Miller przypominał, że w Polsce od wielu lat funkcjonuje system, według którego lider zwycięskiej partii zostaje premierem, a jeśli jest szefem ugrupowania koalicyjnego - wchodzi do rządu.
- Jest naturalną oczywistością, że nowy szef PSL powinien wejść do rządu i ponosić odpowiedzialność za resort, który zostanie mu przez premiera zaproponowany - przekonywał.
I dodał: - Rząd bez szefa partii koalicyjnej to jak małżeństwo bez konsumpcji, jak małżeństwo bez nocy poślubnej.
Pawlak odchodzi. "Jedyna słuszna decyzja"
Pawlak odchodzi. Błaszczak: jedyna słuszna decyzja
Z kolei szef klubu PiS Mariusz Błaszczak odnosząc się do decyzji o odejściu Pawlaka z rządu przyznał, że jest to słuszna decyzja.
- Jedyna możliwa, bo można było odnieść wrażenie, że PSL-owi zależy na tym, żeby być zarówno w koalicji, jak i opozycji - ocenił.
Błaszczak mówił, że nie jest możliwa sytuacja, którą proponuje Janusz Piechociński, że prezes PSL "będzie poza rządem i będzie recenzował działania rządu", a Waldemar Pawlak "będzie tym złym, który będzie odpowiadał za złe decyzje rządu".
Grupiński: Mam nadzieję, że Piechociński zmieni zdanie
"Mam nadzieję, że Piechociński zmieni zdanie"
Natomiast szef klubu PO Rafał Grupiński wyraził nadzieję, że Janusz Piechociński zmieni zdanie.
- Dobrze byłoby, żeby nowy szef PSL jednak był w rządzie i brał na swoje barki współodpowiedzialność za to, co ten rząd przeprowadza - ocenił.
I zaznaczył: - Jesteśmy w tej chwili dopiero na początku rozmów, niczego bym jeszcze nie przesądzał.
Autor: nsz//gak / Źródło: tvn24