Prokuratorzy przedstawili Ryszardowi Czarneckiemu i jego żonie dwa zarzuty korupcyjne. Podejrzanym grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności. Śledczy uważają, że działali oni "wspólnie i w porozumieniu". Zarzuty dotyczą między innymi przyjęcia od rektora Collegium Humanum "korzyści majątkowej w łącznej kwocie nie mniejszej niż 92 221 zł oraz korzyści osobistej w postaci uzyskania przez Emilię H. nierzetelnych dokumentów poświadczających ukończenie studiów podyplomowych na tej uczelni". Czarnecki po opuszczeniu prokuratury przekazał, że nie przyznaje się do winy i złożył wyjaśnienia.
Jak przekazała Prokuratura Krajowa, pierwszy zarzut "dotyczy powoływania się przez podejrzanego w okresie od kwietnia 2019 r. do października 2023 r. na wpływy w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego oraz Ministerstwie Spraw Zagranicznych i żądania, a następnie przyjęcia od rektora Collegium Humanum – Pawła Cz. korzyści majątkowej w łącznej kwocie nie mniejszej niż 92 221 zł oraz korzyści osobistej w postaci uzyskania przez Emilię H. nierzetelnych dokumentów poświadczających ukończenie studiów podyplomowych na tej uczelni. W zamian podejrzany podejmował się pośrednictwa w załatwieniu dla uczelni pozytywnych decyzji, ocen i opinii, w tym zgody na utworzenie zagranicznej filii (przestępstwo z art. 228 § 4 i 1 k.k., art. 230 § 1 k.k. i inne)".
Drugi zarzut dotyczy "podjęcia czynności, które mogły udaremnić lub znacznie utrudnić stwierdzenie przestępnego pochodzenia środków płatniczych w kwocie 92 221 zł” (przestępstwo prania brudnych pieniędzy z art. 299 k.k.).".
Podejrzanej "Emilii H. prokurator przedstawił analogiczne dwa zarzuty, przyjmując, iż działała ona wspólnie i w porozumieniu z mężem" - dodano w komunikacie podpisanym przez rzecznika Prokuratury Krajowej Przemysława Nowaka.
Czarnecki i jego żona "nie przyznali się do popełnienia zarzucanych im czynów i złożyli wyjaśnienia" - czytamy.
Podejrzanym grozi do 10 lat pozbawienia wolności.
Po zakończeniu czynności prokurator zastosował wobec podejrzanych wolnościowe środki zapobiegawcze w postaci:
- poręczenia majątkowego w wysokości 150 000 zł wobec Ryszarda Czarneckiego - poręczenia majątkowego w wysokości 50 000 zł wobec Emilii H. - dozoru policji połączonego z zakazem kontaktowania się z określonymi uczestnikami postępowania.
Ustalenia śledczych
Rzecznik Prokuratury Krajowej Przemysław Nowak przekazał też, że w czwartek z Ryszardem Czarneckim i jego żoną przeprowadzono "kolejne czynności procesowe, w tym konfrontacje z innymi uczestnikami postępowania przygotowawczego".
- Mogę potwierdzić, że były rektor (Paweł C. - red.) był jedną z tych osób, które były konfrontowane - przekazał z kolei wieczorem przedstawiciel katowickiej prokuratury. Dopytywany, czy to oznacza, że były rektor poszedł na współpracę ze śledczymi, odparł, że "tego rodzaju informacji nie może przybliżyć". - Dysponujemy w tej sprawie zarówno zeznaniami świadków, jak i wyjaśnieniami podejrzanych, a także dysponujemy dokumentacją, która obrazowała działalność Collegium Humanum,w tym dokumentacją o charakterze elektronicznym - dodał.
Śledczy ustalili w toku postępowania, że Czarnecki "powoływał się wobec Pawła Cz. na wpływy w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego, Ministerstwie Spraw Zagranicznych, we władzach państwowych Uzbekistanu oraz tamtejszej instytucji odpowiedzialnej za akredytację szkół wyższych" - czytamy dalej w komunikacie PK.
"Korzyść majątkowa została wręczona w ten sposób, że były rektor Paweł Cz. fikcyjnie zatrudnił Emilię H. w Collegium Humanum oraz przyznał jej stypendium naukowe. Czynności te miały na celu pozorowanie legalności dokonywanych przelewów pieniężnych. W rezultacie, w okresie od stycznia 2022 r. do października 2023 r., Emilia H. otrzymała z Collegium Humanum łącznie kwotę 92 221 zł tytułem rzekomego wynagrodzenia za pracę. Ustalono także, że w ramach porozumienia korupcyjnego Paweł Cz., jako rektor Collegium Humanum, wystawił nieprawdziwe dokumenty w postaci świadectw ukończenia przez Emilię H. studiów podyplomowych Executive Master of Business Administration, Master of Business Administration oraz Master of Laws (LLM), pomimo że Emilia H. tych studiów faktycznie nie odbyła" - wynika z informacji prokuratury.
"Powyższe okoliczności ustalono na podstawie zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego w postaci zeznań świadków, wyjaśnień podejrzanych, zabezpieczonej korespondencji mailowej, zapisów w systemie elektronicznym Collegium Humanum oraz dokumentacji dotyczącej podejrzanej Emilii H." - przekazała PK.
Prokuratura poinformowała również, że w tej chwili w śledztwie jest 47 podejrzanych, a łącznie postawiono im już ponad 180 zarzutów.
Czarnecki: nie przyznaję się do winy, złożyłem wyjaśnienia
Około godziny 21.30 budynek katowickiej prokuratury opuścił sam Czarnecki.
- Mam taką zasadę, że w czwartek nie wypowiadam się na temat wymiaru sprawiedliwości. Jaki dziś mamy dzień? - zwrócił się do dziennikarzy polityk. Ci odpowiedzili mu, że czwartek, na co ten odparł: - A to pech.
- Nie przyznaję się do winy, to oczywiste, złożyłem wyjaśnienia - dodał po chwili Czarnecki, ignorując kolejne pytania dziennikarzy.
Afera Collegium Humanum
Już w środę dziennikarz śledczy tvn24.pl Robert Zieliński informował, że zatrzymanie polityka PiS ma związek z pracą jego żony dla uczelni Collegium Humanum, a śledczy podejrzewają, że nie świadczyła ona realnych usług, a w ten sposób rektor spłacał usługi wpływowego polityka.
W marcu 2023 roku, wraz z zatrzymaniem przez CBA dwóch osób w związku z podejrzeniem przyjęcia korzyści majątkowych i osobistych, wybuchła afera Collegium Humanum. Dotyczy handlu dyplomami przez tę niepubliczną uczelnię wyższą.
CZYTAJ WIĘCEJ: O co chodzi w aferze Collegium Humanum
Uczelnia powstała w 2018 roku w Warszawie. Według doniesień medialnych miała w ofercie błyskawiczne kursy, dzięki którym można było zdobyć dyplom MBA. Takie dyplomy pozwalają na ubieganie się o posady w radach nadzorczych spółek Skarbu Państwa.
Wiarygodność dokumentów wydawanych przez Collegium Humanum miały zapewniać zagraniczne uczelnie, jednak okazało się, że nie miały one uprawnień do prowadzenia studiów MBA. Wśród absolwentów Collegium Humanum byli politycy, prezesi i członkowie zarządów spółek Skarbu Państwa, oficerowie służb specjalnych i dowódcy wojskowi.
Źródło: TVN24, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24