Jak donosi Katarzyna Mikulec, reporterka TVN24, urzędnicy nie spodziewali się aż takiego powodzenia projektu.
- To miejsce, które przede wszystkim daje młodzieży pewną anonimowość, bo będąc ze znajomymi w galerii handlowej, jeżeli mają jakiekolwiek obawy, to mogą w tym punkcie się pojawić. Mogą wejść bez wcześniejszych zapisów i powiedzieć o swoich troskach, o tym co ich nurtuje i co ich przeraża - tłumaczy reporterka.
W "Safe space" nie ma granicy wieku. Mogą z niego korzystać dzieci, nastolatkowie, a nawet osoby dorosłe - na przykład rodzice nastolatków. W punkcie dyżurują dwie psycholożki.
40 osób w miesiąc
Miesiąc próbny punktu okazał się tak dużym sukcesem, że urząd miasta rozważa przedłużenie jego działania.
- Ten punkt przeszedł nasze oczekiwania. Oczywiście liczyliśmy na to, że będzie zainteresowanie, myślę, że mogę powiedzieć, że jest bardzo duże zainteresowanie, bo w niecały miesiąc zgłosiło się ponad 40 osób - mówi Grażyna Stramska-Świerczyńska, naczelniczka Wydziału Zdrowia Urzędu Miasta w Częstochowie.
- Przychodzą z problemami dotyczącymi grup rówieśniczych, problemami rodzinnymi, są poruszane sprawy hejtu, przemocy, molestowania seksualnego. Tematy, z którymi młody człowiek nie radzi sobie i szuka pomocy – opisuje urzędniczka.
Punkt jest czynny w poniedziałki i czwartki w godzinach 17-19 i we wtorek, środę i piątek od 14 do 16.
Autorka/Autor: wini/gp
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24