wiedzieć krok po kroku, co chcemy zrobić - mówił. Jednocześnie powiedział, że "matematyka jest nieubłagana i wydaje się, że ta nowa strona Sądu Najwyższego nie może przedstawić na stanowisko pierwszego prezesa więcej niż dwóch kandydatów", w związku z czym będzie głosował na sędziego Demendeckiego.

"Po to to robimy, żeby ten bastion pozostał jako bastion sprawiedliwości"

- Każda władza ma ogromną chrapkę na sądy, bo sądy są jedyną instytucją niezależną i bezstronną, która ma tę władzę kontrolować. (...) Wiadomo, że zawsze między sądami a władzą polityczną było i będzie napięcie - mówił Włodzimierz Wróbel z Izby Karnej.

- Po co jest to zgromadzenie? Po co my tu siedzimy? Po co się tak kłócimy i spieramy? - pytał. - Po to to robimy, żeby ten bastion pozostał jako bastion sprawiedliwości, a nie stał się po prostu lokalem do wynajęcia przez polityków, przyczepą kempingową, w której każdy może sobie siąść i spędzić trochę czasu, albo w którym można rozdawać intratne posady – podkreślił.

- Do takiego sądu, który zostanie przejęty przez polityków, nikt nie będzie miał zaufania, on nie będzie skuteczny - dodał.

Jako ostatni oświadczenie wygłosił Dariusz Zawistowski z Izby Cywilnej, zdaniem którego "władza polityczna zagwarantowała sobie pełny wpływ na to, kto zostanie powołany na stanowisko pierwszego prezesa". Ocenił, że wyłoniona wcześniej podczas zgromadzenia komisja skrutacyjna jest nielegalna.

Sędzia Stępkowski rozmawiał z prezesami izb: złożyłem propozycję

Pełniący obowiązku pierwszego prezesa Sądu Najwyższego sędzia Aleksander Stępkowski poinformował wcześniej dziennikarzy, że odbył konsultacje z prezesami izb oraz osobami kandydującymi na pierwszego prezesa SN i złożył propozycję podczas tych rozmów. Jak dodał, propozycja ta uzyskała akceptację wielu rozmówców. Nie wyjaśnił jednak, jakie ustalenia w sprawie dalszego przebiegu obrad zostały podjęte.

- Jeszcze chyba nie było współcześnie w Sądzie Najwyższym, podczas trwania tego podziału i konfliktu, że bardzo szczerze rozmawialiśmy ze sobą wspólnie. To jest zmiana zasadnicza. Już dla tej rozmowy warto było odbyć dziś to Zgromadzanie Ogólne - wskazał jednocześnie.

Jak z kolei powiedział prezes Izby Cywilnej SN sędzia Dariusz Zawistowski, sędzia Stępkowski zaproponował, aby ponownie wybrać członków komisji skrutacyjnej, przy założeniu, że do komisji tej miałby trafić jeden sędzia z każdej izby. Jak jednak zaznaczył, nie doszło do porozumienia w tej sprawie. Zawistowski podkreślił też, że do tej pory takie rozmowy się nie odbywały. Przyznał, że spotkanie przebiegało w merytorycznej i dobrej atmosferze.

Stępkowski podczas wypowiedzi dla mediów podziękował uczestnikom spotkania za ogromną klasę. - Myślę, że jest to bardzo dobry punkt startowy, aby odbudowywać autorytet Sądu Najwyższego, ażeby go cementować, ażeby on rósł - powiedział.

Sąd Najwyższy kontynuuje wybór kandydatów na pierwszego prezesa
Sąd Najwyższy kontynuuje wybór kandydatów na pierwszego prezesaTVN24/Fakty po południu

Sędziowie domagali się rozpatrzenia wniosków formalnych

Sędzia Stępkowski, wznawiając rano posiedzenie, zwrócił się do sędziego Dariusza Zawistowskiego w sprawie oświadczenia o woli kandydowania. Sędzia Zawistowski, który był jedną ze zgłoszonych w zeszłym tygodniu kandydatur, nie złożył wcześniej jednoznacznego oświadczenia o chęci kandydowania, którego wymaga regulamin. W piątek Zawistowski potwierdził wolę kandydowania.

Oznacza to, że formalną zgodę na udział w procedurze kandydowania na pierwszego prezesa SN wyraziło 10 sędziów: Tomasz Artymiuk (Izba Karna), Leszek Bosek (Izba Kontroli Nadzwyczajnej), Tomasz Demendecki (Izba Kontroli Nadzwyczajnej), Małgorzata Manowska (Izba Cywilna), Joanna Misztal-Konecka (Izba Cywilna), Piotr Prusinowski (Izba Pracy), Marta Romańska (Izba Cywilna), Adam Tomczyński (Izba Dyscyplinarna), Włodzimierz Wróbel (Izba Karna) i Dariusz Zawistowski (Izba Cywilna).

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO >>>

Niektórzy sędziowie domagali się rozparzenia w pierwszej kolejności złożonych podczas poprzednich dni obrad licznych wniosków formalnych.

- Proszę o rozpoczęcie dzisiejszych obrad od ustosunkowania się do wniosków formalnych złożonych w poprzednich dniach. Najpierw powinniśmy oczyścić przedpole, rozważyć złożone wnioski i dopiero przejść do procedury wyborczej - mówił rano sędzia Krzysztof Rączka z Izby Pracy.

Sędzia Rączka wskazywał, że "nie można dalej procedować, jeśli są wątpliwości co do prawidłowości powołania komisji skrutacyjnej". Jak ocenił, przejście do dalszych etapów obrad byłoby natomiast "czystą drogą faktów dokonanych". - Tak nie procedujmy - apelował.

Z kolei sędzia Paweł Czubik orzekający w Izbie Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych ocenił, że wnioski formalne niektórych sędziów "mają charakter czystej obstrukcji". - Może pójdźmy do przodu, szanujmy swój czas i szanujmy siebie - dodał. Zaapelował przy tym o zachowanie podstawowych standardów zachowań.

Ostatecznie sędzia Stępkowski nie uwzględnił wniosków formalnych złożonych przez tzw. "starych sędziów". Przewodniczący zgromadzenia negatywnie rozpatrzył między innymi wnioski o: przyjęcie porządku obrad, odroczenie obrad do 26 maja, zwołanie kolegium, wyłączenie wszystkich członków komisji skrutacyjnej.

- Przypominam, że pan przewodniczący kieruje tylko obradami konstytucyjnego organu, którym jest Zgromadzenie Ogólne Sądu Najwyższego, pan przewodniczący nie jest zgromadzeniem ogólnym - mówiła do sędziego Stępkowskiego sędzia Marta Romańska z Izby Cywilnej.

"Wskazanie pięciu kandydatów wymaga dwóch kroków"

W poniedziałek na porannej konferencji Komitetu Obrony Sprawiedliwości przed Sądem Najwyższym mecenas Michał Wawrykiewicz z Inicjatywy Wolne Sądy ocenił, że "to, co dzisiaj będzie się działo, najpewniej - według zapowiedzi pana Stępkowskiego i tego, co obserwujemy w ciągu ostatnich tygodni wokół Zgromadzenia Ogólnego Sędziów Sądu Najwyższego - będzie najprawdopodobniej łamać przepisy polskiej konstytucji i ustawy o Sądzie Najwyższym".

- Dlatego, że wskazanie prezydentowi Rzeczypospolitej pięciu kandydatów na pierwszego prezesa Sądu Najwyższego wymaga dwóch kroków - wskazywał.

Jak mówił Wawrykiewicz, "pierwszy krok, to jest wybór tej piątki". - Ale wymagany jest też drugi krok. Wymagana jest uchwała o przedstawieniu prezydentowi Rzeczypospolitej kandydatów na pierwszego prezesa Sądu Najwyższego. Tak mówi konstytucja o przedstawieniu kandydatów i tak mówi w artykule 17 ustawa o Sądzie Najwyższym. (…) Uchwała musi być podjęta zwykłą większością głosów - tak też mówi ustawa o Sądzie Najwyższym - wyjaśniał mecenas.

Zauważył, że "mieliśmy do czynienia z analogiczną sytuacją w 2016 roku w Trybunale Konstytucyjnym, gdzie przedstawiono kandydatury na prezesa Trybunału Konstytucyjnego prezydentowi bez wymaganej uchwały". - Dzisiaj najpewniej będzie pan Stępkowski próbował zrobić dokładnie to samo - uznał.

Wawrykiewicz: to, co dzisiaj będzie się działo, będzie najprawdopodobniej łamać przepisy konstytucji i ustawy o Sądzie Najwyższym
Wawrykiewicz: to, co dzisiaj będzie się działo, będzie najprawdopodobniej łamać przepisy konstytucji i ustawy o Sądzie NajwyższymTVN24

"To jest wyraz równowagi władz"

Maria Ejchart-Dubois, koordynatorka Komitetu Obrony Sprawiedliwości KOS z Inicjatywy Wolne Sądy, wskazywała, że "zgromadzenie ogólne jest w ten sposób skonstruowane, aby także ograniczyć władzę prezydenta nad Sądem Najwyższym".

- Oznacza to, że prezydent nie może w sposób dowolny wybrać dowolnej osoby, która będzie prezesem. Może dokonać tego wyboru wyłącznie spośród kandydatów, którzy zostali wskazani przez większość sędziów Sądu Najwyższego uczestniczących w zgromadzeniu, zwykłą większość, przy obecności przynajmniej połowy sędziów Sądu Najwyższego - wyjaśniała.

Jak mówiła, "to jest wyraz równowagi władz". - Równowagi, która tak często w ostatnich latach była naruszana i łamana, równowagi, którą próbują złamać nowe przepisy ustawy o Sądzie Najwyższym - tak zwanej ustawy kagańcowej, czy przepisy regulaminu Sądu Najwyższego, który został przez prezydenta uchwalony - wyliczała Ejchart-Dubois.

- Żaden przepis, który ogranicza kompetencje Zgromadzenia Ogólnego Sądu Najwyższego, który w sposób bezprawny chce zmienić te proporcje - czyli na przykład przepis ustawy kagańcowej, który mówi, że tylko 32 sędziów wystarczy, żeby wybrać kandydatów na (pierwszego – red.) prezesa Sądu Najwyższego - tego wyboru nie uczyni legalnym - mówiła dalej. Jak podsumowała, "każde bezprawne ograniczenie praw zgromadzenia uczyni wybór (pierwszego – red.) prezesa Sądu Najwyższego bezprawnym i nielegalnym".

Kontrowersje wokół komisji skrutacyjnej

Z końcem kwietnia tego roku zakończyła się kadencja poprzedniej pierwszej prezes SN Małgorzaty Gersdorf. Na mocy uprawnienia wynikającego z ustawy o SN prezydent Andrzej Duda powierzył wykonywanie obowiązków pierwszego prezesa Kamilowi Zaradkiewiczowi z Izby Cywilnej, którego ustawowym zobowiązaniem było zwołanie zgromadzenia sędziów.

Po trzech dniach posiedzenia sędziom udało się zakończyć etap formalny obrad i przejść do fazy wyłaniania kandydatów na nowego pierwszego prezesa.

Kontrowersje wywołała jednak kwestia wyłonienia komisji skrutacyjnej mającej liczyć głosy oddane na poszczególnych zgłoszonych kandydatów. Przez pierwsze dwa dni obrad sędziom nie udało się wybrać tej komisji. W rezultacie 12 maja Zaradkiewicz poinformował o wyłonieniu członków komisji na podstawie dostarczonego mu protokołu głosowania z 9 maja. Grupa ponad 30 sędziów SN złożyła w zeszłym tygodniu w Kancelarii Prezydenta pismo z wnioskiem o odwołanie Zaradkiewicza.

Czytaj więcej o obradach zgromadzenia sędziów SN

Stępkowski za Zaradkiewicza

13 maja Zaradkiewicz odroczył obrady i zwrócił się do prezydenta o zmianę regulaminu Sądu Najwyższego. Prezydent nie podjął decyzji o zmianie regulaminu SN.

Dwa dni później sędzia Zaradkiewicz zrezygnował z wykonywania obowiązków pierwszego prezesa. - Jestem głęboko zbulwersowany podważaniem kompetencji prowadzącego zgromadzenie; ignorowaniem nie tylko czynności porządkowych, lecz również licznymi zachowaniami, w tym nieprawdziwymi oskarżeniami o moje rzekome polityczne motywacje - oświadczył wówczas Zaradkiewicz.

Po rezygnacji Zaradkiewicza prezydent powierzył wykonywanie obowiązków pierwszego prezesa sędziemu Aleksandrowi Stępkowskiemu z Izby Kontroli Nadzwyczajnej, który wyznaczył termin wznowienia obrad na 22 maja.

Czytaj więcej: Kim jest sędzia Stępkowski?

Autorka/Autor:ads, akr, js, kb/pm,dap

Źródło: PAP, TVN24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

Jedna z pięciu ofiar piątkowego ataku w Magdeburgu to dziewięcioletni Andre. "Niech mój mały miś znowu lata dookoła świata" - napisała w pożegnalnym wpisie w mediach społecznościowych jego matka. Hołd zmarłemu dziewięciolatkowi oddała też lokalna straż pożarna. Chłopiec należał do jej dziecięcego oddziału.

"Był z nami tylko dziewięć lat". Matka żegna syna, który zginął na jarmarku

"Był z nami tylko dziewięć lat". Matka żegna syna, który zginął na jarmarku

Źródło:
BBC, Bild, Sky News

Premier Albanii Edi Rama zapowiedział wprowadzenie blokady na popularną aplikację TikTok - poinformował Reuters. Nowe przepisy mają zacząć obowiązywać od stycznia 2025 roku. TikTok domaga się wyjaśnień od albańskich władz.

Zapowiedź zakazu popularnej aplikacji. "Zablokujemy dla wszystkich"

Zapowiedź zakazu popularnej aplikacji. "Zablokujemy dla wszystkich"

Źródło:
Reuters

Samolot z dziesięcioma osobami na pokładzie rozbił się i uderzył w sklep w centrum turystycznej miejscowości Gramado na południu Brazylii. Jak podały władze, nikt z pasażerów nie przeżył.

Samolot spadł na sklep

Samolot spadł na sklep

Źródło:
Reuters

Pogoda na Boże Narodzenie. Przed świętami lokalnie dosypie jeszcze trochę śniegu, czy jednak wystarczy go, by utrzymał się do Wigilii? Sprawdź najnowszą aktualizację świątecznej prognozy pogody.

Przed samymi świętami spadnie śnieg. Czy pozostanie z nami na dłużej?

Przed samymi świętami spadnie śnieg. Czy pozostanie z nami na dłużej?

Źródło:
tvnmeteo.pl

Członek Państwowej Komisji Wyborczej Ryszard Kalisz ujawnił w TVN24, że otrzymał e-mail z informacją, że przewodniczący PKW Sylwester Marciniak "zarządził tryb obiegowy podjęcia uchwał", wśród których ma się znajdować uchwała w sprawie sprawozdania finansowego komitetu wyborczego PiS. Kalisz zgodził się, że jest to próba podjęcia uchwały "tylnymi drzwiami" przez przewodniczącego PKW. Sprawę komentowali politycy PSL, KO, a także szefowa kancelarii prezydenta.

PKW "najwyraźniej chce dopchnąć kolanem możliwość finansowania Prawa i Sprawiedliwości"

PKW "najwyraźniej chce dopchnąć kolanem możliwość finansowania Prawa i Sprawiedliwości"

Źródło:
TVN24

Amerykańska aktorka Blake Lively oskarżyła Justina Baldoniego, swojego partnera z planu "It Ends with Us" i jednocześnie reżysera tego filmu, o szereg niestosownych zachowań. Aktorka twierdzi również, że mężczyzna, wspólnie ze studiem, które wyprodukowało film, zorganizował przeciwko niej kampanię oszczerstw. Prawnik studia stanowczo temu zaprzeczył, nazywając twierdzenia aktorki "całkowicie fałszywymi i oburzającymi".

Improwizowane pocałunki, "plan odwetu" i kampania oszczerstw. Blake Lively oskarża reżysera

Improwizowane pocałunki, "plan odwetu" i kampania oszczerstw. Blake Lively oskarża reżysera

Źródło:
BBC, New York Times, Variety

W australijskim stanie Wiktoria trwa walka z pożarem, który niemal tydzień temu wybuchł na terenie parku narodowego. W niedzielę płomienie ogarniały obszar 34 tysięcy hektarów i wciąż rozszerzały swój zasięg. Mieszkańcy miejscowości sąsiadujących z parkiem musieli opuścić swoje domy i nie wrócą do nich przed świętami.

Musieli uciekać z domów przed świętami. "Ludzie nie są do końca pewni, co się wydarzy"

Musieli uciekać z domów przed świętami. "Ludzie nie są do końca pewni, co się wydarzy"

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, The Guardian, ABC News, 9news.com.au

Wielu zagranicznych internautów zachwyciła znajdująca się w Polsce świecąca w ciemności ścieżka rowerowa, na której w nocy jakoby widać odwzorowane gwiazdy i gwiazdozbiory. Jak się okazuje, w kraju mamy takiego rodzaju drogę dla rowerów, ale nie wygląda tak spektakularnie.

Świecąca w ciemności ścieżka rowerowa w Polsce? Prawdziwa tak nie wygląda

Świecąca w ciemności ścieżka rowerowa w Polsce? Prawdziwa tak nie wygląda

Źródło:
Konkret24

Zaparkował na torach tramwajowych i - jak ustalili strażnicy miejscy - poszedł prawdopodobnie na pobliski bazar. Tramwaje nie mogły przejechać swoją trasą, co doprowadziło do paraliżu komunikacyjnego. Kiedy po ponad pół godzinie kierowca wrócił do auta, czekały tam już służby. Mężczyzna dostał trzy tysiące złotych mandatu, którego nie przyjął.

Zaparkował na torach tramwajowych. "Doprowadził do paraliżu komunikacyjnego"

Zaparkował na torach tramwajowych. "Doprowadził do paraliżu komunikacyjnego"

Źródło:
TVN24

W poniedziałek oddamy do użytku odcinek drogi ekspresowej S7, dzięki czemu Warszawa i Kraków uzyskają bezpośrednie połączenie - informuje Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA). Podróż między miastami ma trwać około 2,5 godziny, czyli prawie o połowę krócej niż gdy jeżdżono starą krajową "siódemką" przez Radom i Kielce.

Odejście od XIX-wiecznego traktu. Podróż do stolicy niemal o połowę krótsza

Odejście od XIX-wiecznego traktu. Podróż do stolicy niemal o połowę krótsza

Źródło:
PAP, GDDKiA

IMGW ostrzega przed intensywnymi opadami śniegu i silnym wiatrem. Niebezpieczne warunki panują w południowych regionach Polski. Sprawdź, gdzie zachować szczególną ostrożność.

Miejscami spadnie nawet 20 centymetrów śniegu. IMGW ostrzega

Miejscami spadnie nawet 20 centymetrów śniegu. IMGW ostrzega

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Naukowcy z Katedry Warzywnictwa Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu opracowali innowacyjną szklarnię, a w zasadzie cieplarnię bąbelkową, która zapewni wzrost plonu i pomoże zmniejszyć ilość wykorzystanej energii. W hodowli owoców i warzyw pomóc ma piana z mydła.

Owoce i warzywa w... bańkach mydlanych. Innowacyjne rozwiązanie poznańskich naukowców

Owoce i warzywa w... bańkach mydlanych. Innowacyjne rozwiązanie poznańskich naukowców

Źródło:
tvn24.pl

Premier Węgier Viktor Orban nie po raz pierwszy realizuje skrupulatnie politykę Władimira Putina w Unii Europejskiej, ponieważ uderza w fundamenty wspólnoty - ocenił w "Kawie na ławę" w TVN24 europoseł PSL Krzysztof Hetman, komentując kwestię azylu politycznego dla posła PiS Marcina Romanowskiego. Europoseł Konfederacji Stanisław Tyszka mówił, o "zdziecinnieniu polskiej polityki, która sprowadza się do relacji interpersonalnych w tym przypadku między Tuskiem a Orbanem, którzy byli kiedyś kumplami, pokłócili się w tym momencie i robią sobie na złość".

"Romanowski może być kartą przetargową" w negocjacjach Orbana z Komisją Europejską

"Romanowski może być kartą przetargową" w negocjacjach Orbana z Komisją Europejską

Źródło:
TVN24, PAP

Sprawca piątkowego ataku w Magdeburgu, w wyniku którego zginęło pięć osób, a ponad 200 zostało rannych, został oskarżony o popełnienia morderstwa i usiłowania zabójstwa - poinformowała w niedzielę niemiecka policja. Niemiecki Federalny Urząd do spraw Migracji i Uchodźców przekazał, że otrzymał ostrzeżenie o pochodzącym z Arabii Saudyjskiej mężczyźnie już pod koniec lata 2023 roku za pośrednictwem mediów społecznościowych. W wyniku zamachu zginął 9-letni chłopiec oraz cztery kobiety w wieku od 45 do 75 lat.

Ostrzeżenie otrzymali półtora roku temu. W piątek zabił pięć osób

Ostrzeżenie otrzymali półtora roku temu. W piątek zabił pięć osób

Źródło:
PAP, Reuters

Posłanka Magdalena Filiks z KO napisała, że "w Szczecinie i w Gdańsku i wielu innych miejscach doszło w ostatnich latach do takich sytuacji" jak w piątek w Magdeburgu, gdzie w wyniku zamachu i wjechanie autem w tłum zginęło pięć osób, a rannych zostało ponad 200. Tyle że, wydarzenia w Szczecinie i Gdańsku miały zupełnie inny charakter.

Filiks: wydarzenia w Szczecinie i Gdańsku jak zamach w Magdeburgu. Nie można porównywać

Filiks: wydarzenia w Szczecinie i Gdańsku jak zamach w Magdeburgu. Nie można porównywać

Źródło:
Konkret24

Niezwykle ciepła grudniowa aura właśnie dobiegła końca. Czego możemy się spodziewać w święta Bożego Narodzenia i w sylwestra? Sprawdź długoterminową prognozę temperatury na 16 dni, przygotowaną przez prezentera i synoptyka tvnmeteo.pl Tomasza Wasilewskiego.

Pogoda na 16 dni: będzie zimniej niż ostatnio

Pogoda na 16 dni: będzie zimniej niż ostatnio

Źródło:
tvnmeteo.pl

Sieć Action poinformowała o wycofaniu ze sprzedaży pudru dla dzieci Nuagé oraz zestawu do karmienia lalek. Jak zaapelowano w komunikacie, "w przypadku zakupu wskazanych artykułów należy natychmiast zaprzestać ich używania i zwrócić do sklepu".

Duża sieć wycofuje dwa produkty

Duża sieć wycofuje dwa produkty

Źródło:
tvn24.pl

Agencja Reutera opublikowała nagranie, pokazujące moment uderzenia drona w 37-piętrowy wieżowiec w rosyjskim Kazaniu. Wideo pochodzi z portali społecznościowych. Według strony ukraińskiej, bezzałogowiec uderzył w budynek w wyniku działania rosyjskiego systemu walki radioelektronicznej i obrony powietrznej.

Dron uderza w wieżowiec. W Kazaniu "zatrzęsły się żyrandole"

Dron uderza w wieżowiec. W Kazaniu "zatrzęsły się żyrandole"

Źródło:
NV, Tatar-Inform, Kommiersant, tvn24.pl

Przez pół wieku przepisy chroniły wilki na naszym kontynencie, teraz znów będzie można do nich strzelać. Ale póki co - nie w Polsce. Komisja Europejska uchyliła wprawdzie furtkę do polowań na wilki, ale polski rząd deklaruje, że nie zamierza na razie z niej korzystać. Na ten moment więc wilk pozostaje w naszym kraju zwierzęciem pod ścisłą ochroną.

"Kraje zachodnie deklarowały ścisłą ochronę wilków, teraz chcą je zabijać. Nie powinniśmy im tego ułatwiać"

"Kraje zachodnie deklarowały ścisłą ochronę wilków, teraz chcą je zabijać. Nie powinniśmy im tego ułatwiać"

Źródło:
tvn24.pl

Przeniósł nie tylko stolicę z Krakowa do Warszawy, ale też stolicę Puszczy Białowieskiej ze starej do nowej Białowieży. Mowa o królu Zygmuncie III Wazie, który wybudował zapomniany dziś dwór myśliwski, po którym jedyną pamiątką są rosnące w jego miejscu dęby. Archeolodzy odkryli właśnie XVI-, XVII- i XVIII-wieczne cegły, które były częścią fundamentów jednego z budynków wchodzących w skład założenia dworskiego.  

Gomułka bał się, że Sowieci zabiorą ten kawałek Polski. Tajemnica dębów odkryta w Białowieży

Gomułka bał się, że Sowieci zabiorą ten kawałek Polski. Tajemnica dębów odkryta w Białowieży

Źródło:
tvn24.pl
Nie ma demokracji bez czytania. To w języku znajdziemy odtrutkę na populizm

Nie ma demokracji bez czytania. To w języku znajdziemy odtrutkę na populizm

Źródło:
tvn24.pl
Premium

23-centymetrowy żelazny grot z czasów wpływów rzymskich odkryli członkowie Stowarzyszenia Eksploracyjno-Historycznego "Galicja" w lasach pod Baligrodem w Bieszczadach. Niebawem będzie można go oglądać na wystawie w Muzeum Historycznym w Sanoku.

Sensacyjne odkrycie. Rzymski grot znaleziony w bieszczadzkich lasach

Sensacyjne odkrycie. Rzymski grot znaleziony w bieszczadzkich lasach

Źródło:
RDLP w Krośnie

Właściciel TVN - amerykański koncern Warner Bros. Discovery - rozpoczął proces sprzedaży firmy - podał w piątek Reuters. Do tych informacji odniósł się rzecznik WBD, podkreślając, że dla "Warner Bros. Discovery podczas podejmowania decyzji o sprzedaży, zachowanie niezależności newsów TVN jest priorytetem".

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Źródło:
Reuters, tvn24.pl

Rozpoczęła się kalendarzowa zima, a wraz z nią miejscami spadł słaby śnieg. Biało zrobiło się w niedzielę na wschodzie Mazowsza. Zdjęcia lekko zaśnieżonego krajobrazu otrzymaliśmy na Kontakt24.

"Trzeba przyznać, że dotrzymała terminu". Śnieg na Mazowszu

"Trzeba przyznać, że dotrzymała terminu". Śnieg na Mazowszu

Źródło:
tvnmeteo.pl, Kontakt24
"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

Źródło:
tvn24.pl
Premium
"Najlepiej nie pamiętać". Ujawniamy taśmy Mraza i Romanowskiego z lutego i marca tego roku

"Najlepiej nie pamiętać". Ujawniamy taśmy Mraza i Romanowskiego z lutego i marca tego roku

Źródło:
tvn24.pl
Premium

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg opowiedziała o najważniejszych wydarzeniach ze świata filmu i muzyki. W programie między innymi o filmie "Saint-Exupery. Zanim powstał Mały książę", który można już oglądać na dużym ekranie, a także o tytułach z szansą na nominacje do Oscara, które znalazły się na "krótkiej liście". Wspomniano też o specjalnym wyróżnieniu dla Toma Cruise'a.

Znamy "krótkie listy" pretendentów do Oscara, Tom Cruise ze specjalny wyróżnieniem

Znamy "krótkie listy" pretendentów do Oscara, Tom Cruise ze specjalny wyróżnieniem

Źródło:
tvn24.pl