Potrzebna jest szeroka formuła wszystkich partii, ale w innej formule niż Koalicja Obywatelska, która się w sejmikach nie sprawdziła - powiedział w poniedziałek Ryszard Petru, komentując wynik wyborów samorządowych.
Poseł koła poselskiego Liberalno-Społeczni Ryszard Petru pytany w poniedziałek w Radiu Zet o ocenę pierwszej tury wyborów samorządowych, odpowiedział, że "trzeba wyciągnąć wnioski z tego, co się wydarzyło".
- Wniosek jest taki, że Platforma Obywatelska to za mało, żeby wygrać z PiS-em. Potrzebna jest szeroka formuła wszystkich partii, ale w innej formule niż Koalicja Obywatelska, która się moim zdaniem w sejmikach nie sprawdziła - ocenił Petru. Dodał, że partie w tej nowej formule muszą być traktowane na zasadach partnerskich, ze wspólnymi hasłami, ale bez jednomyślności.
- Nic nie wskazuje na to, żeby w drugiej turze ktoś w PiS-ie mógł wygrać, aczkolwiek trzeba dmuchać na zimne - dodał.
PSL "rozmyłoby się w Koalicji"
Dopytywany, czy Koalicja Obywatelska ma szansę wygrać za rok, były lider Nowoczesnej przyznał, że trzeba być ostrożnym z takimi ocenami, bo wynik Koalicji Obywatelskiej jest podobny do wyniku Platformy Obywatelskiej z wyborów parlamentarnych.
- Jak wprowadzałem Nowoczesną do Sejmu, Nowoczesna miała 7,6 procent, a Platforma około 25 procent. I Platforma w ramach Koalicji Obywatelskiej ma dokładnie ten sam wynik, a elektorat Nowoczesnej wyparował - powiedział Petru. Jego zdaniem, jednym ze zwycięzców wyborów samorządowych jest Polskie Stronnictwo Ludowe. Ocenił, że decyzja ugrupowania, by nie wchodzić do Koalicji Obywatelskiej, była słuszna.
- Gdyby weszli do Koalicji Obywatelskiej, moim zdaniem PiS rządziłby we wszystkich sejmikach w Polsce, albo w większości - stwierdził i dodał, że PSL "rozmyłoby się w Koalicji".
Zwycięzcą - jak mówił - jest także Rafał Trzaskowski, który według sondażu Ipsos uzyskał 54,1 proc. w wyborach na prezydenta Warszawy. Petru przyznał, że ten wynik zaskoczył go pozytywnie. Podkreślił jednak, że to on i szef PO Grzegorz Schetyna rok temu w Sejmie na konferencji prasowej zaprezentowali tandem kandydata na prezydenta Rafała Trzaskowskiego i kandydata na wiceprezydenta Pawła Rabieja.
"Bałem się, że to Jaki będzie prezydentem"
- Zagłosowałem na Trzaskowskiego, bo bałem się, że to Jaki będzie prezydentem - przyznał Petru i dodał, że jego zdaniem "Jaki się nie nadaje na prezydenta i na żaden urząd w samorządzie". Poseł koła Liberalno-Społeczni uważa, że błędem Koalicji Obywatelskiej było wystawienie w Gdańsku kandydatury Jarosława Wałęsy, który z wynikiem 25,3 procent nie wszedł do drugiej tury wyborów. - Trzeba było poprzeć pana (Pawła - przyp. red.) Adamowicza i Adamowicz wygrałby w pierwszej turze - mówił Petru.
Paweł Adamowicz z wynikiem 36,7 proc. zajął pierwsze miejsce w pierwszej turze, a za nim – z wynikiem 32,3 proc. znalazł się wystawiony przez Zjednoczoną Prawicę Kacper Płażyński.
"W życiu nie zapiszę się do Platformy Obywatelskiej"
- W życiu nie zapiszę się do Platformy Obywatelskiej, bo mam inne poglądy gospodarcze - powiedział Ryszard Petru. Dopytywany, kiedy powstanie jego nowa partia, odpowiedział z kolei, że takie rozmowy zaczną się po II turze wyborów prezydenckich i nie wyznacza konkretnych terminów. - Wybory się nie skończyły - stwierdził Ryszard Petru.
Autor: akr//kg / Źródło: PAP, Radio Zet