Jarosław Kaczyński stawia siebie ponad prawem - mówił w "Faktach po Faktach" poseł PO Andrzej Halicki komentując informacje przekazane przez Romana Giertycha, pełnomocnika Geralda Birgfellnera, że prezes PiS nie odebrał wezwania do zwrotu 50 tysięcy złotych austriackiemu biznesmenowi. - Jarosław Kaczyński jest jak Józef Piłsudski: dla siebie nic, dla Polski wszystko - odpowiedział mu eurodeputowany PiS Ryszard Czarnecki.
W połowie lutego "Gazeta Wyborcza" podała, że austriacki biznesmen Gerald Birgfellner zeznał w prokuraturze, że Jarosław Kaczyński nakłonił go do wręczenia 50 tysięcy złotych księdzu z rady fundacji, która jest właścicielem spółki Srebrna. Wezwanie do dobrowolnego zwrotu tej kwoty wysłał do prezesa PiS pełnomocnik austriackiego biznesmena Roman Giertych.
W środę mecenas poinformował, że "Jarosław Kaczyński nie odebrał wezwania do zwrotu 50 tysięcy złotych. Pomimo dwukrotnego awizo".
"Kaczyński jak Piłsudski"
- Jarosław Kaczyński jest ponad prawem, stawia siebie ponad prawem i wobec wszystkich to oświadcza - komentował w czwartkowych "Faktach po Faktach" w TVN24 poseł Platformy Obywatelskiej Andrzej Halicki.
- Nie przychodzi obok tej skrzynki, nie mieszka w domu? - dopytywał.
- Widocznie nie było go w domu, to awizo będzie realizowane - odpowiedział na to drugi gość programu, europoseł PiS Ryszard Czarnecki.
Zaznaczył jednocześnie, że "nawet najwięksi wrogowie Jarosława Kaczyńskiego zawsze podkreślali, że jest to człowiek absolutnie uczciwy".
- Nie zgadzali się z nim, polemizowali, mówili, że jego wizja Polski jest taka czy owaka, że jest niefajna dla nich, ale zawsze podkreślali jego uczciwość. Ja tylko informuję i przypominam, Jarosław Kaczyński jest jak Józef Piłsudski: dla siebie nic, dla Polski wszystko - podkreślił Czarnecki.
"Taśmy Kaczyńskiego"
Tak zwane taśmy Kaczyńskiego dotyczą planów budowy w Warszawie biurowca przez powiązaną ze środowiskiem prezesa Prawa i Sprawiedliwości spółkę Srebrna. Kaczyński wstrzymał inwestycję ze względu na między innymi nieprzychylność władz stolicy. Srebrna miała nie zapłacić Austriakowi za wykonaną pracę.
W kolejnych dniach pojawiały się następne taśmy. Pod koniec stycznia pełnomocnik austriackiego biznesmena Jacek Dubois zawiadomił prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez prezesa PiS. Zawiadomienie dotyczy braku zapłaty za złożone biznesmenowi zlecenie związane z przygotowaniami do inwestycji. Według mecenasa Dubois doszło do popełnienia oszustwa na kwotę kilku milionów złotych.
Autor: akw//now / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24