Zginął od 36 ciosów siekierą, ciało wywieźli na taczce. Mieli wtedy 17 lat. "Szczególnie zdemoralizowani"

W poniedziałek Sąd Apelacyjny w Rzeszowie podtrzymał wyrok 25 lat więzienia dla 20-latków skazanych za zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem. To maksymalny wymiar kary, ponieważ zbrodnię popełnili w wieku 17 lat.

Wojciech P. zginął w kwietniu 2019 roku w Słonnem koło Dubiecka (Podkarpacie) podczas imprezy. Pierwszy wyrok w sprawie zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem zapadł w czerwcu 2021 roku. W poniedziałek rzeszowski sąd podtrzymał zasądzoną w pierwszej instancji karę. Wyrok jest prawomocny i stronom przysługuje tylko kasacja.

Zadali 36 ciosów siekierą

Jak ustalili śledczy, 17-letni Dżesika N., Sebastian K. oraz ich znajomy Wojciech P. pili wspólnie alkohol w domu konkubenta matki skazanej. Podczas imprezy P. miał zaczepiać dziewczynę, przez co jej chłopak - Sebastian K. - wpadł w szał. Doszło do bójki, w trakcie której nastolatka pobiegła do piwnicy po siekierę, wręczyła ją chłopakowi i namówiła do zabicia Wojciecha P.

Czytaj też: Jest podejrzany o zabicie żony. Trzy lata temu zatrzymano go w Wielkiej Brytanii, teraz trafił do Polski

Poszkodowany otrzymał 36 ciosów między innymi w głowę, tułów, szyję i kończyny. Nastolatkowie mieli również bić, kopać i skakać po ofierze, a ciało ułożyć na taczce i porzucić w rowie przy domu. "Po powrocie do domu zmyli ślady krwi z taczek, siekiery i z mieszkania" - informuje prokuratura.

Przebieg zdarzenia został potwierdzony materiałem dowodowym, jak i przez samych sprawców zbrodni, którzy przyznali się do winy i opisali wydarzenia z 2019 roku podczas wizji lokalnej.

Bez dożywocia ze względu na wiek

W pierwszej instancji Sąd Okręgowy w Przemyślu uznał, że nastolatkowie są "szczególnie zdemoralizowani" i wymierzył obojgu karę 25 lat pozbawienia wolności. To najwyższy wymiar kary, jaką można było orzec, ponieważ w chwili popełnienia przestępstwa Dżesika N. i Sebastian K. nie ukończyli 18. roku życia. Wyrok jest nieprawomocny.

Biegłym w przypadku Dżesiki N. wystarczyło jednorazowe badanie, aby ocenić stopień jej poczytalności w chwili dokonania czynu. Natomiast w stosunku do młodego mężczyzny biegli wydali opinię po trwającej cztery tygodnie obserwacji.

Sąd: kara nie mogła być niższa

W poniedziałek podczas pierwszej rozprawy w procesie odwoławczym do sądu dotarła wyłącznie Dżesika N., która złożyła wcześniej wniosek o doprowadzenie z zakładu karnego. Sebastian K. nie złożył podobnego wniosku, nie miał też takiego obowiązku.

W roli oskarżycielki, tak samo jak w pierwszej instancji, wzięła udział matka ofiary, która poprosiła sąd o surową karę za "straszną zbrodnię, jaką popełnili". Obrońcy prosili o łagodniejsze wyroki między innymi ze względu na wiek sprawców i ich trudne dzieciństwo bez wsparcia bliskich.

Sąd nie przychylił się do wniosku adwokatów. - Ta cała brutalność, cała demoralizacja, całe okrucieństwo sprawiło, że mimo młodego wieku ta kara nie mogła być niższa. Ona w dniu dzisiejszym w naszym przekonaniu nie mogła być niższa i nie jest niższa – mówił w uzasadnieniu ustnym wyroku sędzia Zygmunt Dudziński, przewodniczący składu orzekającego. Podkreślał, że młody wiek nie jest usprawiedliwieniem za tak okrutną zbrodnię, jakiej dopuścili się skazani.

Do zabójstwa doszło w Słonnem (Podkarpacie)
Do zabójstwa doszło w Słonnem (Podkarpacie)
Źródło: Google Earth
TVN24
Dowiedz się więcej:

TVN24

Czytaj także: