Zapowiedzi rządu o rychłym odcięciu się Polski od rosyjskich surowców energetycznych komentowali w niedzielę goście "Kawy na ławę" w TVN24. - Ten plan jest do wykonania do końca roku - przekonywał wiceminister infrastruktury Marcin Horała (PiS). Zdaniem Marceliny Zawiszy z Lewicy nie może być to jedynie krok po stronie Polski. - My jako Unia Europejska musimy solidarnie odciąć Rosję od gotówki - przekonywała. - Polski rząd jak zwykle uprawia PR, a ma puste szuflady. Nie ma w nich żadnych kontraktów, które zabezpieczą naszą energetyczną przyszłość - stwierdziła posłanka Polski 2050 Paulina Hennig-Kloska.
Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział w środę, że Polska będzie robiła wszystko, by odejść od rosyjskiej ropy do końca roku, i wyraził nadzieję, że w maju uda się zakończyć import węgla z Rosji. Zaapelował też do UE o wprowadzenie podatku od rosyjskich węglowodorów. Słowa premiera komentowali goście niedzielnej "Kawy na ławę" w TVN24.
Zawisza: jako UE jesteśmy w stanie to zrobić, jako Polsce, będzie to dla nas bardzo trudne
Marcelina Zawisza z Lewicy powiedziała, że w Ukrainie "odkrywane są zbrodnie wojenne, mordy na cywilach, gwałty, zbiorowe mogiły, podpalanie zwłok". - Mówimy o sytuacjach, które są przerażające, które nigdy nie powinny mieć miejsca - stwierdziła.
Podkreśliła, że "to dobry moment, by przypomnieć o sankcjach, które jeszcze nie weszły w życie". - Wielokrotnie mówiliśmy "nigdy więcej". To jest ten moment, żebyśmy jako Unia Europejska, nie tylko Polska, mówili: dosyć importu rosyjskiego węgla, ropy i gazu. My jako Unia Europejska musimy solidarnie odciąć Rosję od gotówki - oświadczyła. - Nie możemy jednocześnie potępiać wojny, potępiać Putina i płacić mu pieniądze, które on wykorzystuje do tego, żeby te zbrodnie popełniać - dodała.
Jak oceniła, "jako Unia Europejska jesteśmy w stanie to zrobić, jako Polsce, będzie to dla nas bardzo trudne z uwagi na uzależnienie naszej gospodarki od gazu i węgla". Zwróciła uwagę, że UE musi działać solidarnie w tej kwestii.
Horała: cała Europa musi odciąć się od rosyjskich surowców
Pytany, czy Polskę stać gospodarczo, by "z dnia na dzień" odciąć się od rosyjskich surowców, Marcin Horała, wiceminister infrastruktury z PiS, odparł: - Tak, prawie że z dnia na dzień.
- Ten plan jest do wykonania do końca roku. Wygasa kontrakt jamajski, uruchamiamy Baltic Pipe. Polska energetyka, jeżeli chodzi o węgiel, jest już obecnie właściwie w 100 procentach niezależna od importu. Ten import, jaki ma miejsce, jest głównie na potrzeby indywidualne - stwierdził i powiedział, że "polska energetyka jest w ponad 99 procentach oparta na dostawach krajowych".
Jego zdaniem odcięcie się od rosyjskich surowców osiągnie zamierzony skutek jedynie wówczas, gdy będzie realizowane na poziomie europejskim. Powiedział o czterech punktach, jakie premier Mateusz Morawiecki zaproponował w liście do szefowej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen: całkowite i natychmiastowe obłożenie wysokimi podatkami rosyjskich surowców energetycznych i plan całkowitego odejścia od nich w przeciągu kilku miesięcy przez wszystkie państwa europejskie, wstrzymanie wydawania wiz dla obywateli rosyjskich, rozszerzenie sankcji na partnerów biznesowych oligarchów rosyjskich, którzy są wykorzystywani przez nich do obchodzenia sankcji oraz całkowite odcięcie wszystkich banków rosyjskich od sieci SWIFT.
- Teraz Gazprom Bank codziennie dostaje przelewy od zachodniej Europy i miliardami euro finansuje machinę wojny Putina - stwierdził Horała.
Tomczyk: trzeba się dwoić i troić, by nie wyszedł "plan B" Putina
Wiceszef Platformy Obywatelskiej Cezary Tomczyk przekonywał, że "dzisiaj kwestia rosyjskiego węgla nie jest tylko kwestią symboliczną, ale jest kwestią faktyczną". W jego ocenie import rosyjskich surowców "można zatrzymać już w poniedziałek, a nie za półtora miesiąca, jak zapowiada premier Morawiecki".
- Te transporty idą przez wschodnią granicę naszego kraju teraz i to są bardzo istotne transporty węgla - stwierdził poseł.
Tomczyk zwrócił uwagę, że "plan A Putina się nie powiódł, Kijów nie został zdobyty". Dodał, że przywódca Rosji "chce uzyskać propagandowy sukces" przed 9 maja, gdy w Rosji obchodzony jest Dzień Zwycięstwa. - Wiemy, że na pewno ta data zostanie wykorzystana, a świat Zachodu powinien zrobić wszystko, by to był tylko propagandowy sukces, a nie faktyczny sukces. Cały czas wiele narzędzi jest w naszych rękach, Polaków, Europejczyków, Amerykanów, w rękach NATO. Dzisiaj trzeba się dwoić i troić, by nie wyszedł także "plan B" Putina - przekonywał.
Kamiński o "niezwykle złym skutku bardzo złej decyzji rządu"
Zdaniem wicemarszałka Senatu Michała Kamińskiego (Koalicja Polska - Polskie Stronnictwo Ludowe) "powód, dla którego przez ostatnich siedem lat rósł improt rosysjkiego węgla do Polski nie jest spowodowany spiskiem ani jakąś wolą wsparcia Rosji" przez Prawo i Sprawiedliwość.
- Jest niezwykle złym skutkiem innej bardzo złej decyzji rządu, który od samego początku uderzył we wszystkich w Polsce, którzy szukali i produkowali alternatywne źródła energii - uderzenia w elektrownie wiatrowe, całą gałąź polskiego przemysłu, jaką była szeroko rozumiana produkcja alternatywnych źródeł energii - przekonywał. - Dzisiaj, kiedy rząd zaczyna zmieniać swoją logikę, niestety dostajemy wiadomości o kolejnych ciosach w tych, którzy chcą w Polsce zajmować się alternatywnymi źródłami energii - dodał.
Według niego "nie można mówić uczciwie o tym, że chcemy uniezależnić Europę od rosyjskiego węgla i gazu, a z drugiej strony robić wszystko, by Polska nie uczestniczyła w światowym wyścigu nowoczesnych technologii, dotyczących energetyki".
- Będziecie musieli swoim partnerom ze związku zawodowego Solidarność powiedzieć, że ich upór w utrzymywaniu w Polsce modelu gospodarki węglowej jest uporem dzisiaj niepotrzebnym z punktu widzenia strategicznych interesów naszego kraju - zwrócił się do rządzących.
Hennig-Kloska: nie odejdziemy od żadnych surowców, nie mając zapewnionych nowych kontraktów
- Mam wrażenie, że polski rząd jak zwykle uprawia PR, a ma puste szuflady. Nie ma w nich żadnych kontraktów, które zabezpieczą naszą energetyczną przyszłość - stwierdziła posłanka Polski 2050 Paulina Hennig-Kloska. Według niej "prawda jest taka, że my nie odejdziemy od żadnych surowców, nie mając zapewnionych nowych kontraktów". Dodała, że chciałaby usłyszeć, czym zastąpimy rosyjski węgiel, ropę i gaz.
- Bardzo się cieszę, że rząd stwierdził, że jednak polską racją stanu jest rozwój OZE (Odniawialnych Źródeł Energii - red.) w Polsce, natomiast szkoda, że potrzebowaliście do tego wojny na wschodzie. Bo w zasadzie przez sześć lat waszych rządów rozwój odnawialnych źródeł energii był w zasadzie zbanowany i można powiedzieć, że straciliśmy dobrą dekadę przez zmiany w prawie, które wprowadziliście - powiedziała posłanka. Zaznaczyła, że dywersyfikacja źródeł energii jest naszą racją stanu.
- Rosyjską gospodarkę trzeba zmarginalizować, bo ta wojna, choć dzisiaj wycofana bardziej na wschód Ukrainy, może jeszcze trwać bardzo długo - ostrzegła Hennig-Kloska.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24