Ryszard Czarnecki, który w czwartek usłyszał zarzuty, widziany był w piątek wieczorem na Lotnisku Chopina w Warszawie. Zdjęcia na Kontakt24 przesłała jedna z internautek. Prokurator Tomasz Tadla z katowickiej prokuratury poinformował, że Czarnecki nie ma zakazu opuszczania kraju.
Były europoseł PiS Ryszard Czarnecki został w środę zatrzymany na Lotnisku Chopina przez CBA w ramach postępowania w sprawie Collegium Humanum. W czwartek prokuratorzy przedstawili jemu i jego żonie dwa zarzuty korupcyjne. Podejrzanym grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.
CZYTAJ WIĘCEJ: Zarzuty korupcyjne dla Ryszarda Czarneckiego i jego żony
Prokurator zastosował wobec Czarneckiego wolnościowe środki zapobiegawcze w postaci poręczenia majątkowego w wysokości 150 tysięcy złotych, a także środki w postaci dozoru policji połączonego z zakazem kontaktowania się z określonymi uczestnikami postępowania. Jak poinformował naczelnik śląskiego wydziału zamiejscowego departamentu ds. przestępczości zorganizowanej i korupcji w Katowicach prokurator Tomasz Tadla, nie jest to zakaz opuszczania kraju.
Reporter TVN24 Michał Gołębiowski pytał w piątek obrońcę Czarneckiego Pawła Knapa, czy były europoseł będzie mógł opuścić kraj. - Według ustanowionych środków wolnościowych będzie mógł opuścić kraj, natomiast zgodnie z określonymi w treści postanowienia prokuratora rygorami i warunkami, które zostały tam określone - dodał.
W piątek wieczorem były europoseł PiS widziany był na Lotnisku Chopina w Warszawie. Zdjęcia otrzymaliśmy na Kontakt24.
Na Kontakt24 otrzymaliśmy również nagranie przedstawiające Ryszarda Czarneckiego już na lotnisku w Stambule.
Czarnecki: w przyszłym tygodniu wyjeżdżam do jednego z krajów UE
Wcześniej w piątek Czarnecki mówił w rozmowie z PAP, że najbliższy weekend zamierza spędzić w Warszawie, a w następnym tygodniu udaje się "do jednego z krajów UE". Zaznaczył, że pod koniec października zamierza złożyć wizytę w Gruzji.
Były europoseł ocenił, że jego zatrzymanie i zarzuty to "polityczne igrzyska". - Nie przyznałem się do winy, bo to oczywiste, że nie miałem się do czego przyznać. Jestem człowiekiem, który szanuje prawo, praworządność i wymiar sprawiedliwości. Jestem do dyspozycji zawsze, kiedy będzie chęć rozmowy ze mną. Na pewno nie będę uciekał przed rozmowami z wymiarem sprawiedliwości - zapewnił.
Zarzuty dla Czarneckiego i jego żony
Czarneckiemu prokurator przedstawił dwa zarzuty. Pierwszy dotyczy powoływania się na wpływy w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego oraz Ministerstwie Spraw Zagranicznych i żądania, a następnie przyjęcia od rektora Collegium Humanum Pawła Cz. korzyści majątkowej w łącznej kwocie ponad 92 tys. zł oraz korzyści osobistej w postaci uzyskania przez żonę nierzetelnych dokumentów poświadczających ukończenie studiów podyplomowych na tej uczelni. W zamian podejrzany podejmował się pośrednictwa w załatwieniu dla uczelni pozytywnych decyzji, ocen i opinii, w tym zgody na utworzenie zagranicznej filii. Drugi zarzut dotyczy "podjęcia czynności, które mogły udaremnić lub znacznie utrudnić stwierdzenie przestępnego pochodzenia środków płatniczych w kwocie 92 221 zł" (przestępstwo prania brudnych pieniędzy z art. 299 k.k.).
Żonie polityka prokurator przedstawił analogiczne dwa zarzuty, przyjmując, iż działała ona wspólnie i w porozumieniu z mężem.
Czarnecki i jego żona "nie przyznali się do popełnienia zarzucanych im czynów i złożyli wyjaśnienia" - przekazano w komunikacie podpisanym przez rzecznika Prokuratury Krajowej Przemysława Nowaka.
Źródło: Kontakt24, TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Kontakt24/ Internautka