W poniedziałek zakończyły się kadencje prezesów Izby Cywilnej Dariusza Zawistowskiego oraz Izby Pracy Józefa Iwulskiego - poinformował w poniedziałkowym komunikacie Sąd Najwyższy. Rzecznik SN sędzia Aleksander Stępkowski przekazał, że dalsze kroki w sprawie nowych prezesów należą do prezydenta.
W poniedziałek Sąd Najwyższy wydał komunikat, w którym poinformował, że "z dniem 30 sierpnia 2021 r. dobiegła końca kadencja Prezesa Sądu Najwyższego kierującego pracą Izby Cywilnej, SSN Dariusza Zawistowskiego oraz kadencja Prezesa Sądu Najwyższego kierującego pracą Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych, SSN Józefa Iwulskiego".
"Prezesów kończących kadencję uroczyście pożegnała I prezes SN dr hab. Małgorzata Manowska dziękując im za wieloletni trud kierowania pracą obu izb oraz za współpracę przy kierowaniu Sądem Najwyższym" - przekazano.
Rzecznik SN: prace Izb Cywilnej i Pracy będą przebiegały bez zakłóceń
Rzecznik SN sędzia Aleksander Stępkowski przekazał, że dotychczasowi prezesi wydali szereg tymczasowych zarządzeń obowiązujących do czasu objęcia funkcji przez ich następców, więc "prace obu izb będą przebiegały bez zakłóceń". Przypomniał, że dalsze kroki w sprawie nowych prezesów należą do prezydenta.
Jak podano w komunikacie SN, sędzia Zawistowski pełnił funkcję prezesa Izby Cywilnej od 30 sierpnia 2016 roku, z kolei sędzia Iwulski pełnił funkcję prezesa Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych od 18 sierpnia 2016 roku. Jak wyjaśnił sędzia Stępkowski w związku z pandemią i związanymi z nią zmianami w prawie czas trwania kadencji prezesów izb uległ modyfikacjom.
Zgodnie z obecną ustawą o SN obowiązującą od kwietnia 2018 roku, prezes tego sądu kierujący pracami danej izby "jest powoływany przez Prezydenta RP, po zasięgnięciu opinii I prezesa SN, na trzyletnią kadencję spośród trzech kandydatów wybranych przez zgromadzenie sędziów izby SN i może zostać ponownie powołany tylko dwukrotnie". "Osoba powołana na stanowisko prezesa SN może zajmować to stanowisko tylko do czasu przejścia w stan spoczynku, przeniesienia w stan spoczynku albo wygaśnięcia stosunku służbowego sędziego SN" - stanowi ustawa.
Natomiast, jeśli kandydaci na stanowisko prezesa Izby nie zostali wybrani zgodnie z zasadami określonymi w ustawie, prezydent powierza wykonywanie obowiązków prezesa wskazanemu przez siebie sędziemu tej Izby.
CZYTAJ TAKŻE: Nieuznawana Izba Dyscyplinarna uchyliła immunitet sędziemu Iwulskiemu. "Oczywiście to jest skandaliczne" >>>
Kandydaci na nowych prezesów Izb Pracy i Cywilnej w Sądzie Najwyższym
W drugiej połowie kwietnia tego roku zgromadzenie sędziów Izby Pracy wyłoniło troje kandydatów na nowego prezesa tej izby. Kandydatami zostali sędziowie Bohdan Bieniek, Jolanta Frańczak i Piotr Prusinowski. Lista tych kandydatów została przedstawiona prezydentowi Andrzejowi Dudzie.
Z kolei w końcu czerwca tego roku zgromadzenie sędziów Izby Cywilnej miało wyłonić trzech kandydatów na stanowisko nowego prezesa tej izby. "Na wniosek członków zgromadzenia, jego przewodniczący rozszerzył porządek obrad tego zgromadzenia o podjęcie uchwały w przedmiocie jego odroczenia. Wniosek o odroczenie zgromadzenia wyborczego został poddany pod głosowanie i przegłosowany większością 15 głosów przeciwko 10 głosom. Na mocy tej decyzji, zgromadzenie sędziów Izby Cywilnej podjęło uchwałę o odroczeniu jego obrad do czasu zakończenia postępowań toczących się przed Trybunałem Sprawiedliwości UE" - informowano wówczas.
"Pragnę wyrazić zażenowanie faktem podjęcia 29 czerwca br. przez Zgromadzenie Sędziów Izby Cywilnej SN, zwołane w celu wyłonienia kandydatów na stanowisko Prezesa SN kierującego jej pracami, decyzji o odroczeniu posiedzenia" - napisała wtedy I prezes SN Małgorzata Manowska w oświadczeniu odnoszącym się do tamtych obrad zgromadzenia sędziów Izby Cywilnej.
Sprawy dotyczące polskiego sądownictwa przed TSUE
Od wielu miesięcy trwają procedury naruszeniowe wobec Polski, które dotyczą m.in. funkcjonowania nieuznawanej przez SN Izby Dyscyplinarnej, która według opinii wielu prawników, konstytucjonalistów i sędziów nie jest sądem w rozumieniu prawa. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej przed rokiem zdecydował o zawieszeniu Izby Dyscyplinarnej. Mimo to izba wciąż podejmowała decyzje w sprawie uchylania immunitetów. Tu pojawiły się wątpliwości prawników KE, czy należy skarżyć Polskę za brak przestrzegania decyzji o środkach tymczasowych, w sytuacji gdy izba sama nie prowadzi postępowań, ale wpływa na inne postępowania karne. Komisja Europejska zdecydowała się więc na rozpoczęcie innego, równoległego postępowania, by zablokować też taką sytuację.
W marcu tego roku Komisja Europejska wysłała skargę do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w sprawie działań nieuznawanej Izby Dyscyplinarnej i wniosła o nałożenie środków tymczasowych do czasu wydania ostatecznego wyroku.
W połowie lipca TSUE orzekł zaś, że system odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów w Polsce nie jest zgodny z prawem unijnym. Wcześniej zobowiązał Polskę do "natychmiastowego zawieszenia" przepisów dotyczących uprawnień nieuznawanej Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego.
Polski rząd dostał czas do 17 sierpnia, by odpowiedzieć KE, czy zastosuje się do decyzji i wyroku TSUE ws. nieuznawanej Izby Dyscyplinarnej SN. KE ostrzegła, że "w przypadku niespełnienia tej prośby Komisja zwróci się do TSUE o nałożenie kary na Polskę".
Rząd przekazał Komisji Europejskiej, iż Polska będzie kontynuowała zmiany w wymiarze sprawiedliwości. Wskazano, że w planach jest likwidacja Izby Dyscyplinarnej w obecnej postaci.
Źródło: PAP, TVN24