W poniedziałek w Warszawie Krajowy Sąd Partyjny SLD zajmie się sprawą Ryszarda Kalisza, zawieszonego w marcu na trzy miesiące w prawach członka partii przez zarząd Sojuszu.
Jak wynika ze statutu SLD, sąd może Kalisza: upomnieć, udzielić mu nagany, odwołać go z pełnionej funkcji w partii (w przypadku Kalisza np. z zarządu czy Rady Krajowej SLD), pozbawić go prawa pełnienia funkcji w partii na okres do czterech lat lub nawet wykluczyć z partii.
Zawieszenie Kalisza
6 marca podczas posiedzenia Zarządu Krajowego SLD zdecydowano o zawieszeniu Ryszarda Kalisza na trzy miesiące za współpracę z Europą Plus - ugrupowaniem sformowanym przez Janusza Palikota i Aleksandra Kwaśniewskiego.
W ramach tego projektu w przyszłorocznych wyborach do Parlamentu Europejskiego mają powstać centrolewicowe listy wyborcze. Możliwości udziału w projekcie nie widzi SLD, ponieważ nie chce współpracować z Palikotem.
Senyszyn przeciw Kaliszowi
2 kwietnia w TVN24 Kalisz poinformował, że na partyjnym sądzie nie będzie miał adwokata - bronić będzie się sam.
- Żaden sąd nie może na mnie nałożyć żadnej kary, bo ja nie złamałem żadnego przepisu statutu SLD - twierdził Kalisz. Dlatego - jak podkreślił - nie boi się konsekwencji takiego posiedzenia.
Oskarżycielem będzie Joanna Senyszyn.
Autor: zś//kdj / Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24