Człowiek, który swoją partyjniacką nienawiść przedkłada nad rację stanu – tak wicemarszałka Sejmu i szefa klubu PiS Ryszarda Terleckiego określił w "Kropce nad i" Szymon Hołownia. Lider ruchu Polska 2050 komentował wpis Terleckiego na temat liderki białoruskiej opozycji Swiatłany Cichanouskiej. Zdaniem Hołowni wicemarszałek Sejmu "pluje w twarze wszystkich" prześladowanych przez białoruski reżim.
Liderka białoruskiej opozycji Swiatłana Cichanouska spotkała się w piątek między innymi z prezydentem Andrzejem Dudą i prezydentem Warszawy Rafałem Trzaskowskim. Ten ostatni zapowiedział również, że Cichanouska będzie gościem wydarzenia Campus Polska Przyszłości, które odbędzie się w Polsce na przełomie sierpnia i września. Po południu na twitterowym koncie wicemarszałka Sejmu, szefa klubu Prawa i Sprawiedliwości Ryszarda Terleckiego pojawił się wpis o treści: "Jeżeli Cichanouska chce reklamować antydemokratyczną opozycję w Polsce i występować na mityngu Trzaskowskiego, to niech szuka pomocy w Moskwie, a my popierajmy taką białoruską opozycję, która nie staje po stronie naszych przeciwników".
"Człowiek, który swoja partyjniacką nienawiść przedkłada nad rację stanu"
Te słowa szefa klubu PiS komentował w "Kropce nad i" w TVN24 Szymon Hołownia, lider ruchu Polska 2050. Jego zdaniem Terlecki tym wpisem pokazał "środkowy palec". Gość TVN24 nie uściślił jednak, do kogo ten gest miałby być skierowany.
- Kiedyś był taki rozrywkowy program "The Muppet Show", w którym na balkonie zasiadało dwóch gentelmanów [postacie: Statler i Waldorf – przyp. red.], którzy złośliwie komentowali wszystko, co działo się na scenie. Mam wrażenie, że pan Terlecki za długo ten program oglądał – mówił dalej Hołownia. Jego zdaniem "we władzach Polski jest człowiek, który swoją partyjniacką nienawiść przedkłada nad rację stanu".
- On nie zdaje sobie sprawy, co to jest polska racja stanu, czym jest dzisiaj nasze położenie geopolityczne i co tak naprawdę znaczy sytuacja na Białorusi i pluje w twarze wszystkich, których dzisiaj reżim [Alaksandra Łukaszenki – przyp. red.] prześladuje. To jest oburzające, że my mamy kogoś takiego w polskich władzach – powiedział.
"Cichanouska powinna być traktowana jako głowa państwa"
Pod adresem rządzących Hołownia mówił, że "są w stanie zatopić Polskę, podważyć jej bezpieczeństwo, byle tylko wyszło na ich i byle tylko opozycja nie podeszła pod ich gródek, który sobie obudowali". - To jest zachowanie sprzeczne z polską racją stanu. To znaczy powinny być pewne dogmaty, które są nienaruszalne, niezależnie od tego, czy jesteśmy z rządu, czy jesteśmy z opozycji – zaznaczył. Jego zdaniem "walka o wolną Białoruś - tak samo jak była walka o wolną Ukrainę - to jest nasza racja stanu, nasz dogmat".
- Nie wiem, ile jeszcze razy trzeba by powtarzać to słowo, żeby ono zakorzeniło się w ich (rządzących – przyp. red.) sercach – dodał. - Oni powołują sobie ambasadorów, powołują biura spraw międzynarodowych, decydują, kto pojedzie na jaką placówkę, ale nie ma myślenia w kategoriach strategicznych – dodał. Hołownia przyznał, że to dobrze, iż rządzący mówią o sprawie Białorusi na forach międzynarodowych, ale - jak dodał - "co znaczy obecnie nasz głos, skoro pozycję Polski na arenie międzynarodowej skutecznie przez tych parę lat zdemontowali".
Lider ruchu Polska 2050 mówił również, że "Cichanouska jest zwyciężczynią wyborów prezydenckich, powinna być traktowana jako głowa państwa, a nawet jeśli nie, to jako symbol, który uosabia walkę tysięcy Białorusinów z tym coraz bardziej paranoicznym reżimem, który - przypomnę - jest tuż za naszą wschodnią granicą".
Przyznał także, że po tym, co się stało, ma problem, by spojrzeć w oczy białoruskim przyjaciołom i powiedzieć, że jesteśmy z nimi. - Choć być może tym głośniej powinniśmy to robić, skoro nasi rządzący zachowują się jak idioci – dodał.
"Jak Tusk wróci, to Kaczyński dostanie swoją ulubioną laleczkę voodoo"
Hołownia był również pytany, czy obawia się ewentualnego powrotu Donalda Tuska do polskiej polityki i że jeśli do tego dojdzie, były lider Platformy Obywatelskiej i były polski premier "zje całą opozycję". - Myślę, że Donald Tusk nie jest krwiożerczą bestią. Poza tym wydaje mi się, że nauczył się zarządzać swoim apetytem, co też pokazuje jego sportowa sylwetka – powiedział lider ruchu Polska 2050.
- Jak wróci, jak się zdecyduje, to wtedy będziemy mieli przynajmniej jakieś karty na stole, wszystko będzie jakoś rozdane i wtedy też my będziemy się wobec tego ustawiać – dodał. Hołownia przyznał przy tym, że "nie wie, gdzie dzisiaj jest Platforma". - Ja czekam, bez złości, bez jakiegoś podgryzania, aż oni się opiszą i określą, żebyśmy wiedzieli, gdzie oni są – zaznaczył.
Zdaniem Hołowni, "jak Tusk wróci, to Kaczyński dostanie swoją ulubioną laleczkę voodoo, którą się będzie bawił i którą będzie polaryzował". - Moim zdaniem to będzie jeden z tych elementów, które mu mogą podpowiedzieć, że warto zrobić wcześniejsze wybory. Dlatego, że będzie miał wreszcie swoją ukochaną polaryzację, będzie mógł pójść do szafy, odkurzyć wszystkie mity założycielskie ich sporu, które miał, i nimi grać – ocenił gość "Kropki nad i".
Donald Tusk, były premier i były szef Rady Europejskiej, a obecnie lider Europejskiej Partii Ludowej, w piątkowym "Jeden na jeden" w TVN24 przyznał, że chciałby, "żeby w Polsce doszło do zmiany politycznej". - Nie mam potrzeby spełnienia ambicji personalnych, natomiast mam wielką potrzebę spełnienia pewnego celu, jakim jest przywrócenie ładu demokratycznego i wolnościowego w Polsce – mówił. Nie odpowiedział jednak wprost na pytanie, czy chciałby przejąć z powrotem przewodnictwo w Platformie Obywatelskiej.
"Wiemy, że Kaczyński poważnie rozważa wariant 10 października"
Szymon Hołownia był także pytany w "Kropce nad i", czy ewentualne wcześniejsze wybory parlamentarne na jesieni nie byłyby zbyt wczesne dla jego ruchu. Przekonywał, że jego formacja lubi "wejście do walki z marszu".
- Wiemy, że Kaczyński - nie jest to tajemnicą, bo wiemy to z lokalnych struktur PiS-u, ale też z Nowogrodzkiej [siedziby Prawa i Sprawiedliwości w Warszawie - przyp. red.] - poważnie rozważa wariant 10 października – dodał lider ruchu Polska 2050.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24